33.Mogę buzi na pożegnanie?

5K 131 4
                                    

Maraton 2/3

Alex

-Żebyś się nie zdziwiła. - powiedziałem i tylko usłyszałem trzask zamykających się drzwi... Po chwili do moich uszu dobiegł dźwięk zbliżających się kroków i otwierających się drzwi. Myśląc, że to Sandra powiedziałem:

-Sandra daj mi spokój jestem z Liv i nie będę się z tobą pieprzyć. - niesłysząc jakiej kolwiek odpowiedzi otworzyłem oczy i zobaczyłem Liv siadłem. - Liv? To nie tak jak myślisz. Nie spałem z nią. - zacząłem się tłumaczyć.

-Wiesz to i tak nie jest naprawdę więc możesz spać z kim chcesz byle by nikt się nie dowiedział bo nie mam zamiaru wytrzymać tych wszystkich spojrzeń. - mówiąc to zaczęła płakać. Serce mi się ścisneło na ten widok. Miałem ochotę ją przytulić. Ale wiedziałem, że ta sytuacja wyglądała dwu znacznie i jeszcze pewnie Liv spotkała wychodzącą Sandre która pewnie nagadała jej głupot. I po chuj ja szedłem do tego baru. Liv gdy to wszystko powiedziała wyszła, a ja tuż za nią, gdy zrozumiała, że za nią idę zaczęła biec. Postanowiłem, że dam jej trochę czasu, aby ochłoneła. Stwierdziłem, że muszę trochę wytrzeźwieć, aby z nią rozmawiać i brzmieć w miarę wiarygodnie. W tym celu udałem się po prysznic. Po nim odrazu poczułem się lepiej. Wyszedłem z domu i udałem się do mojej Liv. Zadzwoniłem dzwonkiem, a po chwili otworzyła mi mama Liv.

-Dzień dobry jest Olivia? - zapytałem miło się uśmiechając.

-Dzień dobry, jest, ale nie wiem czy ci otworzy bo wybiegła pół godziny temu cała zapłakana.-jestem ciekawy czy wie co się stało, ale jak narazie to nic nie wskazuje na to żeby wiedziała.

-A wie pani co się stało?

-Nie. Poszła zobaczyć czy jesteś w domu i taka wróciła. Jak chcesz to idź do nie ja z nią porozmawiam jak twoi rodzice pójdą ijak się uspokoi. - po co po mnie poszła? I tu są moi rodzice?

-Dziękuję. - powiedziałem poszedłem na górę do Liv. Zobaczyłem, że są uchylone drzwi do jej pokoju więc postanowiłem, że nie będę pukać i poprostu wszedłem do środka. Ale dziewczyny nie było w pokoju. Usiadłem na łóżku i usłyszałem dźwięk lecącej wody co oznacza, że bierze prysznic. Po jakiś dziesięciu minutach weszła do pokoju, a ja odrazu wstałem i podszedłem do niej

-Ja naprawdę z nią nie spałem.

-Nie musisz mi się z niczego tłumaczyć już Ci mówiłam. - miałem teraz ochotę jej powiedzieć co do niej czuje, ale to za wcześnie i jeszcze ta sytuacja wcale nie pomogła.

Liv

-Ale chce żeby to było jasne odkąd jestem z tobą nie spałem znikim. - nie rozumiem dlaczego mu tak na tym zależy, ale niechce mi się go słuchać i mam wszystkiego dosyć więc mu przytkne.

-Wierzę Ci. Mogę już iść spać? - zapytałam zirytowana.

-Jasne, to do jutra będę o tej co zwykle. - powiedział bardziej radosny i się ulotnił, a ja natychmiast położyłam się na łóżku i praktycznie odrazu zasnęłam.

***
Wstałam dziś w dobrym humorze co było dziwne no, ale cały ten świat jest dziwny. Będę musiała dziś porozmawiać z Alice o wczorajszej sytuacji. Jest jedyną osobą która wie o prawdziwym powodzie naszego "związku" w sumie teraz się zastanawiam dlaczego nie powiedziałam o tym Lily. Nie żebym jej nie ufała czy coś, ale sama nie wiem dlaczego jej o tym nie powiedziała. Ostatnio się od siebie oddaliśmy ona jest z Luis'em, a ja z Alex'em i tak jakoś wyszło. Muszę się z nią spotkać dziś po lekcjach.

Założyłam dziś na siebie :jasne jeansy, czarny crop top i do tego związałam na biodrach koszulę w czarną kratkę.
Przez to, że jestem leniwa ani nie zrobiłam makijażu ani nie związałam włosów tylko rozczesałam żeby jakoś wyglądały. Zeszłam na dół i przywitałam się z mamą.

Bad LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz