1.4

1.2K 66 15
                                    

Minął tydzień. Shawn był na siebie wściekły. Zamiast przestać czuć cokolwiek do Axela, on kochał go coraz mocniej. Nie mógł się przesiąść, bo nie było wolnych ławek. Kiedy Blaze zapytał się go, czy mogą porozmawiać po lekcjach, serce zabiło mu mocniej ze szczęścia, jednakże odmówił, kłamiąc, że musi wracać prosto do domu. Wcale nie musiał wracać po szkole prosto do domu. Mogł wyjść ze znajomymi na miasto. Lodowy Napastnik udał się na trening i skupiał na nim całą swoją uwagę. I sam był w szoku, że udało mu to się w większej części. Axel nie podszedł do niego ani razu, no, tylko przywitał się, gdy wszedł do szatni. Po treningu trener Hillman zwołał całą drużynę.

- Za tydzień jedziemy na dwutygodniowy obóz treningowy- powiedział Seymour. Młodzież ucieszyła się, bardzo mocno. Natychmiast rozpoczęły się rozmowy, co to też będą na nim robić.

- Jednakże zwerbowałem kilku uczniów z innych szkoł- powiedział Hillman.

- Kogo?- zaciekawił się Mark.

- Bryce Whitingale, Claude Beacons, Joseph King, David Samford, Caleb Stonewall, Scott Banyan, Hurley Kane, Darren LaChance, Jordan Greenway, Xavier Foster, Byron Love, Sue Heartland, Thor Stawberg, Archer Hawkins, David Quagmire i Sail Bluesea- Seymour przeczytał listę.- A poza tym, obóz prowadzić będę razem z Percivalem Travisem i Davidem Evansem. I, prawie bym zapomniał, na obóz zaprosiłem Paolo Bianchiego i Hectora Helio- dodał szybko.

- A Marka i Dylana?- zapytał Erik.

- Ich również- powiedział Seymour.- Oraz Maca i Edgara- dopowiedział. Następnie kazał wszystkim się zrelaksować i nie nabawić jakichkolwiek kontuzji. Shawn zastanawiał się czy pojechanie na obóz będzie dobrym pomysłem. Przecież szansa na to, że dostanie pokój razem z Axelem wynosiła jeden do miliarda. A co mu szkodzi, pojedzie, nie ma się czego bać. Axel natomiast błagał, by dostać pokój z Shawnem, dzięki temu miałby możliwość porozmawiania z Frostem. Liliowowłosy unikał go przez cały tydzień, nawet nie zamienili ze sobą dwóch słów. Obóz jest jedynym ratunkiem dla chociaż minutowej rozmowy. Gdy nastał dzień wyjazdu na obóz, Axel wsiadł do ogromnego autokaru, wcześniej dając swoje bagaże do specjalnej komórki w pojeździe. Jeżyk  wzrokiem szukał wolnego miejsca.

- Wszystkie zajęte- mruknął do siebie, ale po chwili ujrzał wolne siedzenia. Usiadł na wolnym miejscu, a gdy spojrzał w bok, ujrzał zaskoczonego Shawna.

- Pójdę- powiedział Blaze i już miał zamiar poszukać sobie innego miejsca, ale Frost rzekł do niego:

- Możesz ze mną siedzieć-

- Dzięki- Axel uśmiechnął się do szarookiego, ale tamten odwrócił głowę. Przez całą drogę( która trwała jakieś trzy godziny) Axel nie porozmawiał z Shawnem ani razu. No okay, usiłował. Po pięciu podejściach zrezygnował. Postanowił, że porozmawia z Wilczym Napastnikiem na obozie. Jeżeli dostaną oczywiście ten sam pokój.

I won't let you go || Inazuma Eleven || ✒️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz