Natalia Nowak-Pionki to miasto...

29-"A co, mamusia już kasy nie daje?"

Natalia:
Eliza Tomecka. Była dziewczyna Kuby. Uciekła. Nie ma jej nigdzie. Wszyscy wszczęli poszukiwania. Lecz na próżno.
Kuba odwiedzał mnie codziennie w szpitalu. Dziś, po kilku tygodniach wracam na komendę.
Zdaje sobie sprawę że czeka mnie i Roguza opierdziel stulecia, ale ja i tak nie rzucę Kuby. Za bardzo go kocham. Nawet kosztem pracy, ale zaryzykuję...
Pukam niepewnie do drzwi gabinetu naczelnika.
Za mną drepta mój chłopak
-Natalia, Kuba. Siądźcie.-Wskazał nam krzesła, Zarębski.
Posłusznie usiadłam.
-Czy wy zwariowaliście?! Wiecie jakie to ryzyko?! Wiecie co na to powie góra?!
-Mamy się rozstać?
Kuba niepewnie chwycił mnie za rękę. Ja ścisnęłam mocno jego dłoń.
Stary westchnął.
-Nie... Jakoś to załatwię... Idźcie już...
Wyszłam z gabinetu szefa całkiem zadowolona. Nawet nie zauważyłam że nadal trzymam za dłoń moją miłość.
Cała komenda to zobaczyła.
Gdy już byliśmy w pokoju detektywów i piliśmy kawę, Kuba powiedział:
-Może bym się do Ciebie wprowadził..?
-A co? Mamusia już kasy nie daje?-Uśmiecham się wrednie.
-Ha ha. Nie. Dla bezpieczeństwa...
-Nie ma problemu.-Powiedziałam i dopiłam kawę.
-Ok. Czas wracać do pracy.
Odłożyliśmy kubki i zaczęliśmy wypełniać raporty.