21. STARE GRZECHY

7K 355 475
                                    

Kiedy V wyszedł z Sin City zaczynało się już delikatnie ściemniać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kiedy V wyszedł z Sin City zaczynało się już delikatnie ściemniać. Na błękitne niebo zaczynały się wdzierać wszystkie kolory tęczy, sprawiając, że ulice mieniły się w cieplejszych barwach. Cholera. Spotkanie z Jacksonem mocno się przeciągnęło. Nie narzekał, bo naprawdę spędził z nim miło czas mimo, że chyba pierwszy raz spędzili tyle czasu razem, wciąż pozostając w swoich ubraniach, ale jedyne, czego teraz pragnął, to zobaczyć Jungkooka. Miał wrażenie, że odkąd ostatni raz go widział, minęły wieki. Próbował do niego zadzwonić, żeby chociaż usłyszeć jego cudownie melodyjny głos i powiedzieć mu, że się spóźni, ale najwyraźniej chłopak miał rozładowany albo wyłączony telefon. Poprosił więc Jimina, by powiedział mu, że ma obsuwę i będzie później. Miał nadzieję, że chłopak poczeka na niego. Chciał spędzić z nim ten wieczór. Nawet jeśli miało to oznaczać, że będą oglądać jakiś nudny film albo gadać o bzdurach.

Chciał wszystkiego, co się z nim wiązało.

Rozejrzał się w prawo i w lewo, po czym przebiegł przez ulicę w kierunku swojego motocykla. Sięgnął po kask i już miał złożyć go na głowę, gdy dostrzegł, że z jego wnętrza wyleciała mała karteczka, upadając na ziemię koło jego stóp. V ściągnął swoje brwi i schylił się, biorąc nieco pożółkłą karteczkę między swoje długie palce. Czuł, jak jego oddech przyśpiesza, gdy dostrzegł jak znajoma jest ta papeteria. Gdy rozłożył karteczkę, dostrzegł znajome, eleganckie pismo. Nie musiał nawet czytać treści, by wiedzieć, co jest na niej napisane. Mimo, że od tego czasu minęło już wiele lat, doskonale pamiętał, jak ostrożnie stawiał każdy znak na białym papierze.

"Spotkajmy się w naszym miejscu o 18. Kocham! - V".

Tak dokładnie pamiętał, kiedy napisał ten liścik i podrzucił go Yurze. Nie myśląc długo, założył kask i wsiadł na motocykl. Zamiast jednak pojechać do magazynu i do Jungkooka, ruszył w inne, dobrze znane mu miejsce. Dojazd zajął mu może pół godziny. To w dużej mierze również dlatego uwielbiał swój motocykl. Mimo dużych odległości, pokonanie ich nie stanowiło problemu, kiedy miało się pod sobą prawie 300 koni mechanicznych. Nim się obejrzał był już na miejscu.

Od ostatniego razu kiedy tu był, minęło wiele lat, ale samo miejsce niewiele się zmieniło. Było to kolejne z pięknych miejsc, do których nie chciał wracać. Rozejrzał się dookoła. Miał wrażenie, że czas się tutaj zatrzymał. Niegdyś był tu piękny ogród pełen kwiatów, ale kiedy znaleźli go wraz z Yurą, wyglądał niemal dokładnie tak jak teraz. Był nieco zaniedbany, ale wciąż zapierał dech swoją prostotą.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
The Hunted | Taekook | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz