Uśmiechnęłam się najładniej jak mogłam i zeszłam z ostatniego schodka. Chłopak ubrany był w czarną koszulę, która była rozpiętą u góry, czarne rurki i sztyblety. Włosy miał jak zawsze w nieładzie, a na palcach widniały pierścienie.
Chyba nie muszę mówić, że gdy go zobaczyłam prawie się przewróciłam? Poprawiłam torebkę na ramieniu i wyszłam na dwór.
Harry zamknął drzwi i dołączył do mnie. W oddali widać już było naszą taksówkę.
- Wyglądasz przepięknie. - powiedział po chwili.
Moje serce zabiło mocniej, a na usta wkradł się uśmiech. Odwróciłam się do niego i jak się okazało był naprawdę blisko mnie. Nie czułam już zapachu papierosów, ani wanilii, ale za to jakieś obłędne perfumy. Taki zapach też mi odpowiada. Jak najbardziej.
- Dziękuję. - powiedziałam cicho.
Nasza taksówka podjechała po chwili, więc szybko do niej wsiedliśmy. Mężczyzna zawiózł nas prosto do klubu, z którego słychać już było głośną muzykę.
Stanęłam przed klubem i westchnęłam.
- Czas zacząć zabawę. - mruknął Harry i wszedł do środka.
Ostatni raz spojrzałam na ogromny napis 18 i ruszyłam z Styles'em. Tak, czas zacząć zabawę.
Gdy tylko weszłam ludzie podbiegli do mnie i zaczęli składać życzenia. Połowy z nich nie usłyszałam, ale wiedziałam, że były z głębi serca. Wręczali mi prezenty, ale uznałam, że obejrzę je jutro. Chcę mieć jeszcze niespodziankę.
Uśmiech nie znikał z mojej twarzy, aż do momentu, gdy moja siostra pojawiła się z Archie'm. Zmarszczyłam brwi, bo musiałam się dowiedzieć wszystkiego o nim. Mallory nie będzie z byle kim. To moja siostra.
Podeszli do mnie i wręczyli mi prezent, który wylądował na kanapie.
- Wszystkiego Dobrego jeszcze raz! - przytuliła mnie, a później zwróciła się w stronę blondyna. - To jest Florence, a to Archie.
Uścisnęłam rękę chłopaka, który miał przyjazny wyraz twarzy.
- Wszystkiego Najlepszego! - przekrzyczał muzykę.
- Dzięki! - odparłam.
Odeszli w głąb klubu, a ja westchnęłam. Gdy chciałam już dołączyć do gości, moją uwagę przykuł wysoki, czarnowłosy chłopak, który szedł w moją stronę wraz z Harry'm. Uśmiechnęłam się, gdy wręczył mi prezent.
- Wszystkiego Najlepszego. - powiedział czarnooki. - Jestem Zayn. - wyciągnął rękę.
- Cieszę się, że przyszedłeś. - powiedziałam i uścisnęłam ją.
Nie chcę nic mówić, ale zabijcie mnie, jeśli nie był równie przystojny jak Harry. No dobra, może mniej, ale kurde. Gościu był przystojny w chuj.
- To ja dziękuję za zaproszenie. - odparł.
- Chodźmy. - zachęciłam.
Wszyscy udaliśmy się wgłąb klubu. Panował tu świetny klimat. Długi bar, duża scena i miejsce do tańczenia. Pomieszczenie było oświetlone neonowymi światłami, a ja właśnie doznałam ogromnej ochoty upicia się.
Za nim jednak to nastąpiło Helen wniosła tort i wszyscy rozpoczęli śpiewanie „Sto lat". Nie tylko ja mam chyba problem z tym co mam wtedy robić. Uśmiechałam się jak głupia, a mój wzrok utkwiony był w Harry'ego, na którego nie mogłam się napatrzeć, bo wyglądał bosko.
Po zaśpiewaniu jeszcze dziesięciu innych piosenek urodzinowych w końcu każdy dostał po kawałku tortu. Niestety z reszty nic nie zostało, bo Louis z Niall'em złapali wspólny język i Niall wpakował twarz Louis'a prosto w tort.
CZYTASZ
Fool for You|| H.S
FanfictionFlorence Clark to dziewczyna, która nie szuka problemów. Ma swoich najlepszych przyjaciół i wydaje jej się, że nic złego nie może się stać. Żyje w małym miasteczku, które jest spokojne, więc czego miałaby się obawiać? Co się stanie, gdy w Roseville...