— Wrócisz na kolacje? — Gdzieś z oddali wybrzmiał głos rodzicielki.
— Nie wiem, może — odpowiedział jej szybko Eren. — Ale, jak coś, nie czekaj na mnie. Zjem na mieście — dodał.
Chłopak usiadł na niewielkiej komódce i schylił się znacznie po parę nieco zniszczonych butów.
— Masz przy sobie jakieś pieniądze? — pytała dalej matka, wychodząc z kuchni ze ścierką w ręce. — Może chcesz parę drobnych?
— Nie trzeba — oznajmił jej, szybko wiążąc popielate sznurówki.
Szatyn podniósł się i złapał za śliski materiał kurtki, wiszącej w wąskim korytarzu. Zerknął ukradkiem na stojącą naprzeciw niego matkę i odetchnął głośniej. Levi, co prawda, w końcu zgodził się na wspólne wyjście, ale Jaeger czarno widział całe to spotkanie. Nie miał nawet pojęcia, od czego powinien był rozpocząć tak trudną dla niego rozmowę.
— Coś się dzieje, Eren? Ostatnio zrobiłeś się aż za spokojny. Mam zacząć się martwić? — zagadnęła po raz kolejny, robiąc krok w stronę strapionego chłopaka.
— Nie ma o co. Zły dzień — odpowiedział z lekkim uśmiechem na twarzy i, nie czekając już dłużej, wyszedł z domu. — Chyba całe życie — dodał sam do siebie, kiedy znajdował się już na zewnątrz.
Od razu rozejrzał się dookoła. Padało. To był najchłodniejszy czerwiec, jaki do tej pory udało mu się przeżyć. Mimo piekielnie upalnego początku miesiąca, nie zapowiadało się na jakąkolwiek cieplejszą temperaturę. Ciągle dżdżyło albo lało, a słońce wychodziło tylko sporadycznie.
Chłopak sprawnym ruchem zarzucił kaptur na już delikatnie zmoczone włosy i niezwłocznie ruszył w stronę umówionego miejsca. Wyciągnął jeszcze telefon i na wszelki wypadek postanowił napisać do Levia. W głębi duszy potwornie bał się, że Ackermann jednak go wystawi i nici wyjdzie z jego próby załagodzenia tej ciężkiej atmosfery, panującej między nimi już od dłuższego czasu. W dodatku Eren doskonale wiedział, jak bardzo nastolatek potrafił go ignorować, kiedy był na niego zły. Modlił się teraz tylko o to, żeby żaden taki pomysł nie przyszedł mu do głowy.
Eren Jaeger is online
16:33
Eren: Wyszedłeś już?
Eren: Jak nie to podejdę do ciebie bo wyszedłem wcześniej
Eren: ?
Eren: Levi?
Eren: Are u here?
— Kurwa, jak zwykle — przeklął cicho.
Eren: Masz zamiar wyjść w ogóle?
Eren: Czy napisałeś że się spotkasz tylko po to żeby mieć święty spokój?
Eren: ODPISZ PLZ
Eren: Pada
Eren: :<
Eren: Mam wracać do domu?
Eren: Bo nie wiem
Eren: L
Eren: E
Eren: V
Eren: I
Eren: I
Eren: I
Eren: A
Eren: C
Eren: K
CZYTASZ
Friendzone [Ereri/Riren texting]
Fanfiction(Nie)Krótka historia romansu dwójki nastolatków przeplatana z chęcią doznania prawdziwej miłości i obawą przed reakcją tłumu, przedstawiona w formie wiadomości tekstowych i paru opisach sytuacji. W skrócie - (nie)typowy texting z wattpada, która jes...