28-Ja też Cię kocham, kretynie...

998 31 5
                                    

Natalia:
Według lekarza miałam silne niedotlenienie mózgu i byłam w stanie śmierci klinicznej. Reanimowano mnie przez godzinę i gdy już wszyscy stracili nadzieję, moje serce znów zaczęło bić.
Od tego zdarzenia minęło kilka dni. Dziś po raz pierwszy zajrzał do mnie Kuba. Przyniósł całkiem ładne róże...
-Cześć...
Nic nie odpowiedziałam.
-Wiem że nie chcesz mnie widzieć... I rozumiem to...
-Doprawdy? To dlatego stoisz tu teraz przede mną?
-Daj mi tylko wyjaśnić.
Westchnęłam.
-Dobrze. Masz minutę.
-Eliza, bo tak się nazywa... Tak chodziłem tylko tydzień, gdy byłem z Tobą, byłem też z nią...
Ale to dlatego że ona jest chora...psychicznie... Bałem się że zrobi Ci krzywdę...
-I zrobiła. Więc czemu z nią później zerwałeś?
-Pamiętasz gdy powiedziałaś że:
"jesteś dla mnie całym światem. Nie zepsuj tego..." Ruszyło mnie sumienie. Kocham Cię. I nie chcę Cię więcej okłamywać. Wybaczysz mi?
Milczenie. Po chwili zbliżam się do niego i mówię:
-Ja też Cię kocham, kretynie.


Z tej racji że jestem zajebista, szybka, pełna weny (i skromna) daję wam w prezencie wielkanocnym jeszcze jeden rozdział 😊🙃 co sądzicie?

Natalia Nowak-Pionki to miasto...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz