Natalia:
Zwinęłam się w kłębek na podłodze i rozpłakałam. Nie mogę nikogo narażać... Narażać Kuby...
Ktoś chciał mnie zabić...
Ktoś chciał mnie zabić...
Powtarzam to w kółko. Ale to nie ważne. Muszę tylko mieć się na baczności...
Wstałam i otarłam łzy. Nie będę się nad sobą użalać. Nikt nie zrobi mi krzywdy.
-Jesteś starszą aspirant, Natalia. Nikt Ci nie zrobi krzywdy. To ten ktoś powinien bać się Ciebie...
Staram się siebie przekonać, ale to tak słabo działa...
DRYŃ!
A dzwonek telefonu. Prawie dostałam ataku serca. Odbieram. To Krystian.
-Tak... Krystian? Coś... chcesz?
-Chciałem... Coś się stało? Brzmisz dziwnie...
-Nie!-Przesadna reakcja.-Przepraszam... ja... Co chcesz..?
-Szef chce upewnić się że wszystko gra. Po zwolnieniu zgłoś się do niego z Kubą po nową sprawę.
-Jasne. Pozdrów wszystkich ode mnie.
Rozłączyłam się.
Resztę dnia przesiedziałam pod kołdrą skulona i nasłuchiwałam każdego dźwięku ze strachu o swoje życie...Tak se pomyślałam że jednak wrzucę jeszcze jeden. Liczę że się spodoba ☺️😊🤗👓
CZYTASZ
Natalia Nowak-Pionki to miasto...
Hayran KurguHej :) Opowiadanie pisane o Natali Nowak z Gliniarzy. Zapraszam!