23 listopada 2017r.
Kochany Tato!
Na początku chciałbym zaznaczyć, że to, że nie chcę być w przyszłości taki jak Ty, to Nie znaczy, że Cię nie kocham. Tak samo jak to, że nie przesyłam Ci teraz tego przeciwzaklęcia. Musisz zrozumieć, że to nie tylko moja praca, więc nie mogę go tak po prostu wszystkim zdradzać. Z resztą Ojciec Scorpiusa mówi, że musimy cenić swój trud i czas... No tak... Oni oczekują zapłaty. Bardzo mi przykro Tato, ale jest dwóch na jednego, z resztą to głównie oni pracowali przy tym przeciwzaklęciu, więc nie mogłem ich przekonać, żeby z tego zrezygnowali.
Warunki są trzy:
1) Ojciec Scorpiusa oczekuje, że przeprosisz jego syna, za wyjca, w którym na niego krzyczałeś. Masz to zrobić w publiczny sposób. Proponuje długiego, przeprosinowego wyjca.
2) Ojciec Scorpiusa żąda abyś wycofał swoje nędzne skargi na jego metody dydaktyczne. Jest oburzony Twoimi insynuacjami. (Ciągle na to marudzi, mówi też o jakimś Antoine'ie, który mu suszy głowę, na co Scor zawsze się śmieje. W ogóle to lusterko dwustronne to świetna sprawa, kiedy umie się czytać z ruchu ust. Dużo tak razem rozmawiają.) Nie wybaczy Ci tej zniewagi, póki nie przeczyta w "Proroku" artykułu autorstwa Skeeter na temat tego jak bardzo się myliłeś, jak skończonym abderytą jesteś i jak bezużyteczny jest angielski Departament Tajemnic.
3) Żądamy stosu cukierków.
Scor i jego ojciec mówią, że żaden z powyższych punktów nie podlega możliwości negocjacji i muszą zostać spełnione w ciągu 72 godzin. (Przepraszam!)Teraz już nie potrzebuję tego pudełka czekoladek, które miałeś mi wysłać za wybitny z eliksirów. Ojciec Scorpiusa nam przysłał trochę słodyczy w nagrodę za świetną pracę. Powiedział mi, że nie ma nic złego w chęci bycia docenionym przez rodzica, nie ma w tym nic z interesowności. Poprosiłem o nagrodę po fakcie, a nie przed i nie napisałem, że dostanę wybitny tylko, jeśli będę miał pewność, że w zamian dostanę swoje ulubione czekoladki. Dlatego nie rozumiem Twoich i mamy pretensji.
Całuję,
AlPS. Mam Ci jeszcze przekazać, że Ojciec Scorpiusa jest zawiedziony tak wolnym postępowaniem wysypki.
CZYTASZ
(Oh) Dear...
FanfictionW mojej głowie wygląda to mniej więcej tak: Draco i Harry istnieją sobie, z dala od siebie, w dwóch różnych państwach. Do interakcji są zmuszeni, bo (cholera jasna!) ich synowie zechcieli się zaprzyjaźnić, no i angielski Departament Tajemnic to dno...