Zostałam obudzona przez miękkie łapki Milky'ego. Kiedy otworzyłam oczy zastałam Milky'ego, który w pyszczku trzymał bukiet z pięciu czerwonych róż i jednej niebieskiej róży, która była w środku bukietu. Uśmiechnęłam się na ten widok i zrobiłam zdjęcie na instastory z dopiskiem: 'Szczęśliwego dnia kobiet 😘🌹'. Odłożyłam telefon i zabrałam kwiaty od Milky'ego tym samym głaszcząc go po głowie. Wstałam z łóżka i wyszedłszy z pokoju zeszłam na dół a za mną podążał pupil machając ogonem.
- Dzień dobry wszystkim! Wyspaliście się? - zapytałam zatrzymując się w salonie.
- Dzień dobry, oczywiście - odpowiedział uśmiechnięty Luke.
- Ładny bukiet, od kogo? - zapytał RM a ja wzruszyłam ramionami.
- Nie mam pojęcia gdyż Milky go przyniósł - spojrzałam na czerwonego, jak róże z bukietu, Jungkooka. Podeszłam do niego i dałam mu buziaka w policzek na co jeszcze bardziej, o ile to możliwe, się zaczerwienił.
- Ej a my? - upomniał się Jisok. Wywróciłam oczami, ale każdemu dałam po buziaku w policzek. Kiedy skończyłam zaczęłam szukać jakiegoś wazonu na kwiatki. Niestety, ale najlepszy był na najwyższej półce, do której nie dosięgnę.
- Zdejmie mi któryś z was wazon? - zapytałam patrząc błagalnie na chłopaków.
- Jungkook idź ty, bo jesteś najbliżej Somin wytypował mi osobę, która ma mi pomóc.
- Lenie z was - stwierdziłam siejąc się.
- Też cię kochamy! - krzyknął Jisok. Odwróciłam się w stronę chłopaków i zastałam wszystkich szczerzących się w moją stronę. Kiedy Kook przyszedł, wziął krzesełko, na które wszedł i bez problemu zdjął wazon.
- Dzięki - chciałam już zabrać szklany przedmiot, ale chłopak podniósł go do góry. - Kookiś oddaj mi go. Plosie - tym razem urocza minka oraz głosik nie zadziałały.
- Dam ci go, ale chcę coś w zamian - stwierdził uśmiechnięty.
- Niby co? - zapytałam z uniesioną brwią a Kook w odpowiedzi nadstawił prawy polik. Wywróciłam oczami. Kiedy miałam już mu dać buziaka chłopak odwrócił głowę i w ten sposób moje usta zetknęły się z jego. Cała czerwona odsunęłam się od chłopaka zakrywając twarz warkoczykami. Zabrałam od niego wazon i po nalaniu wody, przycięciu łodyg oraz wsypaniu kwasku cytrynowego włożyłam kwiatki. Ustawiłam wazon na środku stołu i kiedy miałam zamiar pójść w stronę schodów zahaczyłam nogą o wiadra, w których stały bukiety, ale na szczęście w ostatniej chwili złapałam równowagę. Będąc już na schodach odwróciłam się w stronę chłopaków.
- Jak mamy jechać do wytwórni to zanoście już bukiety do auta. A i Luke weź jakieś ubrania do ćwiczeń to pouczymy się jakiegoś tańca aby nagrać cover - powiedziałam i nie czekając na ich odpowiedź weszłam na górę a później do pokoju. Z szafy wzięłam to.(bez torebki ~dop.aut)
Zabrałam jeszcze bieliznę i weszłam do łazienki. Wykonałam poranną rutynę i ubrawszy się zrobiłam lekki makijaż. Wróciłam do pokoju, schowałam jeszcze telefon do tylnej kieszeni i gotowa zeszłam na dół. Stukot moich obcasów było słychać w całym dormie. Kiedy byłam w salonie przykucnęłam aby pogłaskać Milky'ego.
- Wyjdziecie z nim na spacer? - zapytałam patrząc się na chłopaków.
- Byłem z nim z samego rana, bo musiałem wyjść jeszcze z Coco - dostałam odpowiedź od Marka, który trzymał suczkę na kolanach.
- Dzięki, ale jak bym nie wróciła do jakiejś 18 to wyjdźcie z nim jeszcze raz, dobrze? - upewniłam się prostując się.
- Jasne - odpowiedział Kook przeglądając coś na telefonie.
- Dzięki jesteście kochani - dałam jeszcze buziaka Milky'emu i poszłam do przedpokoju. Nie zastając kluczyków wyszłam z dormu i zobaczyłam chłopaków siedzących w samochodzie więc wsiadłam do pojazdu po stronie kierowcy.
- Kierunek wytwórnia! - chłopaki przytaknęli i po jakiś 40 minutach parkowałam już za budynkiem. Wysiedliśmy z pojazdu i chłopaki przyprowadzili 4 wózki do roznoszenia posiłków. Po ułożeniu wszystkich wiader na metalowych przedmiotach weszliśmy do wytwórni. Jako pierwszy przystanek była recepcja. Chłopaki złożyli życzenia recepcjonistce i po wręczeniu kwiatów poszliśmy dalej. Po jakiś 2 godzinach został tylko jeden bukiet mimo iż wszystkie panie dostały już.
- To dla kogo jest ten ostatni? - zapytałam zdziwiona.
- Dla ciebie głuptasie - powiedział z rozbawieniem w głosie Jisok.
- Jako iż jesteś jedną z 50 kobiet pracujących w wytwórni oraz jesteś naszą przyjaciółką i siostrą dostajesz od nas największy bukiet - powiedział Somin. Dostałam życzenia oraz ogromnego przytulasa i jak się od siebie oderwaliśmy wręczyli mi taki bukiet.
CZYTASZ
Idolka (ZAKOŃCZONE)
FanfictionZwykła polska uczennica liceum wyjeżdża do Korei Południowej. Co się tam wydarzy? Czy pozna miłość swojego życia? Okładka zrobiona przez @Maruvina Książka jest w trakcie poprawy 11.04.20 - #49 idol 13.04.20 - #43 idol 18.04.20 - #1 idolka 23.04.20...