[Zakończone]
"- Szukasz kogoś, przystojniaku? - spytał nagle głos za jego plecami.
Jungkook odwrócił się za siebie i dostrzegł ładną dziewczynę, średniego wzrostu. Jej sięgające ramion włosy pofarbowane były na rudo. Otworzył usta, by coś powiedz...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- V, co jest grane? - Spytał nagle Yoongi, wyrywając go z zamyślenia.
Wampir przeniósł na chwilę swoje spojrzenie na mniejszego mężczyznę, siedzącego obok niego na kanapie. Yoongi mierzył go uważnie swoimi ciemnymi oczami. Jego blada skóra wydawała się być jeszcze bledsza w przyciemnionym świetle baru. Muzyka była głośna, basy niemal wprawiały w ruch szklanki, które stały na małym stoliku między nimi, ale przez ich wampirzą naturę nie mieli najmniejszych problemów, żeby się dokładnie słyszeć. Siedzieli z Yoongim sami. Żeby lepiej pilnować Jungkooka, rozdzielili się na dwie grupy. V i Yoongi siedzieli na kanapach z jednej strony, mając oko na bar i parkiet, po drugiej stronie znajdował się Jimin i Hobi. Ich obiektu wciąż nie było w klubie.
- Co masz na myśli? - Spytał zdezorientowany i nie czekając na odpowiedź znowu spojrzał w stronę baru, gdzie siedział Jungkook. Chłopak zamówił whisky i kiedy barmanka podawała mu zamówienie, obdarzył ją pięknym uśmiechem. Dziewczyna wyraźnie się zawstydziła.
- Jego. - Odparł krótko Yoongi. - To z nim pieprzyłeś się w nocy? - Spytał, nie przebierając w słowach. Yoongi nigdy nie należał do tych subtelnych, ale może dzięki temu V tak bardzo go cenił. Wiedział, że zawsze może liczyć na słowa prawdy z jego ust, niezależnie od tego, jak bardzo miałby go tym skrzywdzić.
- Co? Nieee. - To mówiąc, zaśmiał się nieco nerwowo na wspomnienie poprzedniej nocy.
- Już wcześniej widziałem, że się lubicie, ale dzisiaj... Kurczę, przed wejściem wyglądaliście jakbyście dopiero co skończyli się zabawiać i mieli ogromną ochotę na jeszcze... - Skwitował Yoongi poważnym tonem.
V roześmiał się na jego słowa, przypominając sobie, jak Jungkook pchnął go na ścianę na ich oczach. Oh tak, V miał cholerną ochotę na jeszcze... Czując, że znowu zaschło mu w ustach na samo wspomnienie, upił kilka łyków swojego drinka. Przez chwilę przytrzymał złoty trunek w ustach, po chwili jednak przełknął, pozwalając, by alkohol przyjemnie rozgrzał jego gardło.
- Nie spałem z nim, jeśli o to pytasz... - Odparł, patrząc, jak Jungkook unosi swoją szklankę i wlewa kilka łyków złotego płynu do swoich ust.
- Ale wygląda na to, że oboje macie na to ochotę.
V ponownie przeniósł swoje spojrzenie na przyjaciela. Był nieco zaskoczony tym, że Yoongi uważa, że Jungkook też go pragnie. Sam nie był niczego pewny. Brunet był dla niego jak Kostka Rubika, której nie potrafił rozgdyźć. Cholernie seksowna Kostka Rubika.
- Ja z pewnością mam na to ochotę, co do Jungkooka... Eh... To bardziej skomplikowane... On... On nawet nigdy nie był z innym mężczyzną... Tym bardziej z wampirem... Kiedy robi się zbyt gorąco, ucieka...
- A nie mówiłeś mi przypadkiem, że byłeś zajęty w nocy i dlatego nie mogłem się dodzwonić? Jungkook był u ciebie. - Dopytywał zdziwiony. Przeczesał bladą dłonią swoje krótkie, pofarbowanie na blond włosy i upił kilka dużych łyków swojego drinka.