9. INTRUZ

7.4K 444 543
                                    

V otworzył gwałtownie oczy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

V otworzył gwałtownie oczy. Coś nagle wyrwało go ze snu, ale w pierwszej chwili był tak zdezorientowany, że nawet nie wiedział, co to było. Poczuł coś ciepłego obok siebie i dostrzegł, że koło niego leży chłopak, którego wczoraj zabrał ze sobą do domu. Blondyn spał jak kamień, wtulając swoje nagie ciało w jego klatkę piersiową. V odepchnął go lekko, nie chcąc go budzić. Nie miał teraz nastroju na dramaty. Głowa bolała go od nadmiaru alkoholu, w ustach wciąż czuł smak whisky. Usłyszał głośne łomotanie i w pierwszej chwili złapał się za głowę, myśląc, że to z jej wnętrza wydobywa się ten koszmarny dźwięk. Dopiero po chwili zdał sobie sprawę, że to ktoś puka w drzwi jego mieszkania. To zapewne był też dźwięk, który na samym początku wybudził go ze snu. Wstał z łóżka. Był wciąż nagi, więc nie zastanawiając się długo, chwycił swoje ulubione dresowe spodnie i wsunął je na gołe ciało. Jego apartament był dwupiętrowy, sypialnia znajdowała się na górnym poziomie. Wciąż mocno zaspany skierował się w stronę schodów.

- Kurwa! - zaklął, potykając się o puste butelki, leżące na podłodze, po czym roztrzepał włosy dłonią i ruszył schodami w dół. - Już idę, do cholery! - krzyknął rozdrażniony, będąc jeszcze na schodach.

Kto może się do niego dobijać o tak wczesnej porze? Nagle dostrzegł, że drzwi się otwierają i jego oczom ukazał się Jungkook.

- Przepraszam. Długo nie otwierałeś, więc pomyślałem, że sam wejdę... - rzucił chłopak, tłumacząc swoje zuchwałe zachowanie.

Ich oczy się spotkały. V zastygł na jego widok. Być może przemawiał przez niego alkohol, który wciąż czuł w swoich żyłach, ale widząc bruneta, pomyślał, że chyba Jungkook naprawdę jest najpiękniejszą istotą, jaką kiedykolwiek było mu dane zobaczyć.

Chłopak miał na sobie białą koszulkę z wyciętym dekoltem, obcisłe jeansy, które opinały jego nogi we wszystkich najważniejszych miejscach. Spodnie były rozdarte na kolanach, ukazując jego gładką skórę i wysportowane nogi. W dłoni trzymał swoją skórzaną kurtkę. Nawet w tak prostym ubraniu, zapierał dech. Na widok wampira na jego ustach pojawił się cudowny uśmiech.

V powoli ruszył dalej schodami, by w końcu wejść do kuchni. Był wciąż zaspany. Jego głowa pulsowała od nadmiaru wypitego wczoraj alkoholu. Jungkook przyjrzał mu się uważnie. Wampir miał bose stopy, na nogach jedynie szare, dresowe spodnie, które wisiały nisko na jego biodrach, jakby chłopak zakładał je w pośpiechu. Szary materiał obejmujący jego ciało znajdował się nieco nawet zbyt nisko. Ukazując przy tym zarysowane kości bioder i te dwie obłędnie onieśmielające linie, zbiegające się w seksowne V. Jungkook był pewny, że blondyn nie założył bielizny, co wprawiało go w jeszcze większe zakłopotanie. Jego idealna klatka piersiowa była naga. Włosy w nieładzie, jakby chłopak dopiero co wstał, mimo że była już pewnie druga po południu. Kiedy blondyn zbliżył się do niego, mógł poczuć od niego woń alkoholu. Wampir pachniał whisky, dymem papierosowym i jakimś innym, nieznanym mu dotąd zapachem. Zdawało mu się, że to zapach jakiś męskich perfum, ale odsunął od siebie tę nieprzyjemną myśl. V minął wyspę i wszedł do kuchni. Zmrużył oczy na widok słońca, wdzierającego się przez okno salonu i jego ręka uniosła się odruchowo do jego skroni. Skrzywił się nieznacznie, jakby światło sprawiało mu fizyczny ból. Czyżby V miał kaca? Pomyślał młodszy, ale nic nie powiedział.

The Hunted | Taekook | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz