Rachel
Minęły już cztery dni odkąd znaleźliśmy Naomi. Zdążyłam się przyzwyczaić do jej obecności, chociaż ona nadal ufała bardziej Zackowi. To on musiał przygotowywać dla niej posiłki, spać z nią w pokoju, bo miała koszmary, a nawet gdy się myła, drzwi miały być przymknięte i pilnowane przez niego. Dziewczynka łaziła za nim wszędzie, więc nie mogłam z nim porozmawiać na osobności.
Chciałam zapytać go, czy ona tu zostanie. Czułam się niechciana. Zack cały swój czas spędzał z dzieckiem, przez co bardzo się z nią zżył. Pragnęłam nawiązać z nim równie wyjątkową więź. Chciałam być dla niego ważna... najważniejsza.
-Ej, Ray, może ty dziś pobawisz się z Naomi?- Zapytał Zack.
Dziewczynka była aktualnie zajęta bazgraniem na kartce kwiatków i duchów, więc nie zwracała uwagi na temat naszej rozmowy.
-Po co? Dobrze jej przecież z tobą.
-No tak, ale wy też powinniście się...polubić?
-No...dobra.- Skoro zależało na tym Zackowi, powinnam być dobrą przyjaciółką.
-Naomi? Chcesz się ze mną pobawić?-Zapytałam dziewczynkę.
-Z Zackiem?-Dziewczynka podniosła wzrok znad kartki.
-Nie...nie z Zackiem. Ze mną.
-Okej...?Zack mówi, że jesteś dobra... a Zack nie kłamie!
-To... co chcesz robić?
-Film! - Nie byłam pewna, cz znajdę tu jakiś film dla dzieci, ale wcześniej Zack chyba już jej coś puszczał. Nauczył się już obsługiwać odtwarzacz.
-Emmm...co chcesz oglądać?
-Muskial!- Muskial? Chyba ma na myśli musical.
Włączyłam jej film i usiadłam na kanapie. W połowie wideo, dołączył do nas Zack. Chłopak zwrócił na siebie całą uwagę dziewczynki, więc ja mogłam niepostrzeżenie wymknąć się z pokoju. Poszłam na piętro, do gabinetu. Nie znalazłam tam jednak nic interesującego.
Udałam się więc do sypialni gościnnej. Jej błękitne barwy jak zwykle napełniły mnie spokojem i pozwoliły się odprężyć. Podeszłam do małej komody stojącej przy łóżku. Jeszcze nie sprawdzałam, czy była pusta. W pierwszej z trzech szuflad znalazłam notes i kilka długopisów, w drugiej jakieś magazyny z przed pięciu lat. Ostatnia zaś skrywała mały kuferek... Z nieskrywaną ciekawością otworzyłam pudełka. W środku znalazłam zestaw do szycia. Mnóstwo wielobarwnych nici, szpilek oraz igieł.
Wyciągnęłam jedną z igieł, która była już nawleczona złotą nicią. Przycisnęłam palec wskazujący, do ostrego końca przedmiotu. Nie odrywałam go, nawet, gdy na skórze pojawiła się czerwona kropla. Czułam jak igła wzywa mnie, do zrobienia czegoś, dzięki czemu zobaczyłabym więcej krwi. Zestaw do szycia błagał, abym zrobiła coś, czego miałam potem żałować.

CZYTASZ
Nowa Obietnica - Satsuriku No Tenshi
Fiksi Penggemar"Tyłem do mnie stał wysoki, ciemnowłosy chłopak, ubrany w brązową bluzę. Postać opierała na ramieniu kosę. To był on. Zack, mój Zack. Znalazłam go! Chciałam zawołać do niego po imieniu, ale głos ze wzruszenia odmówił mi posłuszeństwa. Zrobiłam krok...