Dwadzieścia minut minęło szybko. Blondyn zaczął chować rzeczy do plecaka, kiedy naokoło
jego ławki zebrało się pięciu idiotów oraz głównych dręczycieli.Tae spojrzał na nich, starając się zachować zimną krew i kamienną, niewzruszoną twarz.
— No i co pedałku? Masz już sponsora? — Zaczął jeden z nich, lustrując go z góry na dół.
— O czym ty pieprzysz? — Zapytał od razu, przyjmując obojętny ton.
— Drogie i nowe ciuchy, nowe książki, nowy plecak. Wcześniej nie było Cię stać na takie dobroci. — Zaczął wymieniać drugi, przyglądając się mu.
— Nowe malinki na szyi.. — Dorzucił swoje trzy grosze jakiś brunet.
— Nie wasza sprawa, odpierdolcie się ode mnie po prostu. — Rzucił, znowu czując, że zaraz wybuchnie.
— To kto Cię sponsoruje, hm? — Zapytał, totalnie nie przejmując się tym co mówił Tae. — Może któryś ze starszej klasy, co? Ostatnio dużo czasu z nimi spędzasz.
— Dajcie mi spokój. — Powiedział, a jego głos był na granicy załamania.
Miał dość.
— Czyli jednak? Ile Ci dają za noc, hm? — Zapytał po raz ostatni zanim wylądował na podłodze, popchnięty przez blondyna, który od razu po tym zabrał swój plecak i wyszedł z sali.
Łzy w jego oczach, coraz bardziej go denerwowały. Szedł korytarzem, co chwila przecierając mokrą od płaczu twarz.
Wszedł do łazienki, rzucił plecak przy samym wejściu i ponownie wspiął się na umywalkę, oddając się emocją.
Czuł się okropnie, potrzebował czyjejś pomocy, ale jak zawsze mógł liczyć jedynie na siebie.
Wtedy przypomniał sobie o jednej rzeczy, schowek pod umywalką. Podszedł do odpowiedniego miejsca i schylił się.
Bingo.
Blondyn wyciągnął jeden papieros oraz zapaliczkę z pudełka, po czym włożył go do ust i odpalił.
Zaciągnął się, jednak od razu odkaszlnął. Pierwszy papieros zawsze jest najgorszy, ale skoro innym to pomagało.. Dlaczego nie miał spróbować?
Stanął w kącie, delektując się dymem, pozwalając łzą powoli spływać. Wtedy zdał sobie sprawę z tego, że zamienia się w jednego z nich. Ale czy zawsze nie chciał taki być? Chciał być chociaż trochę szanowany, chciał mieć w końcu swój upragniony spokój..
Ale znów ktoś go zniszczył, a mianowicie otwierające się drzwi łazienki i trzy znajome postury. Miał przejebane, aczkolwiek wtedy było mu już wszystko jedno.
— Widzę, że nieźle się bawisz bez nas. — Zaczął Yoongi, sprawdzając czy w toalecie nie ma nikogo po za nimi.
— Jest coś jeszcze dla nas? — Zapytał od razu Jimin, przyglądając się blondynowi.
— Dwie. — Rzucił, nie chcąc mówić już nic więcej.
— Płaczesz? — Odezwał się w końcu Jeon, podchodząc bliżej niego. — Ktoś Ci coś zrobił?
— Nieważne. — Rzucił, spuszczając wzrok na swoje buty. Nagle poczuł jak ktoś wysuwa papieros z jego dłoni.
Spojrzał na hebanowłosego, który niewzruszony zabrał jego własność i włożył ją do ust, zaciągając się.
— Z twojej klasy? — Zapytał chwilę później, kierując wzrok na sufit.
Blondyn tylko mruknął twierdząco w odpowiedzi, chowając dłonie do kieszeni.
— Jeden? — Dopytał.
— N-nie. — Wyszeptał, starając się ustabilizować głos.
— Co Ci powiedzieli? — Kontynuował, nieświadomie wywołujac kolejną serię łez.
— P-pytali czy mam sponsora, ile mi płacisz i- — Zaciął się, przez stłumiony szloch, modląc się, by Jeon nie kazał mu kontynuować.
Starszy na szczęście się nie odezwał. Przyciągnął blondyna do siebie, pozwalając mu się wtulić po czym zmierzwił jego włosy, samemu kończąc używkę.
_____________
Miłych walentynek❤
![](https://img.wattpad.com/cover/170559746-288-k350871.jpg)
CZYTASZ
ηιяναηα || ʋӄօօӄ
Fiksi Penggemar- hyung.. zakochałem się - a ładna jest przynajmniej? - zakochałem się w tym gówniarzu - że ty zrobiłeś co, Jungkook?! rankingi: #1 Taekook |310119 #13 Taekook |130219 #4 bts |200219 #23 bts |230219 #11 bts |280219 #2 taehyung |030319 #5 taekook |19...