Zack
-Zack, kobieta, która tu mieszkała, miała jakiś mroczny sekret.
-Naprawdę? Ray, znowu stwierdzasz fakty.
-Przestań się na mnie wyżywać, to nie pora na kłótnie.
Musiałem jej przyznać rację. Byłem zły, bo tak jakby prawie ją otrułem, a czepiałem się jej. Czy to miało jakiś sens? Raczej nie... Powinienem ją zwyczajnie przeprosić. Być dla niej milszy. Cholera. Dlaczego, skoro wydawała się dla mnie ważniejsza... nie, ona była dla mnie ważniejsza niż reszta ludzi, nie potrafiłem tego przyznać. Nie mogłem zrozumieć czemu stała się dla mnie wyjątkowa. Próbowałem zwalić to na przywiązanie i wygodę podróży z kimś kto wszystko zaplanuje, ale gdy ją raniłem sam czułem się jak gówno... muszę dowiedzieć się później czegoś więcej o miłości... Może wtedy przestanę się nad nią znęcać.
-Zack? Zack! Znowu się wyłączyłeś! Czy ty mnie w ogóle słuchałeś?- Zapytała z wyrzutem dziewczyna. Chyba musiała mówić do mnie już od dłuższego czasu. Przypał.
-Yyyy... nie?
-Jesteś niemożliwy.
-To co mówiłaś? Zamyśliłem się?
-Mnie pytasz? Nieważne. Trzeba sprawdzić co knuła ta kobieta.
-I co, teraz mamy przeszukać cały ten dom?
-Chyba nie będzie takiej potrzeby. Są dwa miejsca, które chcę przeszukać, co prawda zamknięte, ale jutro poszukam kluczy. Trzeba też pochować zwłoki tej kobiety. Sama nie dam rady.
-Ehh... jasne. Jutro się tym zajmę. Ty odkryjesz tajemnicę, a ja zakopię trupa baby na polu. Pasuje?
Dziewczynka kiwnęła głową. Poszła w kierunku dużego pokoju, tego z kanapą i telewizorem. Otworzyła szafkę pełną filmów na płytach. Zamierzała coś oglądać? Zaraz to przecież idealna okazja żebym...
-Ray, ja chcę wybrać film.- Miałem świetny plan.
-Co? No dobrze... Tylko, żeby nie było bardzo dużo krwi... nie lubię horrorów.- Tu się zdziwisz, mała.
Podszedłem do szafki i zacząłem przeglądać zawartość. Zdałem się na okładki, bo nie potrafiłem przeczytać tytułów ani opisów. Wyjąłem jeden z filmów. Na okładce był jakiś facet tańczący z dziewczyną... to chyba jakaś komedia romantyczna.
-Już wybrałem, Ray.- Podałem płytę dziewczynie. Wzięła ją niepewnie, spodziewając się horroru. Zaskoczenie na jej twarzy, gdy zobaczyła tytuł, było tak wielkie, że aż się zaśmiałem.
-Zack, ale wiesz, że to komedia romantyczna?
-No i...?
-N-nie, nic...- Popatrzyła na mnie, jakby zastanawiała się, czy to na pewno ja.
Rachel pokazała mi, jak używa się tego całego odtwarzacza DVD. Podobno mogło mi się to kiedyś przydać. Dziewczyna włączyła film i usiedliśmy obok siebie na sofie.
-To gdzie śpimy?-Zapytałem.
-Chyba będzie ci wygodniej w głównej sypialni. Tam łóżko jest dwuosobowe, więc będziesz miał dużo miejsca. Ja się dostosuję.
-Zapytałem gdzie śpimy. My. Razem.
-Przecież są dwie sypialnie.- Głupio wyszło... musiałem szybko znaleźć jakąś wymówkę.
-Tu może być niebezpiecznie, więc chciałem cię mieć bliżej siebie, ale jeśli nie chcesz to...
-Nie mówiłam, że nie chcę, po prostu to do ciebie niepodobne. Ostatnio byłeś strasznie niemiły, a teraz jesteś opiekuńczy... - Dziewczyna uśmiechnęła się.
Przez jakiś czas nie odzywaliśmy się do siebie, zajęci oglądaniem filmu. Nie do końca rozumiałem wszystkie wątki, ale przynajmniej miałem dzięki temu filmowi okazję, aby zadać Ray kilka dziwnych pytań.
-Ej, Ray, jak dwoje ludzi zetknie usta to to jest pocałunek?
-No, tak.- Powiedziała nie odrywając wzroku od ekranu, chociaż film chyba niezbyt ją ciekawił.
-Zawsze? Nie ma żadnych wyjątków?
-Nie do końca rozumiem o co ci chodzi... w ogóle to co cię tak nagle naszło, żeby oglądać taki film?- Spojrzała na mnie.
-Nie wiem... czemu jesteś tym taka zdziwiona? -No, byłam pewna, że wybierzesz jakiś horror, a ty film o miłości. Do tego te pytania o pocałunki... mnie nikt jeszcze nigdy nie pocałował. Nikt mnie nawet nie pokochał.-Uśmiechnęła się smutno.
To byś się zdziwiła...Wróciła do oglądania filmu. Mi po głowie chodziło jeszcze jedno pytanie.
-A co byś zrobiła jakbym ja cię pocałował?- Znowu spojrzała na mnie.
-Co? Po co miałbyś to robić? Przyjaciele się nie całują.
-Nieważnie. Idę się położyć, zmęczony jestem.
-No dobra... ja obejrzę film do końca.
-Jeszcze jedno, idź spać do sypialni gościnnej. Tak będzie lepiej.- Wyszedłem z pokoju.
Usiadłem na łóżku. Kuźwa! Nie potrafię już z nią normalnie rozmawiać. Nie wiedziałem co robić. Cały czas byłem dla niej okropny... Może lepiej byłoby odsunąć ją od siebie? Jutro nie będę z nią rozmawiać... zobaczę, co z tego wyniknie. Albo pokażę się jej z jak najlepszej strony i sprawię, że polubi mnie bardziej? Chyba ta druga opcja jest lepsza. Szczególnie, że zanim zacząłem być dla niej nieczuły, wydawała się być taka pełna życia... a teraz znów wydaje się być coraz bardziej odległa.
CZYTASZ
Nowa Obietnica - Satsuriku No Tenshi
Fanfiction"Tyłem do mnie stał wysoki, ciemnowłosy chłopak, ubrany w brązową bluzę. Postać opierała na ramieniu kosę. To był on. Zack, mój Zack. Znalazłam go! Chciałam zawołać do niego po imieniu, ale głos ze wzruszenia odmówił mi posłuszeństwa. Zrobiłam krok...