1. Masz fajny tyłek

13.5K 296 39
                                    

Dziś jest ten okropny dzień w którym mamy się przeprowadzić do tego głupiego Las Vegas. Pewnie inni by się cieszyli na moimi miejscu ale nie ja. Mam tu wszystkich znajomych i wspomnienia przez co zestawienie tego miejsca jest jeszcze trudniejsze.
Mama obudziła mnie o 8 abym się ogarnęła i sprawdziła czy na pewno wszystko spakowałam. Po wstaniu odrazu udałam się do łazienki z przygotowanymi wcześniej ubraniami, wskoczyłam szybko pod prysznic, wtarłam w moje wysportowane ciało żel o zapachu róży jest ona moim ulubionym kwiatem. Włosy postanowiłam, że umyje po podróży. Po wytarciu ciała ręcznikiem zaczęłam zakładać, białą luźną bluzkę z rękawem do łokci i jeansowe spodnie z dziurami na kolanach. Moje sięgające do tyłka włosy postanowiłam, że zostawię naturalnie proste. Postanowiłam, że dziś postawię na delikatny makijaż, pomalowałam kreski i rzęsy, a usta delikatnie podkreśliłam matową, pudrową szminką. Przejrzałam się w lustrze i stwierdziłam, że wyglądam nawet okej. Po sprawdzeniu czy wszystko spakowane i pożegnaniu z moją przyjaciółką Alice udaliśmy się na lotnisko.

***
Po wylądowaniu oczywiście siedzieliśmy i czekaliśmy na walizki godzinę, a na taksówkę 2. Pobyt tu zaczyna się zajebiście czyż nie. Po dojechaniu na miejsce zobaczyłam spory dom i zaczęłam się zastanawiać po co mama kupiła tak wielki skoro ma mieszkać tam tylko ona, ja i Luis. Nasz ojciec nie mieszka z nami bo nas zostawił dla jakiejś panienki. Ale nie psujmy sobie jeszcze bardziej humoru.

-Luis pomóż mi z walizkami-powiedziała mama na co Luis tylko przytaknął.

Weszłam do tego wielkiego domu i zaczęłam się zastanawiać po co moja mama zmieniała pracę na lepszą jak stać ją na taki piękny dom. W środku jest jeszcze ładniejszy niż na zewnątrz, z przedpokoju widać wielki salon z pięknym żyrandolem na ścianie wisi wielka plazma. Na środku znajduję się wielka kanapa, a przednią stoi ława. Kuchnia jest urządzona nowocześnie stoi tam ośmio osobowy stół z krzesłami, szafki są czarno białe. Po obejrzeniu parteru postanowiłam wybrać sobie sypialnie. Gdy znalazłam się na piętrze zobaczyłam sześć drzwi. Po sprawdzeniu wszytkich pomieszczeń stwierdziłam, że wybieram pokój z pięknym widokiem na miasto. Ściany są w kolorze szarym co się dobrze składa bo to mój ulubiony kolor, pod wielkim oknem znajduje się wielkie łóżko na przeciwko niego stoi biurko które i tak się nie przed bo ja takich rzeczy nie używam. Po prawej stronie od biurka znajduję się biała toaletka.
Na lewej ścianie są drzwi gdzie znajduję się garderoba co się przyda bo mam masę ubrań ale oczywiście jak każda kobieta i tak nie mam się w co ubrać. Zeszłam na dół po walizki gdzie napotkałam moją mamę.

-Córciu i jak ci się podoba dom? -spytała z uśmiechem na ustach.

-Jest piękny tylko po co nam taki wielki?- spytałam od wzajemniając uśmiech.

-Był w dobrej cenie jak na swoją wielkość.- powiedziała.-Jedziesz ze mną po zakupy bo nie ma nic do jedzenia?

-Okej tylko daj mi chwilkę idę pod prysznic bo śmierdzę- powiedziałam czym wywołałam u mamy cichy śmiech.

-Dobrze to czekam tylko szybko.-mówiła, a ja zaczęłam się kierować do łazienki z moją walizką. Postanowiłam, że założę krótkie jeansowe spodenki i czarny croptop.

***
Jak się okazało mama oprócz domu kupiła sobię też nowy samochód, którym właśnie jedziemy.

-Gdzie jedziemy na zakupy?- spytałam podziwiając widoki za oknem.

-Do jakiegoś supermarketu powiedziała mama. Po chwili zobaczyła, że podjeżdżamy pod jakiś market. -Jesteśmy. - powiedziała i wysiadła z samochodu, a ja za nią.

Gdy byłyśmy już w sklepie mama
stwierdzilam żebym poszła poszukać płynu do prania. Gdy znalazłam dział w którym powinien być płyn zauważyłam, że jakiś chłopak stoi z telefonem w reku centralnie tam gdzie jest to czego szukam.
-Przepraszam. -powiedziałam chcąc zwrócić uwagę nieznajomego. Wygląda na takiego w moim wieku albo trochę starszego, ma około 190cm wzrostu jest on brunetem z dobrze umięśnionym ciałem. Muszę przyznać jest bardzo przystojny. Przeleciał mnie wzrokiem od góry do dołu i się uśmiechnął. Wtedy mogłam dostrzec, że ma piękne błękitne oczy.

-My się chyba nie znamy. -powiedział poruszając brwiami. Oj coś czuję, że to się dobrze nie skończy.

-Nie, nie znamy mógłbyś się przesunąć. -powiedziałam a mój poziom wkurwu zaczął się podnosić.

-Jak mi dasz swój numer. -i po tych słowach nie wytrzymałam.

-Kurwa człowieku czy ty rozumiesz co się do ciebie mówi?! Grzecznie cię poprosiłam abyś się przesunął bo chce wziąć ten jebany płyn i wrócić do domu to ten mi wyskakuje z numerem telefonu!- powiedziałam wkurwiona, na co on się jeszcze bardziej uśmiechnął co jeszcze bardziej mnie wkurwiło.

-Uuu ostra, lubię takie. -nie no teraz to przegiął. Odwróciłam się i zaczęłam zmierzać w stronę mojej mamy. Gdy nagle usłyszałam- Masz fajny tyłek. -nie odwracając się nawet pokazałam mu środkowy palec. Gdy znalazłam mamę powiedziałam, że poczekam na nią w samochodzie. Po zakupach poszłam się rozpakować co zajęło mi resztę dnia. Po kolacji padłam na łóżko i odpłynęłam w objęcia Morfeusza.

Bad LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz