Był to późny, wciąż niedzielny wieczór. Taehyung po ułożeniu do snu rodzeństwa, nie mając już żadnyh obowiązków, po prostu położył się w swoim łóżku z telefonem.
Tylko jak zawsze ktoś musiał mu w tym przeszkodzić.
Dokładniej rodzice, którzy kazali otworzyć mu drzwi, bo oni są tak schlani, że pewnie nawet nie pamiętają gdzie one są.
Więc jak mu kazano, tak zrobił.
Blondyn ostrożnie otworzył drzwi, ale po zauważeniu osoby za nimi, najzwyczajniej w świecie go zamurowało.
— H-hyung? C-co-
— Cichutko już — zaśmiał się i zasłonił chłopakowi usta — zabieram Cię gdzieś, tylko ubierz się ciepło.
— Poczekasz tu? — Wyszeptał lekko zawstydzony.
— Skoro chce Cię gdzieś zabrać, to raczej nie uciekne, gówniaku.
— Ej! Nie mów tak na mnie, staruchu! — Rzucił i tupnął nogą, krzyżując ręce na klatce piersiowej.
— Dobrze, dobrze, nie obrażaj się już i idź się przebrać, nie martw się, będę czekał.
____________
Christian_chim Przed chwilą
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie spodziewałem się, że wszyscy moi "przyjaciele" mnie oleją, zostawili mnie na pastwę losu, a wrócą dopiero gdy będą czegoś potrzebowali.. Zawsze tak było..
❤ 56 comments 6
@yoon_not_ur_bro: O czym ty pieprzysz? Przecież siedzę teraz obok Ciebie i rozmawiamy @christian_chim: Ale nie zaspokajasz moich potrzeb, przez co czuję się ignorowany. Chcę porobić coś fajnego, a tobie się dupy z łóżka nie chce ruszyć @yoon_not_ur_bro: Myślałem, że zaspokajam wszystkie twoje potrzeby @jung_x_kook: Thats what he said @christian_chim: To źle zabrzmiało @yoon_not_ur_bro: To bardzo źle zabrzmiało