25. CZAS

12.4K 348 675
                                    

***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

***

V otworzył drzwi magazynu i od razu od wejścia usłyszał dźwięk szybkich i mocnych ciosów, wymierzanych w worek treningowy. Na ten dźwięk na jego ustach pojawił się mimowolny uśmiech, a w dole brzucha poczuł przyjemne uczucie podekscytowania.

Dobrze wiedział, co to oznaczało i kto był w magazynie. Wyprostował się i ruszył przed siebie, poruszając się zwinnie i cicho jak tygrys podczas ataku. Z każdym krokiem dźwięk ciosów się wzmagał, słyszał przyśpieszony oddech i mocne bicie serca trenującego. Do jego wrażliwych nozdrzy dotarł znajomy zapach ciała, które tak bardzo uwielbiał zmieszany z delikatnym zapachem smaru samochodowego i tych cudownych, męskich perfum. V poczuł suchość w ustach i odruchowo oblizał swoje wargi. Wystarczyło jeszcze kilka kroków i jego niebieskim oczom ukazał się Jungkook.

Chłopak miał na sobie jedynie czarne, dresowe spodnie, był bosy, miał nagą klatkę piersiową. Jego włosy były lekko wilgotne od potu, na dłoniach miał czerwone rękawice bokserskie. Jego nogi były lekko ugięte w kolanach, poruszał się, zwinnie balansując ciężar swojego ciała z jednej nogi na drugą i wymierzał silne, szybkie ciosy w kierunku wiszącego przed nim worka treningowego. V dostrzegł, jak mięśnie jego pleców i ramion napinają się przy każdym ruchu, jak po jego karku i plecach spływają drobne kropelki potu. Zagryzł swoją dolną wargę. W swojej głowie niemalże widział, jak to silne, wysportowane, lekko spocone ciało wije się pod nim w ekstazie, kiedy on wsuwa się w niego mocno i głęboko. Dłonie niemalże świerzbiły go, by wreszcie dotknąć chłopaka i badać każdy najmniejszy skrawek jego mlecznej skóry.

Nie mogąc się dłużej powstrzymać, ruszył ostrożnie w jego stronę. Chłopak wciąż zdawał się go nie dostrzegać. Jungkook był już niemal na wyciągnięcie dłoni, gdy nagle, ku zaskoczeniu V, brunet odwrócił się do niego gwałtownie i szybkim kopniakiem ściął mu nogi, powalając go na ziemię. Nim zdążył zareagować, młodszy usiadł okrakiem na jego biodrach i złączył ich usta w czułym pocałunku. Język wampira od razu odnalazł drogę do wnętrza ust bruneta, na co ten odpowiedział głośnym mruknięciem aprobaty. Wampir przeniósł swoje dłonie na jego pośladki i ścisnął je lekko, jednocześnie przyciskając jego krocze mocniej do swojego ciała. Brunet jęknął w jego usta, po czym odsunął się lekko w potrzebie przyjęcia tlenu do płuc.

- Myślałeś, że cię nie słyszę? - Spytał z zadziornym uśmiechem, wciąż nie schodząc z wampira.

V przeniósł swoje dłonie na jego wąską talię i zaczął delikatnie zataczać kółka opuszkami swoich palców na jego delikatnej skórze. Brunet zagryzł swoją dolną wargę, czując, jak dotyk dłoni V wysyła wzdłuż jego pleców przyjemny dreszcz.

- Rozproszyłeś mnie tym, jak seksownie wyglądasz, gdy boksujesz. - Odparł zgodnie z prawdą. Jungkook dostrzegł w jego oczach jakiś dziwny błysk. - Poza tym nie narzekam... - To mówiąc, uniósł się lekko, by znowu złączyć ich usta, a młodszy pozwolił mu na to bez wahania.

The Hunted | Taekook | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz