Uśmiechnęła się do tego aktora... jak mu tam... James?
-Dobra idziemy jeść? Głodny jestem...
-Jasne Jaeden
Ach no właśnie... Jaeden.
Odeszli.
Tak po prostu sobie odeszli.
Co zrobiłem znowu źle?
Do: Luke
Dobra, nie wiem co z nią nie tak. Nagle znów mnie nie zauważa mam dość...
Zablokowałem telefon i włożyłem go do kieszeni.
Zoe
-Nie było to chamskie?- spytał
-A co chciałbyś być tu we trójkę?
-N-no nie...
-No właśnie... więc chodź...
Dobra może i było... Ale po co mi to piąte koło u wozu, skoro mogę być tu z kraszem sama? Chyba każdy by spławił takiego "Leo"...
Parę godzin później...
-Super chłopcy dziś koniec z waszymi nagraniami... Macie czas wolny
Jej w końcu! Ciekawe gdzie dziś pójdziemy...
-Jay? Gdzie idziemy?
-Eeem właściwie to nigdzie...- powiedział ze zmieszaną miną
-Czyli zostajemy?
-To znaczy...eem... ja wychodzę... iii no tak...- spuścił głowę
-A...że sam... Ok...
Ała?
-Tak... przepraszam, muszę i no tak wyszło... wynagrodzę!
-Nie spoko serio... rozumiem... no, a... gdzie idziesz?
-Ee...em... nooo muszę się z kimś spotkać...
Odpowiedziałam pytającą miną
-Z menadżerem... wrócę późno... o, właściwie już muszę iść... cześć!
Przytulił i odszedł.
A może to była karma za Leo?
Dobra nic tu po mnie... Szkoda, że nie mógł przełożyć czy coś...
-Hej co robisz?
Leo?
Odwracam się
-H-he
Kurde
-Eee znaczy no hej... Finn...
-Długo się dosyć nie widzieliśmy co...?
-Zaledwie parę godzin...
Psycholu?
Zaśmiał się.
Ok chyba wolę być sama...
-To może byś...
-Nie
Spojrzał na mnie
-To znaczy nie mogę przepraszam... u-umówiłąm się...
-A... ok....
-Przepraszam... może kiedy indziej?
Najlepiej nigdy?
-Tak jasne! A z kim się umówiłaś?
Leo
-A ogólnie to chyba fajnie jest tak nagrywać, co?
-Oh, jasne... poznaje się tu super osoby i ogólnie sama frajda z nagrywania...
-Tak roz...
Nie mogę dokończyć, bo ktoś przytula mnie od tyłu i szepcze do ucha:
-Błagam improwizuj... i się zgadzaj na wszystko co mówię
Czy to...
-Właśnie z nim! Leo idziemy?
Co?
-Eeee...- spojrzała porozumiewawczo- tak jasne...
Na prawdę jej nie rozumiem...
-A gdzie idziecie?- spytali Sophia i lokowaty równocześnie
-Na spacer, jedzenie i inne...
-Leo nie mówiłeś nic... i... myślałam, że...
Kurde już mi się z nią dogadywało...
-Tak, przepraszam, jutro wyjdziemy ok? Przepraszam zapomniałem... Zoey chodź już...
Pociągnąłem ją za rękę, a raczej kość?
-Co ty znowu odwalasz?
-A ta sory, że wyrwałam cie z "randki"- przy słowo randki zaakcentowała i uniosła palce w górę poruszając- ale też musiałam uciec...
-Nie lubisz go?
-To nie tak, że go nie lubię... po prostu ostatnio... no tak czy inaczej muszę sobie poukładać w głowie jego niektóre wypowiedziane zdania...
Adorant?
Stalker?
-A... jasne...
-A no i dzięki, że mi w tym pomogłeś... to nie problem?
Wręcz przeciwnie... idziesz mi wręcz na rękę...
-Nie. Jest dobrze....
Muszę wysłać sms-a do Luke-a, z tego się tym razem ucieszy...
Do: Luke
Stary, jest narazie ok...
Po ostatnim nie był zadowolony... Bez szantażu by się nie obyło...
-Dobra to... tu zaraz jest mój hotel, a twój nie wiem gdzie... pa?
-Nie idziemy nigdzie?
O nie, nie, nie. Nie teraz!
-Znaczy no...
-O patrz! Reklamują nowy film! Chodź obczaimy...
-J-ja...
-Ok spróbuj mnie dogonić!
No to zaczynamy zabawę...
Heeeeej wszystkimmmmm! Przepraszamy za nieobecność, ale byłyśmy na wymianie i nie mogłyśmy zbytnio tam pisać... postaramy się pisać jak najczęściej... LOvEeeeeee💜😏

CZYTASZ
Nie pozwól mi zniknąć - Leondre Devries
FanficZoe jest zawodową tancerką, a przy tym dojrzałą dziewczyną. Nie obchodzi jej to, że tańczy na scenie z idolami miliona nastolatek, Bars and Melody. Z czasem jednak między nią, a raperem Leondre Devries, wytwarza się więź. Dziewczyna ma jednak proble...