32. Tknij ją tylko!

1K 41 8
                                    

Siedziałam w samochodzie, opierając czoło o zimną szybę, po której spływały krople deszczu. W aucie panowała głucha cisza i żadne z nas nie potrafiło jej przerwać. Ja zastanawiałam się nad słowami Tommo, a Harry jak to Harry, był skupiony na drodze i z jego oczu nie można było wyczytać nic.

Nie chciałam, żeby Harry był przygnębiony. Gdybym mogła zabrać wszystkie smutki, które mu się przytrafiły zrobiłabym to. Tak naprawdę nie mam pojęcia co mogło się wydarzyć, ale mam przeczucie, że coś okropnego. Mam nadzieję, że niedługo będzie mógł mi to wszytko opowiedzieć, bo ja mu ufam bezgranicznie, mimo, że miałam z tym problem. A on? Ten któremu cały czas zależało na zaufaniu? Sam nie potrafi się przede mną otworzyć.

- Dojechaliśmy. - usłyszałam nagle.

Faktycznie staliśmy na podjeździe. Oderwałam się od szyby i założyłam na głowę kaptur. Wysiadłam z auta i szybko pobiegłam do domu. Otrzepałam kurtkę, którą zawiesiłam na wieszaku. Harry wszedł do środka i uczynił to samo.

Byłam cholernie głodna, bo nic dzisiaj praktycznie nie zjadłam. Od razu ruszyłam do kuchni i otworzyłam lodówkę. Nie było w niej nic konkretnego, dlatego postanowiłam poprostu zrobić sobie pizzę. Wyciągnęłam ją z zamrażalnika i położywszy na niej kilka świeżych składników wepchnęłam ją do piekarnika. Do szklanki wlałam wody, po czym od razu ją wypiłam.

Po chwili do pomieszczenia wszedł Harry, który miał na sobie jedynie obcisłe dresy i luźną koszulkę, przez którą widać było jego tatuaże. Mimo, że tego nie chciałam zapatrzyłam się na jego umięśniony tors. Nie chcę, żebyśmy znów się kłócili. Tak właściwe nie jesteśmy pokłóceni, ale żadne z nas nie wie jak skomentować wypowiedź Tomlinson'a.

- Robisz pizzę? - zapytał.

- Tak. Będziesz chciał? - zapytałam również.

- Jeśli nie jesteś tak bardzo głodna mogę zjeść. - odparł i wlał sobie do szklanki wody, jak ja przed chwilą.

I znów zapanowała cisza. Pominę fakt, że jest 24:00, a ja będę jadła pizzę. Nie jestem zmęczona, ale głodna już tak. Nie wiedziałam co mam powiedzieć chłopakowi. Nie powiem mu nagle „Hej, Harry! Podobasz mi się i zależy mi na tobie!" Żenada.

Ciszę przerwało pikanie piekarnika. Od razu wyjęłam pizzę i włożyłam ją na talerz. Usiedliśmy przy stole i obydwoje zajęliśmy się konsumowaniem pizzy. Była przepyszna, a dla mnie była poprostu zbawieniem po całym dniu nie jedzenia niczego.

Po zjedzeniu włożyłam talerz do zmywarki. Przez cały czas panowała cisza i chyba żadne z nas nie zamierzało zrobić pierwszego kroku i odezwać się.

Nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Zmarszczyłam brwi, no bo kto do cholery składa Ci wizytę w środku nocy. Spojrzałam na Styles'a, który patrzył na mnie z gniewem wymalowanym na twarzy.

- Nie ruszaj się stąd. - polecił głosem, który nie chciał słyszeć sprzeciwu.

Pokiwałam głową, a brunet wolno skierował się do drzwi. Przełknęłam ślinę, ponieważ miałam złe przeczucia. Chłopak otworzył drzwi i nagle dwaj mężczyźni wepchnęli go wgłąb domu. Zatrzasnęli drzwi, a ja widziałam jak Styles zaciska szczękę.

Mój puls znacznie przyspieszył, a gdy mężczyzna w kominiarce się odwrócił, schowałam się za ścianą. Oddychałam ciężko, a jeszcze bardziej, gdy usłyszałam kroki. Jestem w czarnej dupie.

Nagle ktoś szybko złapał mnie za ramie i szarpnął. Syknęłam z bólu, bo jego uścisk był stalowy. Zaciągnął mnie do salonu i rzucił na kanapę. Opadłam na nią i od razu złapałam się za obolałe miejsce.

Fool for You|| H.SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz