35

870 53 18
                                    

W drugiej połowie nadzieja na zwycięstwo przepadła, a mecz zakończył się wynikiem 2:1 dla Senegalu. Gola dla naszej drużyny zdobył Krychowiak.

Po meczu wszyscy udali się do swoich pokoi i do końca dnia z nich nie wychodzili.

Po meczu każdy spodziewał się niezłego opieprzu od trenera, ale to co zrobił było chyba jeszcze gorsze. Trener wszedł do szatni, zabrał swoje rzeczy i bez słowa wyszedł i udał się do autokaru. Ta cisza była gorsza od jakiegokolwiek krzyku.

Jęknęłam, gdy pukanie do drzwi przerwało mi oglądanie jakiegoś filmu, w którego swoją drogą się wkręciłam.

-Proszę! - krzyknęłam, gdyż byłam za leniwa aby wstać i otworzyć drzwi sama.

-Nie wiem co powiedziałaś, ale chyba miałem wejść - powiedział po angielsku Ronaldo wchodząc do mojego pokoju, a moje oczy prawie wyszły z orbit.

-Co ty tu robisz? - zapytałam mrugając oczami, aby upewnić się czy on naprawdę tutaj stoi.

-Ciebie też miło widzieć - prychnął i położył się obok mnie - Co oglądasz? 

-Nie wiem co to za film, ale całkiem fajny - uśmiechnęłam się do niego.

-Tak w ogóle to cześć - powiedział o pochylił się, żeby musnąć swoimi ustami moje.

-No hej - rzekłam uśmiechając się jak głupia. 

Czemu on tak na mnie działa?

Leżeliśmy już kilkanaście minut przytuleni do siebie i oglądaliśmy film, na którym nie mogłam się skupić, gdyż nurtowało mnie jedno pytanie.

-Cris - zaczęłam w końcu.

-Tak bella? 

-Co jest pomiędzy nami? - zapytałam, a on jakby się chwilę zastanowił.

-Miałem dzisiaj w planach zabrać cię na randkę i zapytać czy uczynisz mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi i zostaniesz moją dziewczyną, ale nie chcę ci przeszkadzać w filmie - wytłumaczył.

-Możesz to zrobić nawet teraz - uśmiechnęłam się do niego, co odwzajemnił. 

Zeskoczył z łóżka jak oparzony i porwał wazon ze sztucznymi kwiatami, który stał w pokoju i klęknął przed łóżkiem, na którym przed chwilą leżeliśmy.

-Majo Lewandowska czy uczynisz mi ten zaszczyt i zostaniesz dziewczyną tak prostego chłopaka jakim jestem? - zapytał, a ja wybuchnęłam śmiechem i stanęłam naprzeciw niego.

-Oczywiście, że tak - powiedziałam odstawiając na szafkę nocną wazon, który trzymał.

Ronaldo uśmiechnął się szeroko po czym wstał i pocałował moje usta.

-Maja, masz może suszarkę do włosów? - zapytał mój brat wchodząc do mojego pokoju, ale zamarł widząc mnie i madrycką siódemkę.

Portugalczyk jak i mój bart stali naprzeciw siebie i po prostu się w siebie wpatrywali. Spojrzałam na obojga i wybuchnęłam śmiechem.

-Robert to jest mój chłopak Cris, Cris to mój brat Robert - powiedziałam z ogromnym uśmiechem na ustach. Po minie moich towarzyszy mogłam zauważyć, że tylko mnie ta sytuacja bawiła.

-Cześć, miło cie w końcu poznać - rzekł mój chłopak wystawiając dłoń w stronę Lewandowskiego.

-Cześć, ciebie również - powiedział mój brat i wysilił się na lekki uśmiech - Młioda, chyba musimy później poważnie porozmawiać - dodał po polski.

-Jasne jasne... 

Poszłam do łazienki i sięgnęłam po suszarkę, o którą prosił mnie mój brat.

-Trzymaj - powiedziałam podając mu przedmiot - Ale pamiętaj, że ma do mnie wrócić cała i zdrowa bo inaczej kupujesz mi nową.

Podeszłam z powrotem do boku Ronaldo, a ten objął mnie ramieniem.

-A co tu jakaś impra jest? - zapytał Wojtek wchodząc do mojego pokoju, a mina mu zrzedła, gdy zobaczyłem mnie i Ronaldo razem.

************
Hej kochani!🙄
Tak jak obiecałam dzisiaj jest rozdział. Krótki, ale mam nadzieję, że Wam się spodobał. 

Zostawcie komentarz i gwiazdkę dla motywacji! 😄🙊😍

Do następnego! 💙

Ja Nie Dam Rady? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz