21 listopada 2017r.
Kochany tato!
Udało nam się wreszcie odczarować Terry'ego. Ojciec Scorpiusa musiał nam pomóc z tym przeciwzaklęciem (ale mówił, że robił to z przyjemnością, gdyż właśnie ma dużo wolnego czasu)*. Ogólnie to była świetna zabawa! I wiesz co? W przyszłości chciałbym być Ekspertem od klątw Czarnomagicznych, jak ojciec Scorpiusa. W ogóle on jest taki mądry! Mądrzejszy nawet od cioci Hermiony! Chciałbym w przyszłości być taki jak on. On nas rozumie i nie wysyła wyjców. Ale spoko. Wytłumaczył mi, że Ty i mama jesteście Gryfogłupkami [‹- ten wyraz powinien być przekreślony, ale nie wiem jak to zrobić] Gryfonami z krwi i kości, dlatego nie potraficie docenić naszej zaradności (tak jak w przypadku z tą klątwą). Mam nadzieję, że chociaż pochwalicie mnie za przeciwzaklęcie. A tak poza tym, to dostałem wybitny z eliksirów. Chcę za to pudełko czekoladek.
Pozdrawiam,
AlPS. Ojciec Scorpiusa pyta czy już poradziłeś sobie z zieloną wysypką, którą załączył do raportu, czy może już ewoluowała?
__________
_______________
_________*Tak tylko przypominam że w tym czasie powinny odbywać się szkolenia
CZYTASZ
(Oh) Dear...
FanfictionW mojej głowie wygląda to mniej więcej tak: Draco i Harry istnieją sobie, z dala od siebie, w dwóch różnych państwach. Do interakcji są zmuszeni, bo (cholera jasna!) ich synowie zechcieli się zaprzyjaźnić, no i angielski Departament Tajemnic to dno...