to dopiero pierwszy dzień, a ja już szczerze kurwa nienawidzę tej pracy
i wiem, że od razu nie dostanę własnej imprezy do organizowania, ale żeby robić pierdoloną kawę i zamiatać?
no chyba kurwa nie
odnoszę wrażenie, że oni czerpią jakąś chorą satysfakcję z tego, że syn pieprzonego Schistada po nich zamiata
William: aż tak źle?
znaczy, jak pracowałem u ojca, to też robiłem kawę, zmieniałem tusz w drukarce i inne pierdoły, a to był mój ojciec lol
może to taki rytuał przejścia?
mam w dupie rytuał przejścia
wrócę do domu i co powiem Evie? Że spędziłem dzień na podawaniu kawy jak pierdolony kelner?
A jak zadzwoni mój ojciec?
William: wyluzuj chociaż trochę, to twój pierwszy dzień
skoro już pierwszego mają mnie w dupie, to będzie coraz gorzej
pamiętasz nasze plany z liceum?
te z własną firmą?
William: Chris to były tylko wygłupy
nieprawda i dobrze o tym wiesz. Gdybyś nie sfiksował na punkcie Noory to może dzisiaj mielibyśmy już własny biznes
William: i standardowo wina ląduje po mojej stronie, jakież to wygodne Chris
ale ja mówię poważnie William
sami wszystko ogarnialiśmy, znamy się na tym i co najważniejsze, ludzie wciąż nas kojarzą
zbliża się okres russ więc kurwa, mielibyśmy co robić
przemyśl to, bo gwarantuję ci, że dobrze byśmy na tym wyszli
a ja mógłbym jebnąć tą robotą, bo mam jej po dziurki w nosie
William: ponownie, to dopiero pierwszy dzień Chris. Jutro może być lepiej
nie będzie, bo z samego rana widzę się z Anne - Marit i kompletnie nie wiem, czego może ode mnie chcieć
mam tylko nadzieję, że nie zostawiłem w domu Evy bokserek czy czegoś, bo to by było żenujące
William: na pewno mama Evy chce się z tobą widzieć, bo zostawiłeś bokserki w pralce
czasami mówisz takie głupoty, że zastanawiam się, czy ty w ogóle myślisz
jakbym je zostawił w pralce, to byłoby pół biedy
William: a gdzie mogłeś je zostawić?
w kuchni
albo w salonie
albo na schodach
kurwaaa
William: żałuję, że pytałem
CZYTASZ
CHRISTOFFER | SKAM SEZON 7 |
FanfictionWszyscy chcielibyśmy, żeby świat był lepszy, ale nigdy nie będzie lepszy dla wszystkich. Nie mamy wpływu na całą ludzkość. Na ich życie i wybory, ale wciąż możemy ukształtować naszą przyszłość. Dlatego zrobię wszystko, by nasz świat był najlepszym z...