Pov. Tedy
Boże Chloe sie tak upiła że to masakra. Powiedziała mi że mnie kocha ale nie tak jak przyjaciela. Co ja mam jej wierzyć jak wychlała więcej niż ja. Do tego wszystkiego mnie pocałowała a ja że też wypiłem to odwzajemniłam ten pocałunek. Chodź no nie powinienem bo to moja przyjaciółka i ma chłopaka. Chyba muszę jej powiedzieć co się stało bo w sumie prawie mogło by dojść do czegoś czego byśmy nie chcieli.Siedzę w kuchni mojego mieszkania i pije poranną kawę. Po chwili wchodzi Chloe ale w sumie nie wygląda na skacowaną.
-Elo co tam? - zapytała
-hej a w sumie dobrze a tam? - powiedziałem jej
-jest super tylko nic nie pamiętam- tak myślałem- a ty coś pamiętasz?
-niestety tak- powiedziałem zakłopotany
- dlaczego niestety?
-Chloe powiedziałaś mi że mnie kochasz i...-nie wiem czy jej to powiedziac to może zniszczyć więź między nami
-no co i?
-Chloe pocałowaliśmy się.
-O kurwa nie. - złapała się za głowę i usiadła obok mnie- nic więcej nie bylo?
-spokojnie zachowałem trzeźwy umysł tak w miarę trzeźwy. - powiedziałem
-zapomnijmy o tym dobrze? - zapytała czym mnie zdziwiła zawsze chce być szczera ze wszystkimi
-też miałem to zaproponować - powiedziałem
-Tedy przepraszam że się tak upilam
-to moja wina nie powinienem Ci pozwolic
-wspólna wina- przytuliła mnie
-odwieść cię do domu?- Zapytalem
-pewnie ale najpierw się ogarnę
Pov. Noah
Przyjechałem do domu bo chciałem zobaczyć się z Chloe. Wszedłem do niej do pokoju siedziała na łóżku i płakała. Coś musi być bardzo nie tak.-Chloe co się stało? - przytuliłem ją a ona się przytuliła
-bo ja się upilam z Tedym i go pocałowałem. Weź mnie zabij albo coś. Jeszcze do tego Ali cały czas do mnie dzwoni i pisze smsy. - mówiła przez łzy.
-nie mów mu tego przecież nie wiesz co się stało. - powiedziałem jej- możliwe że on też kiedyś zrobi taką głupotę.
-no tak ale ja mam tą świadomość a nie chce go ranić. - powiedziała dość cicho.
-Chloe! - usłyszałem głos Aliego- Chloe!
-Ogarnij się i powiem mu że spałaś-powiedzialem i poszedłem do drzwi
-kocham cię bracie- powiedziała a ja wyszedłem z usmiechem
-jest Chloe?
- tak dopiero wstała i się ogarnie i zejdzie do nas. Zaproponowałem jej trampoliny park. Zobaczymy czy się zgodzi.
-ok Noah.
Zeszliśmy do kuchni i zrobiłem Chloe naleśniki. Rozłożyłem je na talerzu z bitą śmietaną i owocami. Aż ochota mnie nabrała. Zjadłem sobie jednego.
Pov. Chloe
Usiadłam przed toaletką wykonałam mocny makijaż zasłaniający wszystko i ubrałam się w ubranie pod pogodę.Zeszlam do kuchni i usiadłam z chłopakami. Zjadłam śniadanie przygotowane przez Noah. A w mojej głowie było miliard myśli. Chciałam powiedzieć to Aliemu chce być wobec niego fair. Zebrałam się w sobie i powiedziałam :
-Noah możesz wyjść. - spojżeliśmy na siebie porozumiewawczo. Już wie że chce mu to powiedzieć.
-dasz radę - powiedział i dał mi buziaka w policzek.
-Ali bo muszę Ci coś powiedzieć. Pewnie się bardzo wkurzysz ale no...
-Chloe nie obijaj w bawełne...
-Pamiętaj że cię kocham i nie zrobiła bym tego na trzeźwo.
-co jest no mów. - jest już zdenerwowany widzę to
-wczoraj piłam z Tedym i upiłam się że nic nie pamiętam ale Tedy powiedział mi że się pocalowalismy.
********************************
Mam nadzieję że się podoba kocham was moje skarby i znowu was przepraszam że tak długo rozdziału nie było 💞
CZYTASZ
SMS 2 //Let's change something [zakonczone]
FanfictionNoah czyli przystojny chłopak nienawidzi dziewczyn które sie puszczają. Jego siostra właśnie taka jest i za to ją nienawidzi, ale nie zna całej prawdy on ma tylko takie przypuszczenia. Pewnego dnia życie Noah zmienia się całkowicie przez przeprowadz...