FIFTY

648 35 2
                                    

Czułam, że ją uduszę. Robiło mi się coraz cieplej, czerwieniłam się jak buraczek a włosy z jasnego brązu wpłynęły w czerń.

- Rey. Zabiję cię za to! - krzyczę.

- Nie dasz rady! - odkrzykuje i ucieka, jednak plączą jej się nogi i tym razem ląduje na podłodze.

- A może jednak? - rechocze Remus.

- Nie. Mam kogoś kto mnie ochroni - mówi patrząc na Syberiusza. Widział już o co jej chodzi. Już chciał złapać ją za dłoń, ale ona jednym szybkim ruchem obróciła się w stronę Jamesa. -James'isku kochany. Jesteś moją bratnią duszą.

Widziałam na twarzy Syberiusza wstyd, a jednocześnie rozbawienie.
Gwałtownie odsunął się od Renee i stanął obok Remusa.

- Może... ale jeśli wystarczy mi czasu. Najpierw muszę zdobyć Lili - mówi patrząc na nią swoimi orzechowymi oczami.

- Ale ile ci to zajmie? - pyta Rey z ciekawością.

- Wieczność - mówi Lili zamykając książkę.

- Powiedzmy to sobie szczerze James. Nie dasz rady - mówię prosto z mostu.

- Ariel, zamiast we mnie wierzyć to ty mnie olewasz i mówisz takie przykre rzeczy - mówi ze smutkiem.

- Nie mówię ci przykrych rzeczy tylko prawdziwe. Wolisz prawdę czy fałsz? - zakpiłam.

- Fałsz - rzuca z rozbawieniem.

- Lilka jutro powie „tak" na twoim ślubie - chichoczę.

- Co? - Lili podnosi się z kanapy. - Chyba po twoim tupie, James.

- Czyli jutro - dodaje Syberiusz.

Odwróciłam się do Remiego i spojrzałam w jego oczy. Delikatnie i zmysłowo przygryzł wargę, splótł nasze palce. Widziałam minę Rey, jej twarz była cała czerwona i nadęta, niekoniecznie wiem czy od śmiechu.

- Renee i wszyscy inni - spojrzałam na Hunców i innych nie interesujących się naszymi sprawami uczniów. - Ja i Remus - spojrzałam na niego - jesteśmy razem! - krzyknęłam i rzuciłam się w ramiona Remiemu.

Jedna łza spłynęła mi po policzku, ale szybko ją ścieram.

- To pijemy! - krzyczy Syberiusz i Rey podnosząc do góry po butelce ognistej.

- Za nich! - dodaje James.

- Za nas - mówię i podnoszę mały czerwony kubeczek z jakimś alkoholem.


***

Hej Miśki!

I oto jest ten na który wszyscy czekali!
- daj sobie spokój Mia, nikt na to nie czekał.

Ale i tak musiałam to napisać! Myślę, że skończę tę opowieść jeszcze w te wakacje. Tak. Dam radę.
- nie dasz rady...

Tak sobie pomyślałam, by zrobić drugą część. Ale nie wiem. Piszcie w komentarzach czy mam zrobić drugą część czy nie.

Mam teraz wenę na to opowiadanie, ale nie wiem czy napiszę jeszcze jakąkolwiek książkę po tej o HP. Nie wiem, nie wiem. Chciałabym, ale nie wiem.

Czyta to ktoś?

Przepraszam, że takie krótkie. Według mnie lepsze krótsze, ale w większej ilości!

Rozdział pisany przy dwóch piosenkach:

Lady Gaga - Shallow
The Vamps - Somebody To You

Gorąco polecam ^^

Love ya!

Zło nigdy nie śpi - Huncwoci [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz