32-Biała astra...

970 37 8
                                    

Natalia:
-Co?!-Przeraził się Roguz.
-Zgadzam się.-Powiedziałam niczym nie wzruszona.
-NATALIA TY CHYBA ZWARIOWAŁAŚ?!-Krzyczy brązowooki.
-Kuba...-Włączył się Stary.-Wyraziłem zgodę na wasz związek tylko i wyłącznie pod jednym warunkiem. Że nie wpłynie on na waszą pracę...
-Ale nawet jako zwykły przyjaciel bym tak zareagował! Nie chcę Cię stracić, Natalia...
Wstał i chwycił mnie za ręce.
Ja cofnęłam swoje i powiedziałam:
-Przykro mi, Kuba. Ale ja już podjęłam decyzję. Nie pracuję w policji tylko żeby za biurkiem siedzieć... Szefie, ja się zgadzam.
Stary skinął głową i wyszedł.
Kuba posłał mi gniewne spojrzenie i wyszedł, trzaskając drzwiami.
Westchnęłam. Kuba wygrał. Poszłam do gabinetu naczelnika wydziału. Zapukałam i weszłam.
-Szefie... Ja... Ja nie dam rady tego zrobić...
Spuściłam głowę.
Naczelnik westchnął i rzekł:
-Idź go znaleźć i wracajcie do roboty. Chwycimy ich inaczej.
Wybiegłam przed komendę i zastałam tam Kubę.
-Kuba...
Dotknęłam jego ramienia.
-Czego chcesz? Idź się szykuj do prowokacji...
-Zrezygnowałam...-Odpowiedziałam, a on się odwrócił i mnie przytulił.
-Nie mogę Cię stracić...
-A ja Ciebie...
W tym momencie usłyszałam pisk opon, dźwięk złamanego szlabanu i krzyk Kuby:
-NATALIA, UWAŻAJ!-Odrzucił mnie na bok.
Zauważyłam samochód. Białą astrę, która potrąciła Roguza i odjechała. Kuba poleciał w krzaki, a mi zatrzymał się czas.
-KUBA!!!

Ostatni rozdział na dziś 😈😃

Natalia Nowak-Pionki to miasto...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz