6

292 11 0
                                    

Wróciłem do jej pokoju godzine później, bałem się, że na prawde znalazła te przeklętą nalewke i wpadną jej do głowy jakieś głupie pomysły. Przez ten czas dziewczyna jakby trochę otrzeźwiała, gdy wszedłem do jej pokoju bez pukania zostałem ją siedzącą przy jakiejś książce. Już chciałem przeprosić za naruszenie jej prywatności gdy jej usta zaatakowały moje. Były niczym jedwab, miękkie i delikatne. Dziewczyna była zdecydowana i wiedziała czego chce bo podczas pocałunku jej ręce sprawnie odpinały guziki od mojej koszuli.
- mogą nas usłyszeć- wyszeptałem między pocałunkami ale wiedziałem, że to nie prawda, brunetka ma bowiem pokój w najdalej oddalonej części domu, jakby w ogóle to było osobne małe mieszkanie.
- zawsze jesteś taki nudny? - i tym sposobem przegieła, chce poznać Adriena, to pozna.

Chłopak nareszcie zaczął wykazywać jakaś inicjatywę, z siłą podniósł mi ręce do góry i ściągnął koszulkę, w zasadzie to prawie ją porwał .Zero delikatności, a mi się to podobało coraz bardziej.
-jakie ty masz ciało- wymruczał mi do ucha
- ty też niczego sobie- zaśmiałam sie, a on mocno pchnął mnie na łóżko.

***
- dochodzi szósta, zaraz zaczną się budzić- powiedziałam, leżeliśmy na łóżku obok siebie, nie przytulaliśmy się tylko ledwo stykaliśmy ramionami. Nie było między nami ciszy, Adrien okazał się nie tylko dobry w łóżku, myślałam że po tym całym zajściu po prostu weźmie swoje rzeczy i pójdzie do siebie, a my już do końca pobytu tutaj będziemy się ignorować. A jednak, chłopak cały czas o czym gadał, opowiadał o swoim życiu, śmiał się, a najważniejsze nie wymagał żebym ja cokolwiek mówiła, byłam po prostu słuchaczem i od czasu do czasu coś powiedziałam.
- tak wiem jeszcze tego by brakowało żeby nas tu zobaczyli, ale byłaby awantura- zaśmiał sie i przysięgam że ten dźwięk mógłby być moim dźwiękiem w telefonie.
- nie podpuszczaj mnie- na samą myśl o aferze lekko się uśmiechnęłam
- straszna jesteś wiesz?- powiedział tylko naciągając na siebie swoje bokserki, no tak wspominałam że cały czas byliśmy nadzy? Dziwne ale nie krępowałam się przy nim nic a nic
- byłabym milionerką gdybym dostawała dychę za każdym razem gdy to słyszę- powiedziałam szczerze
- powtórzymy to?- spytał gdy cały ubrany stał już przy drzwiach
- jesteś teraz moją jedyną rozrywką na tym zadupiu, myślisz, że zrezygnuje?-

Miał być tylko jeden numerek a ja sam zaproponowałem kolejny, co ze mną nie tak? Ta dziewczyna to demon ale kurewsko seksowny. Ona powinna być zakazana. Muszę bardziej uważać.
Siedzieliśmy przy śniadaniu gdy weszła brunetka a ja nie mogłem odwrócić od niej wzroku, w mojej głowie przewijały się urywki z nocy, ona pod moim ciałem, jak jęczy mi do ucha i wbija paznokcie w moje plecy.
- wybieramy się dziś z państwem Green na cały dzień na stok , chcemy nauczyć Natalie jeździć- zakomunikowała matka dziewczyny gdy ta usiadła przy stole- ktoś chce jechać z nami? Jutro wigilia więc dzis ostatni dzień na szaleństwa-
Tak jak myślałem Emma- od razu się zgłosiła a tuż za nią chłopcy, naiwni myślą że moja siostra poleci na któregoś z nich
-a ty Adrien?- spytał ojciec
- po ostatnim nie chce jeździć na nartach, zostanę , poczatuje ze znajomymi czy cos- wiedzieli że rok temu miałem wypadek na stoku więc od razu odpuścili temat. Niny nikt nawet nie zapytał, od razu wszyscy wiedzieli jaką będzie odpowiedź, a ona? Nawet nie zwracała na nas uwagi, cały czas mieszała coś w swojej owsiance.

Po śniadaniu gdy zmywałem stos naczyń ( akurat dziś padło na mnie, a zgadnijcie kto nigdy nie myje naczyń? Nawet jej o to nie proszą, ze wszystkiego ją wykluczają)
do kuchni weszła mama Niny, widziałem że coś ją gryzie, jakby chciała coś powiedzieć ale się powstrzymywała wreszcie stanęła blisko mnie i wyszeptała
- pilnuj jej dobrze? Ona nie może zostawać sama- w jej oczach na prawdę był strach, strach o własne dziecko, tylko czemu?
- Ninę? Ona jest praktycznie w moim wieku, myślę że nie trzeba jej pilnować- wyszeptałem równie cicho jak ona. Od samego początku zastanawia mnie do kogo podobna jest Nina? Cała jej rodzina to bardzo jaśni blondyni, tylko ona jedna niemalże czarna .
- gdy zostaje sama ...zaczyna robić głupie rzeczy. Proszę- poprosiła raz jeszcze i wyszła z kuchni, tak jakby w ogóle ta rozmowa nie miała miejsca.
Głupie rzeczy? Co to właściwie znaczy głupie rzeczy? Nawala się? Ćpa? Tnie się ? Nic mnie już nie zaskoczy z tą dziewczyną.

- dlaczego ciebie nie spytali o stok?- spytałem gdy nasi rodzice zniknęli za drzwiami, a ona spojrzała na mnie z tym swoim uśmiechem, to nie był zwykły uśmiech, on był wręcz mroczny i tajemniczy.
- są mi wdzięczni że jestem grzeczna, obiecałam im to gdy tu jechaliśmy, oni w zamian mają mnie nigdzie nie ciągać i ogólnie dać mi święty spokój- powiedziała nalewając sobie soku do szklanki
- czemu jesteś taka? To twoja rodzina- wiedziałem że nie powinienem pytać ale ciekawość jest silniejsza
- myślisz że jak się z tobą rucham to cię lubię?-  i bum to było by na tyle z miłej rozmowy
- to proste pytanie, czemu się denerwujesz?- spytałem sprytnie
- nie denerwuje, nie przepadam za nimi, tak samo jak za tobą i resztą tego popierdolonego świata- warknęła - a teraz chodźmy do mnie- zawsze to ja dyktowałem zasady dziewczyną, ona jednak była tak twarda, że nie mogłem nawet się z nią nie zgodzić, nie dlatego że się jej bałem czy coś, jeszcze nigdy żadna dziewczyna nie pociągała mnie tak jak ta dziwaczka. Idealne ciało, idealny głos, idealna twarz .

Znowu zrobiłam to z Adrienem, sam jego glos powodował u mnie ciarki, czemu jestem taka słaba?
- jesteś niezła w te klocki- przyznał gdy nadal leżeliśmy w łóżku a ja spojrzałam na niego
- nie potrzebuje miłych słówek- powiedziałam wstając i okrywając kocem,
- dopiero krzyczałaś jaki to jestem zajebisty, więc też chciałem powiedzieć coś miłego, wiesz dla mnie wcale nie musimy gadać, możemy po prostu się pieprzyć- jego ton od razu zmienił się na chłodny- przynajmniej wtedy jesteś milutka- powiedział i wyszedł

Mountain HomeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz