To była jedna z tych trudniejszych decyzji, których odkładanie w czasie niczego nie zmieniało. Plotki szybko się roznosiły i choć nie było tajemnicą, iż królewska para nie dzieli wspólnych pokoi, to jednak wspólna noc był koniecznością dla dobra królestwa.
Szkoda tylko, że podobnie wyglądało życie jego rodziców i w pewnym sensie czuł się, jakby ciążyła na nim jakaś niewidzialna klątwa. Nie chciał takiego życia dla siebie i swojej żony. Co więcej, obiecywał sobie, że w przyszłości poślubi kobietę, którą pokocha, tworząc z nią szczęśliwą rodzinę. Małżeństwo jego rodziców było ustalone z góry i dlatego tak marnie wyglądało od środka. A teraz jego los się powtarzał. Ironia. Nie wiedział, dlaczego ojciec nie kochał matki. Dlaczego mu nie wystarczała i czy miały z tym związek jej uczucia do innego człowieka? Król Angin nie miał mściwego charakteru, ale być może zbyt podmiotowo traktował niektóre sprawy.
Wiedział, że po jego narodzinach, Dalida opuściła królewskie komnaty i zamieszkała gdzie indziej. On tak samo nie znosił tego miejsca i nie miał najmniejszego zamiaru po "takim" ślubie do niego powracać.
Zaskakujące jest to, co czasami zostaje w głowie ze wspomnień z dzieciństwa. A on pamiętał, jak jako mały chłopczyk wstał wczesnym rankiem i wybiegając ze swojego pokoju, wpadł do sypialni rodziców. Nim jednak opiekunkom udało się go zatrzymać, zobaczył ojca w łożu z jakąś obcą kobietą. Jak kochając jedną osobę, można sypiać z inną? Nie rozumiał wtedy tego, co zobaczył, jednak z czasem stało się to dla niego logiczne. To, kim była tamta dziewczyna i dlaczego jego matka wyprowadziła się z tego piętra. Jako dziecko, mieszkał tutaj nawet po śmierci ojca. Najwidoczniej sama Dalida nie chciała powracać do tego miejsca, które raniło jej i tak złamane serce. Wiedział, że to nie tego króla kochała jego matka, jednak nigdy nie znalazł w sobie odwagi, by zapytać ją, dlaczego powzięła taką, a nie inną decyzję. A może z uwagi na fakt, że dzięki niej on sam otrzymał życie?
Tak więc mimo tego, że chciał w przyszłości spędzić życie przy boku jednej kobiety, dzieląc z nią wspólne pokoje, los przewrotnie z niego zakpił, sprawiając, iż jego małżeństwo stało się w pewnym sensie obiciem życia jego rodziców.
Kiedy oświadczył staremu Tal-go, że życzy sobie, by jego żona stawiła się dzisiaj w królewskiej sypialni, ten dziwnie się skrzywił, ale zapewnił, iż tak właśnie się stanie. Już wtedy pomyślał, że coś może być nie tak i sługa wyczuwał kłopoty ze strony Alii. Zakładał, że właśnie po to Agata go tutaj przysłała i nakazała pilnować kapryśnej córki. Później nikt nie wiedział, gdzie królewska żona się udała, a sam Tal-go rozpłynął się niczym powietrze, prawdopodobnie jej szukając.
Czyli jednak byłoby zbyt pięknie, gdyby ta dziewczyna po prostu siedziała w swojej komnacie i czytała jakieś naukowe dzieła, jak to miała w zwyczaju w swoim kraju.
Niemało się jednak zdziwił, gdy w końcu wpadła razem z Avą do sypialni, nie z miną pełną triumfu, że musiał na nią czekać, a bardziej zdyszaną i przestraszoną. To było dziwne. Dziewczyna schowała dłonie w połach szlafroka i podkurczyła palce u stóp, jakby się bała tego miejsca.
Dziwaczka, która sama nie wie, czego chce - westchnął w duchu, gdyż mniej więcej takie miał o niej wyobrażenie.
Wszyscy opuścili już pokój i pozostała w nim jedynie ich dwójka. Usiadł więc na łóżku i wskazał miejsce obok siebie. W halce i włosach zaplecionych niedbale w warkocz kojarzyła mu się bardziej z czymś niewinnym i kruchym, a nie krzykliwym i krnąbrnym. Jednak znał już trochę jej wybuchowy charakter połączony z niewyparzonym językiem i nadal starał się nie tracić czujności. Wcale by się nie zdziwił, gdyby nagle rzuciła się na niego, okładając rękami, gryząc i plując.
CZYTASZ
Śpiąca królewna: w krainie czarów
FantasiaDwa światy. Dwie siostry. Z wyglądu identyczne, a jednak mające mało co wspólnego ze sobą. *** Kamila niespodziewanie trafia do swojego rodzinnego domu, o którym nie miała pojęcia, a obowiązki, które pozornie ma pełnić w imieniu siostry do czasu j...