72

980 48 0
                                    

Jak co dzień obudziło mnie lizanie, ale tym razem Yeontana i Milky'iego. Wstałam z łóżka, podeszłam do szafy, wzięłam dresy oraz bluzę Marka i poszłam do łazienki gdzie ogarnęłam się i przebrałam. Wyszłam z pomieszczenia a później z pokoju a za mną psy. Wsypałam im karmę do misek a po tym zrobiłam sobie herbatę do termosu. Kiedy miałam już napój gotowy a psiaki zjadły poszliśmy do przedpokoju gdzie założyłam kurtkę oraz buty i mogliśmy już wyjść. Poszliśmy do lasu gdzie Milky i Yeontan mogą się wybiegać. Po prawie dwóch godzinach byliśmy z powrotem w dormie. Rozebrałam się z kurtki oraz butów i wytarłam zwierzaki. Weszłam w głąb dormu i zastałam już wszystkich siedzących na kanapie.

J: No to co robimy?

Jk: Nie mam pojęcia.

J: A tak w ogóle to mam dla was prezenty. Wiem, że święta dopiero jutro, ale jak każdy z nas wyjeżdża to postanowiłam wam dać teraz.

Wstałam z kanapy, poszłam do pokoju po pakunki i wróciłam z nimi do salonu. Podałam każdemu jego prezent. Chłopaki od razu zaczęli rozpakowywać. Usiadłam obok Milky'iego na podłodze i patrzyłam się na chłopaków. Kiedy już odpakowali każdy się cieszył z pakunków. Po chwili Ji wstał z kanapy, poszedł na górę i wrócił z naprawdę ogromnym pudłem, które postawił przede mną.

J: To dla mnie?

Jk: No a jak.

Otworzyłam pudło i moim oczom ukazało się naprawdę wiele rzeczy. Zaczęłam je wyjmować. Dostałam multum słodyczy z każdego kraju albo miasta gdzie mieszkają chłopki, laptop, co sprawiło, że nie będę musiała iść i kupować nowego, bo stary się już trochę psuje, jakieś ubrania, perfumy oraz biżuterię. Na samym dnie leżał jeszcze telefon co mnie zdziwiło najbardziej. Pochowałam rzeczy do pudła, wzięłam żelki z Tajlandii i usiadłam obok chłopaków. Otworzyłam paczkę i poczęstowałam każdego.

Bb: Wzięłaś najlepsze z tych co dostałaś.

J: Bo od ciebie?

Bb: Tak.

Chłopak uśmiechnął się, włączyliśmy telewizor i zaczęliśmy oglądać drame zajadając się słodyczami. Około 14-stej podniosłam się z kanapy, sprzątnęłam opakowania po słodyczach i poszłam do kuchni zrobić obiad. Postanowiłam zrobić spaghetti. Po jakiejś godzinie posiłek był gotowy. Zawołałam chłopaków usiedliśmy przy stole i zaczęliśmy jeść. Obiad spędziliśmy w miłej atmosferze. Po posiłku Jisok wraz z Sominem sprzątnęli a ja zaniosłam pudło do pokoju i zaczęłam układać rzeczy na miejsce. Telefon rozpakowałam, przełożyłam kartę ze starego do nowego i zaczęłam zgrywać na niego zdjęcia i muzykę. Zajęło mi to z jakieś 3 godziny i po tym czasie podłączyłam słuchawki do telefonu, wyszłam z pokoju, poszłam do przedpokoju gdzie założyłam kurtkę oraz buty, zawołałam Milky'iego i Yeontana i mogliśmy już wychodzić. Słuchając i śpiewając chodziłam po lesie a psiaki biegały. Po jakiś 2 godzinach wróciliśmy do dormu. Weszliśmy do środka, wytarłam zwierzaki, rozebrałam się i będąc w salonie usiadłam na kanapie obok Jungkooka, który ku mojemu zdziwieniu objął mnie ramieniem a na jego nogach Milky położył swoją głowę więc chłopak zaczął go głaskać. Po jakiejś godzinie większość chłopaków zeszła na dół i usiedli razem z nami. Milky zszedł z kanapy aby zrobić miejsce i od razu Jisok kazał się posunąć Jungkookowi oraz mi aby mógł usiąść obok mnie a Mark usiadł obok Kooka. Odpaliliśmy telewizor i akurat leciało Weekly idol a gośćmi byli Block B. Obejrzeliśmy do końca i po tym programie rozrywkowym włączyliśmy drame, którą oglądaliśmy do czasu aż Jin nie zawołał nas na kolację. Po zjedzeniu poszłam do pokoju, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki. Do wanny wlałam trochę płynu do kąpieli, odkręciłam wodę i w czasie kiedy ona lała się umyłam zęby, rozczesałam włosy oraz zdjęłam ubrania z dzisiaj i wrzuciłam je do pralki. Kiedy było już wystarczająco wody weszłam do wanny i słuchając muzyki leżałam w wodzie. Po jakiś dwóch godzinach woda była już zimną więc szybko się umyłam i wyszłam z wanny. Wytarłam się puchatym ręcznikiem, założyłam piżamę i zaczęłam suszyć włosy tak aby grzywka leżała mi na czole. Kiedy już to miałam z głowy, wyszłam z łazienki, wzięłam trzy mangi i usiadłam na wiszącym fotelu zaczynając je czytać. Nie wiem po jakim czasie drzwi od mojego pokoju zostały otwarte a do mojego pokoju wparował Ji.

J: Po ci przyszedłeś?

Js: Pogadać.

Odłożyłam mange na siedzenie i podeszłam do łóżka gdzie już czekał na mnie Sok. Usiadłam na przeciw niego i czekałam aż coś powie. Kiedy już to się stało zaczął mi opowiadać o jego rodzicach i o tym jak bardzo są szczerzy i nie owijają w bawełnę. Z tematu o jego rodzicach przeszliśmy już na jakiś mniej znaczący. Około północy nie przerywając rozmowy położyliśmy się na moim łóżku i przykryliśmy się kołdrą. Nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

Idolka (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz