FORTY THREE

824 42 0
                                    

5/5!

Przez te dni się sporo zdarzyło; Rey ma kogoś na boku, bodajże Flag'a ale ja już się w to nie mieszam.

Dziś przyjeżdżają uczniowie ze szkoły Bueaxbatons i Durmstrang. Dzisiaj będzie Turniej Trójmagiczny i to mnie najbardziej korci.

Wszyscy uczniowie są już w Wielkiej Sali i czekają na gości. Nagle dyrektor wstał i podszedł do mównicy.

-Moi kochani! Powitajmy uczniów z Francuskiej szkoły Magii Bueaxbatons!

Przez drzwi od Wielkiej Sali weszli chłopcy i dziewczęta. Każdy miał na sobie jedwabny niebieski mundurek swojej szkoły.
Dumbledor'e przywitał się z madame Maxime.

-A teraz zapraszam uczniów z Bułgarskiej szkoły Magii Durmstrang!

Do sali weszli bardzo przystojni chłopcy. Tylko widać było, że są o wiele starsi niż ja.

-Ale ciacha. - powiedziała Dorcas.

-Zależy dla kogo, poza tym zapewne nikt nie oczaruje mnie swoim wdziękiem i poczuciem stylu - czułam jak Remus wlepia we mnie swoje gałki oczne - skoro mam już osobę w której się zakochałam - spojrzałam w jego oczy.

-Uuuuu - Lilka zaczęła piszczeć razem z Dar. - A kto to?

-Co jest? - Wtrąca zaciekawiona Rey.

-Ari ma już ma kogoś. Czy to może Brajan z naszego domu. Pewnie będzie brał udział w tym turnieju - piszczała Lilka. - Czy może ktoś jeszcze inny?

-A ja myślałam, że to dobrze jak zamknęłam ciebie i Remusa w jednym pokoju ma dwadzieścia cztery godziny - Remus nam przerwał swoim nieopanowanym śmiechem, który potem zmienił się w kaszel, ponieważ zachłysnął się kawałkiem jedzenia.

-I co zrobiłaś? - rzucam gniewne spojrzenie Rey jednocześnie klepiąc go po plecach

-Teraz zamknę was w Hogwarcie na dwa dni! - krzyknęła.

-Kochani! - zaczął Dumbledore kiedy uczniowie z Bueaxbatons usiedli przy stole krukonów, a uczniowie Durmstrangu przy stole ślizgonów. - Od dzisiaj do dziesiątego października można się zgłaszać do Turnieju Trójmagicznego! Wystarczy napisać na kartce swoje imię i nazwisko i wrzucić je.. - dyrektor machnął ręką i przed nim pojawiło się coś... Nie wiem co. - I można wrzucić je do Czary Ognia! Ona wybierze trzech reprezentantów, każdego z jednej szkoły. Jeśli Czara was wybierze... Nie będzie odwrotu... Smacznego! - krzyknął na koniec.

Kiedy uczta się skończyła Rey szybko  wybiegła z sali. Poszła do swojego dormitorium gdzie walnęła się na łóżko. Położyła twarz na poduszkach i głośno jęknęła.

-To opowiesz nam o co chodzi? - zapytała  Lily.

Odwróciła się.
Wbiła we mnie wzrok, stałam na samym końcu, nie domyślałam się, że mnie dostrzeganie, ale jednak.
Odkąd zaczęłam przyjaźnić się z jej siostrą urwał mi się z nią kontakt. Może nie do końca urwał, ale stałyśmy się znajomymi mieszkającymi w jednym pokoju nie rozmawiając ze sobą i odpowiadając tylko na głupie „hej".

-Pewnie dzisiaj się dowiecie. - powiedziała znowu kładąc twarz na poduszkach.

-Nie możesz poprostu powiedzieć? - spytał Remus.

-Przeszłość mnie dogania.

-A co się takiego stało w twojej przeszłości? - spytała Dor.

-Dużo smutku, cierpienia, kłamstw.. I niedotrzymanych obietnic. - rzuciła siadając na łóżku. - Idę się przejść.

Przepraszam was za błędy i bądźcie gotowi za tydzień!!

Kocham was!!

Zło nigdy nie śpi - Huncwoci [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz