36

245 12 0
                                    

Pov. Chloe
leżę w tym szpitalu i tak cholernie mi się nudzi. Boli mnie wszytko i jeszcze do tego czuje się cały czas obserwowana ale nie przez to że mój chłopak cały czas przy mnie jest. Cieszę się że go zobaczyłam kocham go tak mocno. Nie chciałabym go stracić i wiem jak on by przeżywał tą stratę.

-Chloe o czym tak myślisz? - zapytał Ali

-A w sumie to o niczym ciekawym. Ale chce się przytulić - przytulił mnie bez wcześniejszego przemyślenia wiem że chce dla mnie jak najlepiej.

Do drzwi zapukała moja mama  i weszła do sali.

-hej kochanie i jak się czujesz?

-całkiem w porządku mamo

-cieszę się muszę Ci coś jeszcze powiedzieć

-co takiego? - zapytałam zaciekawiona.

-Bo z tatą postanowiliśmy że może byśmy się wyjechali na jakiś czas? - zapytała a ja się zastanowiałam

-Myślisz mamo że zostawię tu Aliego i Noah. Nie ma nawet takiej opcji. I Teda do tego mamo snisz.

-Ale kochanie Noah leci z nami.

-Ja też lecę z wami - powiedział Ali podchodząc bliżej a ja zapiszczałam.

-Jak lepiej sie poczujesz to wrócimy po wakacjach ale jak nie to zostaniemy dłużej. - powiedziała mama.

Tydzień później
Ali dopakował moje walizki do końca i pojechaliśmy do niego i spakowalismy jego walizki. Postanowiliśmy zabrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy.

-kochanie nie wiem czy chce zostawić tu ich wszystkich. Ważne że wujek jedzie i Olivia chodź Olivia dziś rano zrobiła taką awanturę że nie chce zostawiać Oliviera że to jakaś masakra myślałam że nas wszystkich wyzabija.

-Przeżywa to poprostu nie chce go zostawiać tak jak ty mnie. - pocałował mnie w usta i przytulił.

-Już chce być na  Cyprze wiem że będzie tam bosko. Piękna pogoda i czas z tobą . - trochę mi się smutno zrobilo - chciałaby o tym zapomnieć. Oni byli obleśni.

-kochanie będzie ok naprawdę chcę żebyś juz o tym nie pamiętała ale wiem że to cholernie trudne

-kocham cie misiu - powiedziałam

-ja ciebie też skarbie

Przytulił mnie i siedzieliśmy tak przytuleni przez prawie 10 minut to takie słodkie że on mnie tak wspiera. Kochany jest.

Pov. Tedy
Musze pożegnać się z moją przyjaciółką. Nie wiem jak bez niej będzie wyglądało to wszystko ale wiem że wróci. Niedługo. Chodź jeśli nie będzie ok to zostanie tam dłużej. Weszłem do domu Chloe i poszedłem do jej pokoju. Byłam już tam.

-Tedy! - krzyknęła a ja podbieglem i ja mocno przytulilem

-Jak ja się cieszę Chloe że cię widzę - powiedziałem i dałem jej buziaka w policzek.

-Jak tam? - zapytala

-Ja powinienem zapytać jak się czujesz? - powiedziałem z lekkim usmiechem

-jest już lepiej.- odrzekla i mnie prytulila.

-Chloe będę tęsknił bardzo - powiedziałem

-ja za tobą też. Wylatujemy za 3h.

-to mało czasu już. Mam mały prezent.-powiedzialem i dalem jej pudełeczko. - przyjaciółko kocham cie papa i odzywaj się czasem

-dziękuję Tedy ja cb też przyjacielu.

Wyszedłem od niej z domu i poszedłem do siebie.

Pov. Olivia
-Olivier może przetrwamy te kilometry

-No wiesz co mała było fajnie i w ogóle ale my i tak nie pasowalismy do siebie. Więc wiesz adie może do kiedyś tam. - powiedział chamsko mój teraz już były chlopak. Ała to zabolało.

***********************************
I mamy kolejny rozdział. Kocham was skarby moje 💞💞


SMS 2 //Let's change something [zakonczone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz