2

598 21 1
                                    

Noah
-standardowa zagrywka Chole. Noah dlaczego ty nie umiesz na nią wpłynąć?-zapytała mama załamując ręce z bezsilnoścu

-Mamo ty wiesz jaka ona jest. Ona woli wszystko tylko nie rodzinę.- powiedziałem nastawiając wodę na kawę.

-A wracając do tego co mi powiedziałeś to pewnie że możesz.-uśmiechnęła się.

-Ale co może Noah?-zapytał tata

-Nasz syn postanowił sie wyprowadzić.-powiedziała mama

-To Noah gratuluje decyzji wal śmiało z czym kolwiek do nas. Nie po to przewijałem ci pieluchy żeby teraz ci nie pomóc.-zasmial sie tata.

-Ta ty na pewno to robiłeś-powiedziała mama z wyrzutem

-Kochanie przecież przewijałem go i opiekowałem sie nim.-rzekł

-Chyba Tom to robił- zakpiła sobie mama z taty.

-Moge się zapytac jak to było że byliście zostaliście razem?

-Synu poprostu miłość-usmiechnal sie tata i pocalowal mame w głowę.

Chloe
Jak ja nienawidzę siedzieć w domu z moją rodzinką. Zawsze mają do mnie jakieś ale. Mój braciszek ten najlepszy a ja ta najgorsza.

Mam te 16 lat i jestem dość otwartą osobą. Nie puszczam sie na prawo i lewo bo mam chłopaka Oliviera Cherra i przyjaciela Teda Moona on jest synem przyjaciela mojej mamy. Uwielbiam piłkę nożną i gram w nią od dziecka jestem tancerką od 2 lat ale nikt o tym nie wie bo nie lubie o tym mówić. Moim ulubionym jedzeniem jest makaron ze serem. Uwielbiam imprezy i lubie się czasem lepiej napić. A i w sumie jestem dziewicą wiec nie wiem skąd te plotki o tym że sie puszczam. Ale jak może już zauwarzyliscie tym to ja sie nie przejmuje.

-kochanie jesteś w domu?- zapytałam przez telefon

-kochanie?-zapytała dziewczyna po drugiej stronie sluchawki

-Kim jestes?-zapytalam

-Nie ważne kim ona jest co sie stalo?-zapytal mój chlopak

-Jestes w domu bo nie mam co robić?

-Nie ma mnie obecnie cały weekend mowilem że będę u kuzynki.-powiedzial pospiesznie- Musze kończyć pa

-Pa-odrzeklam i wybrałam numer do Teda

-Hejka co jest mała?-powiedział

-Mogę przyjść do Ciebie?-zapytalam

-Pewnie ale może przyjadę do ciebie?-zapytal

-No nie musisz bo zostało mi jakieś 5 minut drogi do ciebie.-powiedziałam

-Ok to czekam

-nio

Pięć minut później byłam już u mojego przyjaciela. Weszłam do domu jak do sowjego i przywitałam sie z Mikem, a następnie poszłam do pokoju mojego przyjaciela.

-Hej kochanie-pocalowal mnie w policzek

-Hejka Tedy. -umsiechnelam sie do niego

-Dlaczego nie jestes u Oliviera?-zapytal i usiadlam na jego łóżku

-Bo jest u swojej kuzynki id wczoraj

-No nie wiem widzialem go dziś w sklepie.-powiedzial Tedy.

-Że myślisz że mnie okłamał?

-No wiesz może naściemniał ci.- rzekł trochę zasmucony

-Nie no nie wiem ale... chyba nigdy mnie nie oklamywał. Dużo sie wczesniej przecież przyjaznilismy.

-W sumie czasem jest skończonym dupkiem

-Tedy miałeś tak nie mówić

-Jestem wkurwiony, na niego

-No co takiego ci zrobił?- zaciekawił mnie teraz

-No kurwa nie ważne.-powiedział i poszedł do szafki wyjął z niego pudełeczko i dal mi je- wszystkiego najlepszego Chloe.

-O juzusku zapomniałam o moich uridzinach. Dziękuję. -przytuliłam go i otwarlam pudełko i był tam naszyjnik ze znakiem nieskończoności.

-I jak sie podoba?

-Jest najlepszy.

******************
I hop drugi rozdział dawajcie gwiazdki jeśli sie podoba. Zapraszam do innych opowiadań mojego autorstwa.
Kocham was i zapraszam do dawania gwizdek pa moje lubisie do nastepnego.

SMS 2 //Let's change something [zakonczone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz