19. Jesteś dla mnie bardzo ważna

813 79 14
                                    


Rachel

Poczułam chłód charakterystyczny dla metalowych przedmiotów. Chwyciłam rzecz i wyciągnęłam z kieszonki. Była to smycz z kluczami. Strzał w dziesiątkę.

Przypięte były trzy duże klucze, dwa do zamków w drzwiach, jeden chyba do jakiejś kłódki. Był też mały, srebrny...prawdopodobnie pasowałby do szafki na piętrze. Muszę to za chwilę sprawdzić. Ostatnim przedmiotem przymocowanym do kluczy było urządzenie do bramy garażowej oraz breloczek w kształcie czaszki... hmmm, to było... dziwne? Trucizny, breloczek z czaszką, zamknięta, podejrzana szafa i piwnica... brakowało ostatniej poszlaki. Ostatniego kawałka układanki... Czy to możliwe, żeby ona kogoś...

-Ta babka kogoś zajebała.- Powiedział Zack, takim tonem, jakby mówił Ta babka zjadła kanapkę.

-Zack!

-No co? Chyba się domyśliłaś, nie? Ja jestem głupi, a jakoś połączyłem fakty. Ciekawe kogo... może męża lub kogoś takiego, niezłą ma chałupę.

Westchnęłam. Zack to jedna po prostu Zack. Nie rozumiałam, jak ktoś w jednaj chwili przejść z gniewu do nastroju mam wszystko gdzieś.

Sprawdziłam jeszcze kieszenie jeansów. Znalazłam tam portfel z kartą kredytową, prawem jazdy i... tysiącem złotych w gotówce. Normalny człowiek nie ma takiej ilości pieniędzy w kieszeni... tym bardziej morderczyni. Wiedzieliśmy o tym dobrze...

-A ona co, jakiś pieprzony skrytobójca na zlecenie?!

Zack wyrwał mi z ręki banknoty i zaczął się im przyglądać z różnych stron. Nigdy nie miał w rękach takiej ilości pieniędzy. Ja z resztą tak samo.

-Zack, możesz już iść ją zakopać. Musimy czym prędzej dowiedzieć się jaki sekret skrywała Maria Wolf.

-Kto?- Zdziwił się chłopak. Zapomniałam, że nie umiał czytać.

-Z prawa jazdy dowiedziałam się, że tak nazywała się właścicielka domu.

-Aha, okej... To ja już pójdę.

Zack z łatwością podniósł zwłoki i przewiesił je sobie przez ramię. Nosząc kosę, musiał się już przyzwyczaić do ciężarów.

Otworzył już drzwi, aby wyjść, kiedy przypomniałam sobie o ważnym szczególe.

-Zack! Nie zapomniałeś o czymś?- Czasami ten chłopak chyba chciał utwierdzić mnie w przekonaniu, że można mieć ujemne IQ.

-Co? O czym niby zapomniałem- Odwrócił się w moją stronę.

-Jak chcesz ją zakopać, bez łopaty? Rękami?

-O, kuźwa, masz rację!- Jak zawsze bezpośredni.Udałam się z nim do garażu, który łatwo otworzyłam za pomocą pilota. Tak jak się spodziewałam, znalazłam tam szpadel idealny dla Zacka.

-Pa, pa, Zack. Poszukam w domu informacji o tej kobiecie. Myślę, że znajdę coś w szafce na górze... a jak nie, to pewnie w piwnicy... Może w obu miejscach?- Zamyśliłam się.

Gdzie mogłabym jeszcze poszukać? Nie mogłam zawieść Zacka. Z zadumy wyrwał mnie jego głos.

-Nie sprawdzaj sama piwnicy! Poczekaj, aż wrócę! Proszę, obiecaj mi to!- Wydawał się być naprawdę przejęty. Jego oczy lśniły niespotykanym blaskiem.

-Dobrze, obiecuję.

Ruszył już w stronę pola. Nagle jednak stanął i odwrócił się w moją stronę.

-Nie rób nic niebezpiecznego. Pamiętaj, że jesteś dla mnie bardzo ważna.- Powiedział i odszedł.

Ty dla mnie też. Chciałam odpowiedzieć, ale był już za daleko by usłyszeć. Byłam dla niego ważna. Te słowa tchnęły we mnie nową pewność, rozwiały wątpliwości. Nie mogłam go zawieść. Musiałam się dowiedzieć jak najwięcej!

Nowa Obietnica - Satsuriku No TenshiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz