FOURTEEN

1.7K 89 17
                                    

Moja perspektywa

Widziałam całą sytuacje, byłam oszołomiona, gdyż jeszcze nikt nie odważył się poderwać albo chociaż zagadać do Rey. Nagle dosiadła się do nas Lili, ale bardziej wyglądało to na ukrywanie się.

-Lili, myślałam, że ty nie lubisz imprez.

-Zdarza się, że wpadam na niektóre, ale to rzadkość. Teraz przyszłam z nudów, a poza tym James mnie szuka. Jak by co to nie było mnie tu. - wyszeptała przechodząc pomiędzy tańczącymi ludźmi.

Po kilku minutach pojawili się obok nas James i Syriusz z dwoma czerwonymi kubkami.

-Widzieliście gdzieś Lili?! - wychrypiał James.

-Chyba poszła w tamtą stronę. - wskazałam na przeciwną niż do której poszła.

-Dzięki. - powiedział i poszedł do stołu z przekąskami tam gdzie siedzieli.

Syriusz usiadł obok mnie podając mi plastikowy kubeczek z jakąś cieczą. Spojrzałam na napój.

-Z alkoholem? - spytałam mając nadzieję, że odpowie „nie".

-Każdy musi się czasem zrelaksować. - parsknął wypijając całą zawartość swojego kubeczka.

-Tak, dzięki.- powiedziałam biorąc mały łyk słodko - gorzkiej substancji. Po połknięciu chciałam ukryć odruch wymiotny, ale nic z tego.

-Widziałeś Rey? - wskazałam ręką na nią i jej nowego znajomego. Syriusz zrobił już niezadowoloną miną i chciał gwałtownie wstać, ale ja przytrzymałam go ręką.

-Nie rób z siebie gorszego kretyna niż jesteś. - powiedziałam, gdyż jednak trochę zależało mi na jego reputacji.

-Dobra. - wychrypiał, a następnie zabrał mi mój kubeczek z prawie nietkniętą zawartością, która w ekspresowym tempie znajdowała się w jego ustach. Podał mi mój pusty kubeczek i zostawił mnie z otwartymi ustami samą obok Lupina a sam udał się wgłąb imprezy.

Obróciłam się w stronę Remiego i wpatrzyłam się w okładkę jego książki. Jedyne co udało mi się odczytać to: „Felix Felicis", gdyż chłopak oderwał się od lektury i spojrzał na mnie.

-Płynne szczęście. - posłał mi miły uśmiech.

-Ty też ją czytasz? - pytałam zachwycona.

-T-tak.. a coś w tym złego? - podniósł jedną brew do góry.

-Nie? Myślałam, że tylko ja lubię tego typu literaturę. - poprawiłam swoje włosy za ucho.

Tak, na imprezie rozmawialiśmy o książkach. Naszą tragiczną sielankę przerwała nam McGonagall, czyli inaczej McSztywna, bynajmniej ja tak ją nazywam.

-Levis, Lupin, Potter, Black, Pettigrew i Grindelwald. Za pięć minut do gabinetu dyrektora. - powiedziała i wyszła bez słowa na temat imprezy.

Ciekawe kto to jest ta Grindelwald?

*pięć minut później*

Stałam przed biurkiem Dumbledora całkowicie zdezorientowana co się stało. Minerva była trochę roztrzęsiona.

-Może ktoś mi wyjaśnić co się dzieje w Pokoju Wspólnym o północy?! - krzyknęła.

-Wie Pani, taka mała imprezka z okazji wygrania meczu. - powiedział swobodnie Black.

-Minus trzydzieści punktów dla Gryffindoru. - warknęła.

No tak, po tym miłym spotkaniu udaliśmy się z powrotem do Pokoju Wspólnego. Usiadłam na łóżku rozmyślając nad tajemniczą postacią Grindelwald.

-Syriuszu, odpowiedz mi na pytanie.

Chłopak zdezorientowany odstawił ognistą na stół i wyprostował się.

-Czy wiesz kim jest osoba o nazwisku Grindelwald? - powiedziałam pewnie.

-Rey.. - powiedział a następnie chwycił za butelkę i duszkiem całą opróżnił.

Rey? Nie to nie możliwe. Moja przyjaciółka?

Posiedziałam jeszcze chwilę w sali a następnie udałam się do dormitorium.

Przebrana w piżamę rzuciłam się na łóżko. Rey usiadła na swoim i zaczęła bawić się włosami.

-Rey? Mam pytanie? - zaczęłam.

-Tak?

-Czy ty jesteś Grindelwald? - rzuciłam prosto z mostu.

-Kto ci powiedział?

-Syriusz.

-T-tak, to prawda.

- No nie wiedziałam, że Jacob Moore jest w stanie do ciebie zagadać. - poprawiłam swoją poduszę.

-Skąd go znasz?

-Chodzi ze mną na dodatkową Transmutację. - wytłumaczyłam.

-No tak, ale to jeszcze nic nie znaczy. - zarumieniła się Rey.

-Rey się rumieni?! - wypaliłam zaskoczona.

-Ty sobie za dużo nie wyobraża! - dała mi kuksańca w bark.

-Dobra, dobra. Ja wiem swoje. - stwierdziłam i położyłam się na mięciutką kołderkę. Następnie zasnęłam tak samo jak moja przyjaciółka.

Zło nigdy nie śpi - Huncwoci [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz