Rozdział 44.

999 84 9
                                    

Ariana.

Przepłakałam prawie całą noc. Nie mogłam zmrużyć oka chodź na chwilę. Gdy tylko słońce wstało ja też wstałam z łóżka. W domu panowała grobowa cisza. Ubrałam się i wyszłam z domu. Nie wiedziałam gdzie mam iść. Ten dom był na totalnym odludziu.

Dalej nie przechodziło mi przez myśl to, że Justin mógł mnie nazwać suką, dziwką. Mówił, że mnie kocha, a uderzył mnie i jestem pewna, że zrobiłby ponownie. Czuję się jakbym przez ten cały czas była okłamywana. Może złapię jakiegoś stopa?

W oddali przed sobą zauważyłam jakiś ciemny samochód, który najpewniej zmierzał w stronę domu Justina, bo nie sądzę żeby ktoś inny mieszkał na tych terenach.

Samochód ostro zahamował tuż przede mną tak, że cały pył z drogi poszedł w moją stronę przez co zaczęłam mocno kaszleć. Spojrzałam na chłopaka, którym okazał się Jason. Był zdziwiony gdy spojrzał na mnie.

- Coś się stało? Dlaczego nie jesteś z Justinem? - zapytał. - Co ty masz na policzku? - przyjrzał mi się dokładniej.

- K-kazał mi się wynosić. - wydusiłam z siebie.

- Co za pieprzony dupek.

- J-ja chciałam z nim... - zapłakałam.

- Kurwa powtarzałem mu tyle razy, żeby poszedł na jakąś terapię. - odrzekł. - Spokojnie, zabiorę cię stąd. - przytulił mnie do siebie.

- Chcę do domu. - wyszeptałam wycierając swoje łzy.

- Okej, zawiozę cię do domu, a ty w tym czasie opowiesz mi co się wydarzyło, tak?

- Okej.

Wsiadłam do samochodu i spojrzałam na swoją twarz w lusterku. Dopiero teraz zauważyłam, że mam wielkiego siniaka na policzku. Nigdy nikt prawdę mówiąc specjalnie mnie nie uderzył. Oczywiście czasami biłam się z bratem, ale to można raczej nazwać szarpaniem. Cały czas wyrywał mi włosy.

Jason ma rację z terapią. Justin powinien się leczyć, bo jest nieobliczalny. Myślałam, że mnie kocha i szanuje, a on ma obsesję. Jego obsesjom jestem ja. Spojrzałam kątem oka na Jasona, który prowadził samochód. Czułam się nieswojo. 

Bałam się wejść nawet do swojego domu. Moja ostatnia rozmowa z moim bratem nie należała do tych najlepszych. Była zdecydowanie najgorsza w całym moim życiu. Dlaczego ważne osoby dla mnie myślą, że jestem dziwką? Przecież nie zrobiłam nic złego. 

- Powiesz mi co się stało dokładniej? - zapytał nagle. 

- Zostawił mnie samą ze swoim kumplem. On pił piwo i dał mi tylko trochę. Później zaczęliśmy tańczyć do piosenek. Bawiliśmy się wspólnie tylko, rozumiesz? Ściągnęłam tylko bluzkę i wtedy wszedł do domu. Jason czy ja ci wyglądam na kogoś kto rozbiera się przed byle jakim chłopakiem? 

- Szczerze? Wyglądasz dość niewinnie jak mały króliczek. 

- Jak mały króliczek? Wiesz co? Dzięki.

- Powiedziałem ci moją szczerą opinię. - odrzekł. - Justin jutro zrozumie co zrobił i będzie cię błagał na kolanach żebyś do niego wróciła.

- Nie sądzę. To koniec. Chcę wrócić do normalnego życia. Moja kolejna klasa liceum się zaczęła. Chcę wrócić do szkoły. 

- Jesteś tego pewna?

- Wrócę do domu to zaczną się pytania. Nie ominie mnie rozmowa z policją. Wiesz jak trudne dla mnie będzie nie wkopanie Justina? 

- Czyli nic im o nim nie powiesz?

You are only mine || ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz