-Cała się trzęsiesz, coś się stało? - zapytał jakiś mężczyzna obracając mnie w swoją stronę.
Zaniemówiłam. Przede mną stał Cristiano Ronaldo dos Santos Aveir we własnej osobie.
-Nie, wszystko okej - odpowiedziałam próbując brzmieć normalnie.
-Cristiano Ronaldo - wyciągnął rękę w moją stronę.
-Maja Lewandowska - chwyciłam jego dłoń, na której portugalczyk złożył krótki pocałunek. No nie powiem, potrafi zrobić dobre pierwsze wrażenie.
-Czy piękna dama zachciałaby ze mną zatańczyć? - zapytał, a ja przystałam na jego propozycję.
Akurat DJ puścił wolną muzykę, więc zarzuciłam ręce na szyje madryckiej siódemki, a ten objął moją talię. Kołysaliśmy się wolno w rytm muzyki, a Ronaldo co chwila rozśmieszał mnie jakimiś opowieściami.
-Co powiesz na drinka? - zapytał ukazując przy tym swoje białe zęby.
-Nie jestem w stanie odmówić - zachichotałam.
Przy barze wymieniliśmy się jeszcze numerami telefonu, po czym Cristiano zamówił dla nas po drinku, oczywiście uparł się, że wszystko to na jego koszt.
Po kilku drinkach byliśmy już nieźle wstawieni i wybuchaliśmy śmiechem co drugie słowo, nawet jeśli nie było w nim nic śmiesznego.
-Maja, wszędzie Cie szukam - powiedział ktoś i odwrócił mnie w swoją stronę.
-O heeej Wojtuś, ja tutaj z kolegą siedzę - rzekłam wskazując na szczerzącego się Ronaldo.
-Jesteś pijana - stwierdził wściekły bramkarz.
-Oj no nie denerwuj się, bo ci żyłka pęknie - zachichotałam.
-Jedziemy do hotelu, przesadziłaś.
-Ale ja nie chcę jeszcze nigdzie iść, ja tu podrywam - powiedziałam i wydęłam wargi w geście dezaprobaty.
Widziałam, że z każdym moim słowem Wojtek jest coraz bardziej wściekły. W sumie sama nie wiem czemu sprawiało mi przyjemność irytowanie go.
-Maja - warknął - Idziemy. Teraz.
-Ugh no dobra nooo - jęknęłam i pożegnałam się z Ronaldo krótkim pocałunkiem.
Szczęsny wyprowadził mnie przed klub, gdzie czekała na nasz reszta, niektórzy tak jak ja byli mocno wstawieni.
-Znalazłem ją przy barze, nie zgadniecie z kim - powiedział nadal wściekły Wojtek.
-Z Katty Perry? - zapytał podejrzliwie Krychowiak.
-Tak Krycha, z Katty Perry.
-Hah, wiedziałem! Od zawsze wam mówiłem, że jestem strasznie inteligenty - rzekł Grzegorz udając, że zarzuca swoje długie włosy za plecy.
Nie wiem czy bardziej śmieszyło mnie jego zachowanie czy fakt, że nie wypił nawet łyka alkoholu.
-Z Ronaldo debilu.
-Co?! -krzyknął pomocnik i zakrył usta dłonią.
-Co się drzesz debilu? - powiedział mój brat podchodząc do nas.
-Siemuś Robuuś, oni mają problem do mnie i mojego chłopaka - rzekłam smutna.
-Oni nie rozumieją życia, chodź siska idziemy - objął mnie ramieniem mój brat i chwiejnym krokiem ruszyliśmy w stronę hotelu.
Obudziłam się z strasznym bólem głowy. Usiadłam na łóżku próbując przypomnieć sobie co si,ę wczoraj działo. Niestety od momentu pójścia do baru z madrycką siódemką, nie pamiętam nic. Czekajcie, czy ja wczoraj tańczyłam i piłam z Cristiano Ronaldo pieprzoną perfekcją dos Santos Aveiro?! Odblokowałam telefon i z przerażeniem zobaczyłam tapetę, na której ja i wspomniany wyżej osobnik się całujemy. Załamana rzuciłam telefonem obok siebie.
-Hej, śpisz? - usłyszałam szept Wojtka, który właśnie wszedł do mojego pokoju.
-Nie, nie, wchodź - powiedziałam równie cicho.
-Przyniosłem tabletki, wodę i śniadanie, bo trochę pospałaś.
-Która godzina? - zapytałam.
-Jakoś po czternastej, nieźle wczoraj zaszalałaś, trener jest wściekły.
-Weź mi nawet nic nie mów nie pamiętam nic od czasu, gdy poszłam z Ronaldo do baru - jęknęłam załamana i schowałam twarz w dłonie - Na dodatek zobacz moją tapetę.
Albo mi się wydawało, albo gdy Wojtek zobaczył moją tapetę, na chwilę na jego twarzy można było dostrzec smutek i zazdrość. Ale raczej mi się wydawało, bo niby czemu miałby być zazdrosny?
-Chyba to była miłość od pierwszego wejrzenia, bo już wczoraj nazywałaś go swoim chłopakiem - zaśmiał się, a jego słowa jeszcze bardziej mnie załamały.
Od: Mój ukochany misiaczek Cris❤❤:
To Ty?
*załącznik*
Zdjęcie przedstawiało mnie i Ronaldo całujących się, widać nie tylko ja miałam taką piękną tapetę.
Do: Mój ukochany misiaczek Cris❤❤:
Taa... skąd wiedziałeś?
Czy napewno chcesz zmienić nazwę kontaktu na Cris?
Tak
Od: Cris:
Po części Cię pamiętam z wczoraj. Tak w sumie to ładna jesteś :3
Do: Cris:
Dzięki?
Od: Cris:
Nie chciałabyś się spotkać, może dzisiaj o 16 pod tym klubem co wczoraj? Pójdziemy gdzieś na kawę :D
Do: Cris:
Okej to do zobaczenia
Od: Cris:
Do zobaczenia xoxo
-Z kim tak piszesz? - zapytał w końcu Wojtek, który przyglądał mi się już od dłuższego czasu.
-A wieeesz, umówiłam się z Ronaldo - uśmiechnęłam się niewinnie.
Po moich słowach twarz Szczęsnego momentalnie zbladła....
************
Hej kochani! 😘Jejku, jak dawno mnie tu nie było, ale postaram się to naprawić. Dzisiaj taki krótki, ale w planach pisać dłuższe. Mam nadzieję, że ten rozdział Wam się spodobał, jeśli tak to nie zapomnijcie pozostawić po sobie jakiegoś śladu w postaci komentarza lub gwiazdki! To bardzo motywuje!❤❤
Kocham Was! ❤
Snap: szczesna-01