***
V powoli uchylił oczy. Jego powieki jeszcze nigdy nie wydawały mu się takie ciężkie. Obraz był rozmazany. Czuł, jakby zażył końską dawkę jakiegoś narkotyku. Wszystko wokół wirowało, w głowie mu dudniło. Odruchowo chciał unieść dłonie do pulsującej skroni, ale poczuł, że jego ręce są związane i przykute do haka zwisającego z sufitu. Łańcuch, którym skrępowane były jego nadgarstki, boleśnie ranił jego skórę. Zamrugał szybko i spróbował wyszarpać dłonie, ale ból powstrzymał go przed wykonywaniem kolejnych ruchów. Czuł niewyobrażalny głód krwi. Pragnienie było tak wielkie, że aż skręcało mu kiszki. Oblizał swoje suche, popękane wargi. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że ktoś tu jest. Słyszał głosy, ale docierały do niego jedynie zniekształcone dźwięki, których nie potrafił zrozumieć. Usłyszał zbliżające się kroki i wreszcie odzyskał świadomość na tyle, by móc rozpoznać głosy i inne bodźce.
- Jin, ocknął się nareszcie. - Powiedział kobiecy głos.
- Dobrze, Yura. Przygotuj kolejną dawkę. Tym razem podwoimy...
Na te słowa V ponownie zaczął się szarpać w łańcuchach. Srebrne więzy paliły jego skórę, ale to nie było ważne. Wiedział, że to, co nadchodzi, będzie sto razy gorsze...
Podniósł wzrok i spojrzał na zbliżającą się do niego wampirzycę. Jej włosy były długie i ognisto czerwone. Na jej czerwonych wargach błądził złowrogi uśmiech. Dziewczyna zbliżyła się do niego i pogładziła czule jego policzek. Dotyk, który jeszcze niedawno był taki przyjemny, teraz jedynie zadawał ból.
- Cześć kochanie, stęskniłeś się za mną? - Spytała, spoglądając przez ramię na stojącego za nią wampira.
Jin jedynie zaśmiał się pod nosem na jej słowa. Nie był zazdrosny o V. Wiedział, że Yura nie widzi świata poza nim. V był przystojny, ale Jin nie miał żadnych kompleksów. Wiedział, że jest zjawiskowy. Widział, jak kobiety wodziły za nim oczami z zachwytem, kiedy przechadzał się ulicami Korei. Był wysoki i miał obłędnie szerokie ramiona. Twarz modela i lśniące, czarne włosy. Jedyne, czego nie wiedzieli ci wszyscy głupi śmiertelnicy, to fakt, że jego dusza była równie czarna, co jego przeszywające źrenice.
CZYTASZ
The Hunted | Taekook | PL
Fanfiction[Zakończone] "- Szukasz kogoś, przystojniaku? - spytał nagle głos za jego plecami. Jungkook odwrócił się za siebie i dostrzegł ładną dziewczynę, średniego wzrostu. Jej sięgające ramion włosy pofarbowane były na rudo. Otworzył usta, by coś powiedz...