LVII

9.3K 736 85
                                    

Alex

Następnego dnia nie poszedłem do szkoły. W nocy nie zmrużyłem oka. Gdzieś około trzeciej nad ranem skończyły mi się łzy ale i tak nie miałem nawet zamiaru iść spać. W mojej głowie wciąż huczały słowa Paul'a. Nie powiem,  że mnie to nie zabolało, bo zabolało mnie cholernie. Ale... wydaje mi się, że nie tylko dlatego tak się zdenerwował. Nie wiem dlaczego ale mam dziwne uczucie, że za jego wzburzeniem kryje się coś głębszego. Nawet jeśli się coś za tym kryło to teraz tak i tak straciłem wszystkie szanse u Paul'a. Jeśli jakieś kiedykolwiek miałem, oczywiście. Nigdy nie sądziłem, że się zakocham, a co dopiero, że będę miał złamane serce. Jeszcze z mojej winy. Jak to życie może być zaskakujące. Aż mi się śmiać zachciało ale jestem zbyt wyczerpany by ruszyć ustami. Nie dość, że złamane serce, to jeszcze jestem wykończony zarówno psychicznie jak i fizycznie.

 Nie mam siły otworzyć  ust podnieść małego palca u stopy, a co dopiero iść otworzyć drzwi, do których ktoś się cały czas dobija. Uznałem, że w końcu da sobie spokój. Ale jednak pukanie nie ustawało, a nabierało na sile. Kto się tak dobija? Nagle wszystko ustało. Nasłuchiwałem chwilę ale nic już nie robiło hałasu więc uznałem, że ten ktoś dał sobie spokój. Ale gdy w pokoju obok rozległ się jakiś dźwięk i soczysta mieszanka przekleństw, przestraszyłem się nie na żarty. Nasłuchiwałem czy tajemnicza postać zbliża się do mojego pokoju, jak się okazało kroki były coraz bliżej. Wstrzymałem oddech i utkwiłem wzrok w klamkę. Gdy ta się ugięła a drzwi uchyliły...

Jack

Drzwi do domu były zamknięte. Waliłem do drzwi ale nikt nie otwierał. Alex powinien być w domu bo Mark i Nat pisali mi, że nie przyszedł do szkoły. Nie było mnie w nocy w domu więc nie wiedziałem co się stało ale z tego co mi powiedzieli to przyszedł do niego Paul wyznać mu uczucia. Jak widać nie poszło zbyt dobrze. Musiałem wejść jakoś do domu a ze względu na to, że zapomniałem kluczy postanowiłem wejść przez okno. Przed moim akurat rosło drzewo, po którym zacząłem się wspinać. Gdy byłem już na poziomie mojego okna, które swoją drogą cały czas jest otwarte, otworzyłem kopniakiem i przez nie wskoczyłem. Wylądowałem na twardej podłodze. To zdecydowanie nie było lekkie lądowanie. Wstałem i zamknąłem okno, a potem ruszyłem w stronę pokoju brata. mam nadzieję, że nic mu nie jest. Nacisnąłem klamkę i popchnąłem drzwi ale gdy postawiłem krok coś we mnie trawiło. A potem jeszcze jedna rzecz, jeszcze jedna i jeszcze jedna.

- Oszalałeś?! Co ja ci takiego zrobiłem?!- chłopak przestał we mnie rzucać czym popadnie i na mnie spojrzał.

- Przepraszam, myślałem, że to włamywacz.- cicho westchnąłem i usiadłem koło niego na łóżku. Nie będę się zagłębiać w nieważne tematy.

- Powiedz, co się takiego wczoraj stało? Jak poszła twoja rozmowa z Paul'em? Tak wszystko już wiem więc nie kłam.- chłopak patrzał się na swoje stopy. Siedzieliśmy tak w ciszy przez jakiś czas aż w końcu Alex wziął głęboki wdech.

- Prawie przespałem się z jakimś kolesiem. I wtedy wszedł Paul. No i się wkurwił.- że co proszę? Alex prawie się z kimś przespał? Przecież on jeszcze nigdy tego nie robił, a chciał to zrobić z kimś obcym?! Czy jego do reszty pojebało?! Nie dziwię się, że Paul się wkurwił.

- Dobra. Nie będę cię pouczać bo wiem, że żałujesz tego co zrobiłeś. Musisz go przeprosić i wszystko wytłumaczy. Rozumiem, że byłeś zazdrosny o tę niby jego ukochaną ale to nie było dobre rozwiązanie. Gdyby nie Paul żałowałbyś tego do końca życia.- Alex cicho zaszlochał przez co go obiąłem i przyciągnąłem do siebie.

- Wiem. I wiem, że muszę go przeprosić i podziękować. Ale nie jestem pewien czy będzie chciał mnie słuchać.- powiedział płaczliwym tonem

- Najwyżej go porwiemy i zamkniemy w piwnicy.- Alex zaśmiał się z mojego pomysłu ale się na niego zgodził. No to wiemy, że mam zgodę na porwanie.

***

Hejka!

Drugi na dzisiaj. Wybaczcie za wszelki błędy ale pisze na laptopie na którym jest taka korekta, że wszystko jest podświetlone na czerwone. Tak więc wszystko będę poprawiać jutro. Wiecie, że jeszcze około dziesięciu części i koniec? 

A oto okładka do kolejnej części stworzona przez WITHOUT_DREAM pozdro

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A oto okładka do kolejnej części stworzona przez WITHOUT_DREAM pozdro.

Do następnej!

Jestem gejem ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz