44-Prawda i ostatnia szansa...

833 31 4
                                    

Natalia:
Zasnęłam żeby nie myśleć o tym wszystkim...
***
Obudziłam się w szpitalu. Obok mnie siedział zmartwiony Kuba, cały czas trzymając mnie za ręce, płakał. Ścisnęłam jego dłoń mocniej i zaczęłam gładzić jego rękę kciukiem.
-To ja powinienem tu leżeć... Nie Ty...
-Muszę z Tobą porozmawiać... On... On powiedział że ten, którego postrzeliłam, nie żyje... Czy to prawda?
Wziął głęboki oddech i odparł:
-Tak.
Wyrwałam swoją dłoń Kubie.
-Dlaczego mnie okłamałeś?!-Zdenerwowałam się.
-Ja... Ja wiem że miałabyś wyrzuty sumienia. Chciałem Cię chronić!
-No to pogratulować pomysłu. Przez kłamstwa nic nie wskórasz! Umawialiśmy się że nie będziemy się okłamywać!
A Ty... Ty już za dużo razy zawiodłeś moje zaufanie...
Zaczęłam ściągać pierścionek zaręczynowy...
-Nie... Proszę... Wszystko tylko nie to..!-Błagał na kolanach, Kuba.
Nie chciałam na niego patrzeć. Ale to zrobiłam. Spojrzałam w te jego piękne, czekoladowe oczy. Zauważyłam tam skruchę. Przerażenie i... Miłość...
Westchnęłam.
-Masz ostatnią szansę. Nie zmarnuj jej...
-Dziękuję!-Przytulił mnie mocno, a ja syknęłam z bólu. Rany są świeżo szyte. Muszę uważać...
-Przepraszam...-Pocałował mnie w czoło i powiedział:
-Na razie spadam na komendę. Jutro znowu przyjadę. Kocham Cię.
I wyszedł. Ułożyłam się wygodnie i zasnęłam.

Natalia Nowak-Pionki to miasto...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz