Pov. Chloe
Weszliśmy z Tedym do starbucksa i siedział tam ze swoją paczką Olivier. Boże jak ja mam go już dość. Wszedzie on i on. Tak jakby mnie prześladował. Tedy poszedl nam po kawe a ja usiadłam przy wolnym stoliku od okna. Wyjęłam telefon i napisałam do Noah.Ja
możemy się dziś spotkać?Noah:
Pewnie siostra...Ja:
Nic sie nie dzieje spokojnieNoah:
No dobrze będę po Ciebie o 17Noah:
XoJa:
Xo-i już jestem - powiedział Tedy dając mi napój
-To fajnie. Właśnie powiedz mi jak było na treningu? - treningu tańca bo razem chodzimy.
-No w sumie to nic nowego nie było powtazalismy cały układ i dzieczyny sie popisywały.
-A no to standard. Jak w ogóle podoba ci sie Ali?- zapytałam byłam ciekawa jego opini
-Jest fajny i widać że podobasz się mu.
-Poważnie tak sądzisz?
-Nie no coś ty żartuje- powiedział ironicznie
-Hejka- powiedział Olivier podchodząc do nas
-Co chcesz?- zapytalam nawet na niego nie patrząc
-Mogłabyś chociaż na mnie popatrzeć
-Chyba w twoim mózgu jest jakiś błąd.- powiedział Tedy
-Tsa mój mózg nie ma błędu
-Sory mój przyjaciel chciał powiedzieć że twój mózg to błąd.- powiedziałam patrząc na niego
-Kurwa dziewczyno mogłabyś przestać?-zapytał
-jak sie odpierdolisz.- powiedzialam a on odszedł do swoich znajomych.
***
16:50
Pod dom podjechał Noah wszedł do domu, a ja szybko przebrałam się w przygotowane wczesniej ubranie.Zeszlam na parter i w kuchni siedział Noah i Ali razem z moimi tatą. Wtedy usłyszałam swój telefon.
Ali:
Ładnie wyglądaszUśmiechnelam się i odłożyłam telefon do kieszeni
-To co jedziemy?- zapytal Noah
-Ja gotowa nie wiem jak wy- odrzeklam patrzac na przyjaciela.
-No to siemka tatku.- powiedzial Noah
-Pa dziecieki - powiedzial tata i podal chlopakom ręke.
-Czesc- rzekł Ali
-Chloe zostanie u mnie na noc - pwoiedzial Noah.
- No dobra ja pojadę do Toma - powiedział tata.
-Zostań na noc u niego nie bedziesz sam siedział w domu.- rzekłam.
-No dobrze dzieciaki.
-A kiedy mama wraca?-zapytalam jeszcze
-Mówiła że Chris sie obudził i wrócą z nim w tym tygodniu i będą tu kontynuować leczenie.
-No oki to lecimy
Poszlismy do auta i przy bramce krzyknęłam.
-siedzę z przodu!-i pobieglam do auta.
-Ej no!-krzyknął Ali
-Ale dzieci, Al siadaj z tyłu.- powiedzial Noah wsiadajac za kierownice.
****
Siedzimy na łóżku z Alim bo Noah musiał iść do Maxa czyli swojego kolegi z klasy bo potrzebował pomocy przy zadaniach. Boże ten człowiek zawsze musi mnie zostawiać ze swoim przyjacielem kiedy chce z nim trochę pobyć.-Może poogladamy film?-zapytał Al
-W sumie to nie chce mi się.
-To co bedziemy robić?-zapytał
-Możemy jechać do starbucksa.
-No dobra a potem może rolki?-zapytał
-No w sumie mi pasuje bedzie 19 to tak przed 21 wrócimy do domu.
-I świetnie.
Pojechaliśmy do galerii do starbucksa i zamówiliśmy sobie hibiskusa. W drodze powrotnej do domu chłopaków wstapilismy do mnie do domu po moje rolki i pojechalismy pod dom chłopaków. Wzielismy jeszcze sprzęt Aliego i pojechalismy do skate parku. Jeździlismy po rampach i wysepkach. Było zajebiscie. Świetnie sie jeździło nauczyłam sie fajnych trików. Ale znowu...
*************************************
Noi kolejny rozdział czytamy i gwiazdki dajemu misie.Kocham ❤❤🙈
CZYTASZ
SMS 2 //Let's change something [zakonczone]
FanfictionNoah czyli przystojny chłopak nienawidzi dziewczyn które sie puszczają. Jego siostra właśnie taka jest i za to ją nienawidzi, ale nie zna całej prawdy on ma tylko takie przypuszczenia. Pewnego dnia życie Noah zmienia się całkowicie przez przeprowadz...