Drrrr
Obudziłam się słysząc ten znienawidzony dźwięk przez co miałam ochotę wyrzucić telefon prze okno. Wstałam o 6:30 bo dziś jest pierwszy dzień szkoły. Naszczęście nie robią tu żadnych rozpoczęci ani nic tylko idziemy na zwykłe lekcje. Wczoraj wieczorem się myłam więc stwierdziłam, że dziś sobie odpuszczę. Wzięłam ubrania z szafy i ruszyłam szybko do łazienki by być przed bratem. Naszczęście udało mi się więc w spokoju mogłam się wyszykować. Dziś ubrałam się w szarą bluzkę z długim rękawem, spódniczkę do połowy ud, makijaż zrobiłam taki jak zwykle czyli kreski, rzęsy, usta pomalowałam matową, bordową pomadką. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Gdy zeszłam na dół zobaczyłam mojego brata i mamę o czymś rozmawiających.-Dzień dobry.- powiedziała uśmiechając się na mój widok mama.
-Cześć- powiedziałam od wzajemniając uśmiech. - Co na śniadanie? - spytałam po chwili i siadłam obok Luisa. Który jadł właśnie jajecznicę.
-Chcesz jajecznicę czy naleśniki? -zapytała moja rodzicielka.
-Naleśniki. - odpowiedziałam z uśmiechem na ustach.
Po zjedzeniu śniadania udałam się do przedpokoju, żeby założyć buty były one szarymi kozakami na grubszym obcasie. Po czym udałam się do czarnego BMW mojego brata i ruszyliśmy do szkoły. Podczas drogi wcale nie rozmawialiśmy, pewnie mój brat jest nadal na mnie zły za to jak go ostatnio wkurzyłam ale kiedyś mu przejdzie. W drodzę obserwowałam widoki za oknem. Na miejscu brat mnie wypuścił przy wejściu i powiedział, że jedzie zaparkować i mam iść po plan do sekretariatu. Gdy weszłam do szkoły wzrok większość osób padł na mnie. Szłam po korytarzu i zobaczyłam tego chuja z supermarketu przez co mój humor się popsuł, gdy mnie zauważył uśmiechnął się do mnie i zaczął coś mówić do chłopaka który stał obok niego. Chłopak obok niego był wysokości tego dupka tak samo jak on miał wysportowane ciało, tylko ten miał bląd włosy. Ale ten z supermarketu jest bardziej przystojny no muszę to przyznać. Pewnie każda laska na niego leci ale nie ja. Nie zwracając uwagi na nich podeszłam do przypadkowej dziewczyny która wyglądała normalnie, a nie jak dziwka. Ma ona około 165cm, jej blond włosy były związane w niedbałego koka, jej zielone oczy patrzyły wprost na mnie. Ubrana była w zwykłe jeansowe spodenki i biały croptop.
-Hej jestem Olivia, jestem tu nowa, powiedziała byś mi gdzie jest sekretariat. - powiedziałam uśmiechając się nieśmiało.
-Nawet cię zaprowadze.- powiedziała szeroko się uśmiechając. - Jestem Lily.- Dodała po chwili. -Mogę mówić ci Liv? - spytałam.
-Nawet była bym ci wdzięczna nienawidzę kiedy ktoś mówi do mnie pełną wersją mojego imienia.- powiedziałam, Lily odpowiedziała mi tylko śmiechem. Reszta drogi do sekretariatu minęła mi na rozmowie z dziewczyną, okazała się być bardzo fajna. Po dotarciu na miejsce zaoferowała się, że na mnie poczeka na co ja przytknęłam i weszłam do pomieszczenia.
Alex
Stałem sobie właśnie na korytarzu z kumplem gadając o czymś, gdy zauważyłem jakąś nową dziewczynę która idzie korytarzem, gdy była bliżej mogłem dostrzec, że to laska z supermarketu. Gdy mnie zauważyła od razu uśmiech który był na jej ustach zniknął. Uśmiechnąłem się do niej.
-Ej stary słuchasz mnie? -zapytał Dylan, wyrywając mnie z zamyślenia był delikatnie poirytowany tym, że go nie słucham ale nie przejełem się tym.
-Pamiętasz jak ci opowiadałem o tej lasce z supermarketu? - zapytałem.
- No, a czemu pytasz?
-Bo właśnie idzie tym korytarzem. -powiedziałem kiwając lekko głową w jej stronę, aby napewno wiedział która to.
-Ooo stary zajebista, miałeś racje . -powiedział po chwili, uśmiechając się jak zboczeniec.- A tyłek jeszcze lepszy.
-Dobra nie podniecaj się tak ona będzie moja. -powiedziałem pewny siebie. Po tych słowach spojrzałem na jej tyłek ostatni raz i poczułem, że robi mi się ciasno w spodniach, od razu przestałem o niej myśleć bo to by się źle skończyło.
Olivia
Po otrzymaniu planu okazało się, że chodzę do klasy z Lily. Z czego się bardzo u cieszyłyśmy. Mam szafkę z numerem 99 więc poprosiłam Lily by mi pomogła ją odnaleźć. Po dotarciu schowałam wszytkie niepotrzebne mi książki, zamknęłam szafkę i właśnie miałam powiedzieć Lil, że możemy iść pod salę ale gdy się od wrócilam zobaczyłam, że na przeciwko mojej szafki stoi ten chuj i chowa swoje książki. Bez słowa ciągnę Lily by uciec niezauważona. Dziewczyna zdziwiona tym gestem od razu pod klasą zaczęła mnie wypytywać coś się stało, a ja nie mając innego wyboru opowiedziałam jej całą historie. Podczas opowieści dziewczyna patrzyła się na mn z otwartą buzią.
-Ale mam nadzieję, że nie masz w planach z nim się umawiać ani nic bo wiesz to to nie chłopak dla ciebie. On chce dziewczyny tylko na jedną noc, zaliczy i zostwij ogólnie to chyba przespał się z połową szkoły jak nie więcej. Radziła bym ci się trzymać od niego z daleka. -powiedział już bardziej smutna.
-Nie mam zamiaru się spotykać ani utrzymywać jakich kolwiek kontaktów z tym chujem. -powiedziałam obojetnie. Lily na te słowa od razu się uśmiechneła. - Idę do łazienki zaraz wracam. -i w tym momencie właśnie zadzwonił dzwonek ale nie przejęłam się tym i szłam dalej dopóki nie wpadłam na kogoś. Podniosłam wzrok i zobaczyłam...
______
Hejka mam nadzieję, że się wam spodoba. Nie bijcie bardzo za końcówkę. 😘
CZYTASZ
Bad Love
RomanceOlivia Williams to 17 latka która ma bardzo ciężki charakter. Jest ona wredna, ironiczna ale jeżeli kogoś polubi okazuję się być bardzo fajna. Alex Brown to typowy badboy dla którego liczą się dziewczyny tylko na jedną noc. Ma on 18 lat, jest on...