27-Jest jak warzywo...

932 29 6
                                    

Natalia:
Widzę ciemność. Nie mam siły otworzyć oczu. Boli mnie głowa. Czuję że nie jestem już skrępowana. Słyszę:
-Jest silna i walczy. Niestety bardzo się poddusiła. Jest jak warzywo. Nie wiem kiedy się obudzi.
Usłyszałam zamknięcie drzwi i kroki z zewnątrz. Wtedy otworzyłam oczy i zdziwiona spostrzegłam że w pokoju siedzi również Kuba, Olgierd i Krystian.
Roguz wstał i chciał mnie przytulić, ale go odepchnęłam.
-Co...
-Ja Ci powiem co! Ona! Ta dziewczyna, która mnie porwała...
Wzięłam oddech.
-Wszystko dobrze..?-Zaniepokoił się Krycha. Do oczu napłynęły łzy.
-Nie... Nie jest w porządku... On-wskazuje na Kubę-...on chodził jednocześnie ze mną i z nią!
Rozpłakałam się. Nie dbałam o to że Krystian już wie że chodzę z Kubą i że może to wygadać staremu. Olgierd do mnie podszedł i mnie przytulił, a brązowooki spuścił głowę.
Nagle poczułam ostry ból w klatce piersiowej.
-A!-Krzyknęłam.
Opadłam na miękką poduszkę i usłyszałam jedynie:
-Doktorze! Niech ktoś ku*wa coś zrobi!-Krzyknął Kuba z Górskim. Potem znowu ciemność.

Hejka! Polecam zajrzeć do książek glammarta1
Docenicie ten rozdział? Co sądzicie? Co się wydarzy? Czy Kuba ma jakieś wytłumaczenie?
Piszcie w komentarzach. Ja bardzo lubię je czytać :)

Natalia Nowak-Pionki to miasto...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz