25

315 18 1
                                    

Umyłam sie truskawkowym żelem pod prysznic i włosy szamponem o tym samym zapachu. Wyszłam z łazienki i zaczęłam się malowac postwailam na coś lekkiego bo to chyba bedzie aktywny dzień. Wiec zrobiłam sobie brwi i kreski na oku plus do tego rzesy pomalowalam tuszem. Wysuszyłam włosy i zwiazalam je w luźnego  koka i wyciaglam kilka kosmyków dookoła twarzy. Ubralam dres i wyszlam z pokoju.

Skierowalam sie do kuchni i wzielam jabłko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Skierowalam sie do kuchni i wzielam jabłko. Poszłam do salonu gdzie dalej siedzieli Jess, Mike i mama.

-Ty tak chcesz iść na randkę?-zapytała Jess

-To nie taka zwykła randka. Ali coś wyjątkowego zaplanował.

-Wiesz co?-zapytał Mike

-Wujku to niespodzianka.- powiedziałam

Gdy była już 16:25 pod mój dom podjechał czarny mustang. Wyszłam z domu i skierowałam się od strony pasażera wsiadłam  i na przywitanie pocalowalam mojego chłopaka.

-pięknie wygladasz kochanie- powiedział do mnie a ja się zaczerwieniłam bo wiedziałam że źle wyglądam- a te rumieńce skarbie dodają ci uroku. Słodka jesteś.

-Jedziemy już?-zapytalam bo już mnie chciało coś trafić że tak źle wygladam a on chciał mnie pocieszać z marnym skutkiem.

-No pewnie ale nie pytaj gdzie bo i tak nie powiem.-zśmiał się

Po 30 minutach dojechaliśmy na miejsce. Był to trampolina park. Ja pierdziele co on ma za pomysły. Weszliśmy do środka i przez okolo 3 godziny skakalismy i się wyglupialismy. Świetna zabawa była. Potem Ali stwierdził że pojedziemy coś zjeść.

-Ale ja w takim stanie nie wejdę do żadnej restauracji.

-Misia no nie przesadzaj.

-Jestem spocona i do tego w dresie. Zgupiałeś.- wywrócił oczami

-To pojedziemy do MC- drive'a (nwm jak to sie pisze).

-No zgoda

-A co chcesz?

-Lody albo frytki i sheka

-No oki oki.- dałam mu buziaka i pojechaliśmy po jedzenie.

Gdy już kupiliśmy je postanowilismy pojechac nad jezioro aby je zjeść było jasno wiec mogliśmy jeść na zewnątrz.

Pov. Noah
Ali pojechał na randkę z Chloe wiec mogłem zaprosić do siebie Veronice na kolacje. Umiem gotować więc zrobiłem krewetki z sosem i ryżem i do tego taki deser truskawkowy ze śmietaną i muzem jagodowym. Kupiłem wytrawne wino. Przygotowałem stół w saloniku i ubralem sie w koszule i jeansy.

Gdy już Vero przyszła otworzylem jej drzwi byla ubrana w seksowna czerwona opiętą sukienke i czarne szpilki do tego miala kolczyki Ode mnie na uszach i naszyjnik ze znakiem nieskończoności. To była moja Vero to znaczy po tej kolacji chyba będzie moją dziewczyną ale nie wiem chodź bardzo chce aby nią była.

Siedzieliśmy rozmawialismy. Tematy nam sie nie kończyły. Wypiliśmy tylko po kieliszku wina tak dla smaku oboje jakoś na alkohol nie mielismy ochoty. Usiedlismy sobie na tarasie mojego domu Vero postanowila że zdejmie szpilki bo ją już nogi bolą. Nie dziwie się jej bo cały dzień na sesjach byla w szpilkach. Złpałem ją za reke i złożyłem pocałunek na jej ustach. Odrazu oddała go. Calowalismy sie tak bez opamietania namietnie nie zachuannie. To był nasz pocałunek nikt sie w tym momencie nie liczył. Tylko ona i ja. Vero i Noah taka piękna historia przyjaźni i miłości. Coś wyjątkowego.

-Vero zostaniesz moją dziewczyną?

-Tak Noah- tym razem ona mnie pocałowała.

****************************************

Kojeny rozdział
Chce wam podziękować za gwiazdki i wyświetlenia pod porzednia częścią. Jak to zobaczyłam to sie popłakałam. Nie mogłam w to uwierzyć.

Kocham was ❤❤❤

SMS 2 //Let's change something [zakonczone] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz