Znowu obudził mnie budzik o 5. Szybko wstałam i poszłam do łazienki wykonać poranną rutynę. Ubrałam bluzę do połowy ud w kolorze zgniłego zielonego oraz czarne jeansy. Było wygodne do tańca i nie będzie mi zimno w tym. Zjadłam śniadanie, mianowicie płatki, poszłam jeszcze po worek i po założeniu skórzanych traperów wyszłam z domu. Dzisiaj byłam przed czasem i mogłam się trochę porozciągać. Włączyłam muzykę w telefonie i położyłam go na półce. Usłyszałam pierwsze dźwięki muzyki. Wybrałam naszą piosenkę. Muszę jeszcze ją przećwiczyć. Zaczęłam tańczyć i jak skończyłam to stwierdziłam, że przećwiczę ją jeszcze raz, ale tym razem w przyspieszonej wersji. Fakt z moimi akrobatykami było to trochę niebezpieczne, ale raz się żyje. Kiedy skończyłam to zobaczyłam w odbiciu lustra, że w wejściu do sali stał cały zespół i choreograf i żaden z nich nie wiedział co powiedzieć. Daiki do mnie podbiegł i mnie przytulił.
- Nic sobie nie zrobiłaś? To było niebezpieczne. Co byśmy bez ciebie zrobili? - zapytał przejęty Daiki na co się uśmiechnęłam.
- Najwyżej albo byśmy przełożyli dzień debiutu albo byście zadebiutowali sami a ja później bym do was dołączyła. A właśnie kiedy mamy debiutujemy?
- Jeszcze nie jest to do końca ustalone, ale myśleliśmy o 18 czerwca - odpowiedział choreograf.
- O fajnie, ale nie mamy za dużo czasu jeśli chodzi ci o czerwiec tego roku - stwierdziłam z lekkim zastanowieniem.
- Przy twojej pomocy wyrobimy się. Somin mówił, że udało wam się wczoraj napisać dwa teksty wraz z podkładami. Czy to prawda? - zapytał choreograf z uniesioną brwią.
- Mam rozumieć, że ufa pan bardziej maknae niż liderowi? - zapytałam rozbawiona, biorąc worek. - Ale odpowiadając na pańskie pytanie tak udało nam się i mam je przy sobie.
Podałam choreografowi kartki wraz z płytą. Mężczyzna wziął ode mnie przedmioty i gdzieś poszedł. Kiedy wrócił okazało się, że dzisiaj śpiewamy, żeby zobaczyć jak nam wyjdą piosenki. Szliśmy wiekowo czyli najpierw Somin, następnie James, kolejny był Daiki a po nim Jisok. Ja byłam ostatnia. Zostałam poproszona przez jakąś babkę, która zajmowała się nagrywaniem głosów abym wybrała sobie jedną z piosenek i to będzie pierwsza piosenka w albumie. Wybrałam piosenkę gdzie był sam hip hop w podkładzie. Muszę jeszcze dać jakiś tytuł tej piosence i będzie git. Weszłam do pokoju, w którym nagrywano śpiew. Jak wyszłam z tego pokoiku chłopaki byli pod wrażeniem. Babka stwierdziła, że nie mam już co śpiewać kolejny raz bo wyszło wspaniale. Postanowiłam pomóc chłopakom w opanowaniu piosenki i sama zaśpiewałam jeszcze swoją partię w piosence. Wymyśliłam już tytuł piosenki otwierającej album. A mianowicie "Luv in hip hop". Wydaje się dobry. Była dopiero 15 więc nasz choreograf poprosił mnie, żebym poszła do sali i spróbowała wymyślić jakiś układ do tej piosenki. Nie lubię wymyślać układów i mi to nie wychodzi wolę je jak już przerabiać. Powiedziałam to mężczyźnie a on stwierdził, że jak stawiam sprawę w tym świetle, to żebym poszła do tej sali i jak któryś z chłopaków skończy śpiewanie, to żebym pomagał im z układem. Do 20 siedzieliśmy w wytwórni ćwicząc. Zdziwiło nie, to że żaden z członków bts do mnie nie dzwonił. Dla mnie to lepiej, bo nikt mi nie przerywał w nauczaniu. Po 20 opuściliśmy wytwórnie strasznie zmęczeni. Kiedy weszłam do dormu to pierwsze co zrobiłam to skierowałam się do łazienki aby wziąć kąpiel. Po 30 minutach wyszłam z wanny i zorientowałam się, że nie wzięłam ze sobą piżamy. Zawiązałam ręcznik w klatce piersiowej i wyszłam z łazienki. Na korytarzu żywej duszy więc szybko poszłam do pokoju ubrać się. Kiedy już założyłam piżamę wróciłam do łazienki aby sprzątnąć swoje rzeczy. Po wykonanej czynności poszłam do mojego królestwa i poszłam spać.
~~~
Do 15 czerwca mój plan dnia wyglądał prawie, że identycznie. Wstawałam o tej 5. Szłam się ogarnąć, coś zjeść i wychodziłam z domu do wytwórni. W niej spędzałam mniej więcej 13 godzin i przez ten czas ćwiczę taniec i śpiew. Po 20 idę do dormu i kładę się spać.
~~~
Piętnastego czerwca Bang Sihyuk zwołał cały nasz zespół w swoim gabinecie i ogłosił.
- Oficjalnie wiem jaki będzie styl waszego nowego albumu. Jest w nim bardzo dużo muzyki hip-hopowej czyli w pierwszym albumie będziecie ubrani właśnie na ten styl - powiedział Sihyuk z szerokim uśmiechem
- Mi tam pasuje. Reszcie też powinien odpowiadać, prawda? - powiedział Jisok a my skinęliśmy głowami.
Dzisiejszy dzień był ostatnim kiedy mieliśmy jakiekolwiek ćwiczenia. W dormie byłam po 21.
~~~
Kolejnego dnia obudziłam się dopiero o 13, bo Jin zawołał mnie na obiad.
- Oli nałóż dużo, bo widzisz jak schudła - powiedział RM, wskazując na mnie
- Nam nie przesadzaj nie schudłam aż tak dużo.
- Skoro tak twierdzisz to nie będziesz miała nic przeciwko jak pójdziesz się zważyć?
- Ależ skądże. Chodźmy - odpowiedziałam pewna siebie
- A ile ważyłaś zanim tu przyjechałaś?
- Coś około 55 kg.
-Oki.
Weszliśmy do łazienki i RM wyciągnął wagę. Stanęłam na niej a waga pokazała, że ważę 45 kg. To nie tak dużo 10 kilo. Zawsze mogło być gorzej. Wyszłam razem z RMem z pomieszczenia i zeszliśmy na dół. Jungkook zadał pierwsze pytanie.
- I co ile schudła?
- Dziesięć kilo od stycznia - odpowiedział RM
- Mogło być gorzej. W pół roku zrzucone 10 kilo to nie tak dużo - stwierdził Jin po chwili zastanowienia.
- No widzisz mówiłam ci - powiedziałam zadowolona, że miałam rację.
RM jednak się uparł, żeby Jin nałożył mi dużo jedzenia. Zjadłam wszystko i przez ten cały czas dowiedziałam się, że mamy występować na takim wielkim koncercie jako ktoś specjalny. Głównie będą tam zespoły z comebackami ale znajdą się i takie co ich nie będą mieli. Między innymi będzie tam: bts, got7, big bang, blackpink, twice, shinee, Monsta x i wiele innych. My będziemy występować na samym końcu jako właśnie ten gość specjalny. Po obiedzie położyłam się spać i spałam aż do rana.
~~~
Kiedy wstałam rano była już 11. Zdałam sobie sprawę, że już jutro jest nasz wielki debiut. Przez tą myśl nie mogłam niczego zjeść. Kook chcąc mnie trochę odciągnąć od tych myśli wziął mnie na zakupy. Chodziliśmy po galerii i oglądaliśmy wszystkie ubrania jakie były we wszystkich sklepach. Nasz spacerek po galerii trwał około 8 godzin. Jak wróciliśmy do domu stwierdziłam, że chce być na jutro wyspana więc idę spać, ale przez stres nie mogłam zasnąć do pierwszej. W końcu usnęłam i śnił mi się nasz koncert jak go całego zawalam. W tym momencie się budzę, ale po około 20 minutach zasnęłam z powrotem. Tym razem nic mi się nie śniło.
Dzięki za wszystkie wyświetlenia i głosy.
KOREKTA 08.11.20
CZYTASZ
Idolka (ZAKOŃCZONE)
FanfictionZwykła polska uczennica liceum wyjeżdża do Korei Południowej. Co się tam wydarzy? Czy pozna miłość swojego życia? Okładka zrobiona przez @Maruvina Książka jest w trakcie poprawy 11.04.20 - #49 idol 13.04.20 - #43 idol 18.04.20 - #1 idolka 23.04.20...