2. Jestem tu nowa

12.3K 228 76
                                    

Drrrr
Obudziłam się słysząc ten znienawidzony dźwięk przez co miałam ochotę wyrzucić telefon prze okno. Wstałam o 6:30 bo dziś jest pierwszy dzień szkoły. Naszczęście nie robią tu żadnych rozpoczęci ani nic tylko idziemy na zwykłe lekcje. Wczoraj wieczorem się myłam więc stwierdziłam, że dziś sobie odpuszczę. Wzięłam ubrania z szafy i ruszyłam szybko do łazienki by być przed bratem. Naszczęście udało mi się więc w spokoju mogłam się wyszykować. Dziś ubrałam się w szarą bluzkę z długim rękawem, spódniczkę do połowy ud, makijaż zrobiłam taki jak zwykle czyli kreski, rzęsy, usta pomalowałam matową, bordową pomadką. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam mojego brata i mamę o czymś rozmawiających.

-Dzień dobry.- powiedziała uśmiechając się na mój widok mama.

-Cześć- powiedziałam od wzajemniając uśmiech. - Co na śniadanie? - spytałam po chwili i siadłam obok Luisa. Który jadł właśnie jajecznicę.

-Chcesz jajecznicę czy naleśniki? -zapytała moja rodzicielka.

-Naleśniki. - odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.

Po zjedzeniu śniadania udałam się do przedpokoju, żeby założyć buty były one szarymi kozakami na grubszym obcasie. Po czym udałam się do czarnego BMW mojego brata i ruszyliśmy do szkoły. Podczas drogi wcale nie rozmawialiśmy, pewnie mój brat jest nadal na mnie zły za to jak go ostatnio wkurzyłam ale kiedyś mu przejdzie. W drodzę obserwowałam widoki za oknem. Na miejscu brat mnie wypuścił przy wejściu i powiedział, że jedzie zaparkować i mam iść po plan do sekretariatu. Gdy weszłam do szkoły wzrok większość osób padł na mnie. Szłam po korytarzu i zobaczyłam tego chuja z supermarketu przez co mój humor się popsuł, gdy mnie zauważył uśmiechnął się do mnie i zaczął coś mówić do chłopaka który stał obok niego. Chłopak obok niego był wysokości tego dupka tak samo jak on miał wysportowane ciało, tylko ten miał bląd włosy. Ale ten z supermarketu jest bardziej przystojny no muszę to przyznać. Pewnie każda laska na niego leci ale nie ja. Nie zwracając uwagi na nich podeszłam do przypadkowej dziewczyny która wyglądała normalnie, a nie jak dziwka. Ma ona około 165cm, jej blond włosy były związane w niedbałego koka, jej zielone oczy patrzyły wprost na mnie. Ubrana była w zwykłe jeansowe spodenki i biały croptop.

-Hej jestem Olivia, jestem tu nowa, powiedziała byś mi gdzie jest sekretariat. - powiedziałam uśmiechając się nieśmiało.

-Nawet cię zaprowadze.- powiedziała szeroko się uśmiechając. - Jestem Lily.- Dodała po chwili. -Mogę mówić ci Liv? - spytałam.

-Nawet była bym ci wdzięczna nienawidzę kiedy ktoś mówi do mnie pełną wersją mojego imienia.- powiedziałam, Lily odpowiedziała mi tylko śmiechem. Reszta drogi do sekretariatu minęła mi na rozmowie z dziewczyną, okazała się być bardzo fajna. Po dotarciu na miejsce zaoferowała się, że na mnie poczeka na co ja przytknęłam i weszłam do pomieszczenia.

Alex

Stałem sobie właśnie na korytarzu z kumplem gadając o czymś, gdy zauważyłem jakąś nową dziewczynę która idzie korytarzem, gdy była bliżej mogłem dostrzec, że to laska z supermarketu. Gdy mnie zauważyła od razu uśmiech który był na jej ustach zniknął. Uśmiechnąłem się do niej.

-Ej stary słuchasz mnie? -zapytał Dylan, wyrywając mnie z zamyślenia był delikatnie poirytowany tym, że go nie słucham ale nie przejełem się tym.

-Pamiętasz jak ci opowiadałem o tej lasce z supermarketu? - zapytałem.

- No, a czemu pytasz?

-Bo właśnie idzie tym korytarzem. -powiedziałem kiwając lekko głową w jej stronę, aby napewno wiedział która to.

-Ooo stary zajebista, miałeś racje . -powiedział po chwili, uśmiechając się jak zboczeniec.- A tyłek jeszcze lepszy.

-Dobra nie podniecaj się tak ona będzie moja. -powiedziałem pewny siebie. Po tych słowach spojrzałem na jej tyłek ostatni raz i poczułem, że robi mi się ciasno w spodniach, od razu przestałem o niej myśleć bo to by się źle skończyło.

Olivia

Po otrzymaniu planu okazało się, że chodzę do klasy z Lily. Z czego się bardzo u cieszyłyśmy. Mam szafkę z numerem 99 więc poprosiłam Lily by mi pomogła ją odnaleźć. Po dotarciu schowałam wszytkie niepotrzebne mi książki, zamknęłam szafkę i właśnie miałam powiedzieć Lil, że możemy iść pod salę ale gdy się od wrócilam zobaczyłam, że na przeciwko mojej szafki stoi ten chuj i chowa swoje książki. Bez słowa ciągnę Lily by uciec niezauważona. Dziewczyna zdziwiona tym gestem od razu pod klasą zaczęła mnie wypytywać coś się stało, a ja nie mając innego wyboru opowiedziałam jej całą historie. Podczas opowieści dziewczyna patrzyła się na mn z otwartą buzią.

-Ale mam nadzieję, że nie masz w planach z nim się umawiać ani nic bo wiesz to to nie chłopak dla ciebie. On chce dziewczyny tylko na jedną noc, zaliczy i zostwij ogólnie to chyba przespał się z połową szkoły jak nie więcej. Radziła bym ci się trzymać od niego z daleka. -powiedział już bardziej smutna.

-Nie mam zamiaru się spotykać ani utrzymywać jakich kolwiek kontaktów z tym chujem. -powiedziałam obojetnie. Lily na te słowa od razu się uśmiechneła. - Idę do łazienki zaraz wracam. -i w tym momencie właśnie zadzwonił dzwonek ale nie przejęłam się tym i szłam dalej dopóki nie wpadłam na kogoś. Podniosłam wzrok i zobaczyłam...

______
Hejka mam nadzieję, że się wam spodoba. Nie bijcie bardzo za końcówkę. 😘








Bad LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz