Drogi pamiętniku.
Zacząłem wertować strony internetowe youtube. Przeglądałem także naszą oficjalną stronę i bloga Toma, ot tak.Mel się pakowała i zachowywała jakoś dziwnie.Udawałem, że wszystko gra, ale czułem, iż coś jest nie tak.W końcu wyszła.Wstałem od komputera a jej telefon za wibrował.Ostatnio wciąż go zostawiała.Wziąłem go do ręki nie wiadomo dlaczego a na wyświetlaczu pojawiło się imię „Eryk„.Wiedziałem, że nie powinienem, ale postanowiłem zakończyć ten teatr raz na zawsze.Chciałem mu napisać, żeby się odwalił, skoro Mel nie miała na to siły.Otworzyłem wiadomość i odczytałem jakieś 3 słowa po polsku.Usiadłem do kompa i włączyłem translator.Przetłumaczyłem szybko 3 nieznane wyrazy i od razu wszystko stało się niewyraźne, ta wiadomość ścięła mnie z nóg: „zaraz tam będę„.
Czyli co?
Czyli ona się z nim spotykała?
Czyli jednak coś do niego czuła?
Czyli zdradzała mnie?
Nie mogłem w to uwierzyć.
Przecież ona taka nie była.Czy naprawdę mogłaby być do tego zdolna?A może to tylko była moja paranoja i nie uzasadniona zazdrość?
Wyjrzałem przez okno.Ujrzałem ją była już daleko za ścieżką dochodziła do drogi.
Nie, to nie mogło dziać się naprawdę! A może, może wcale nie poznałem dobrze tej nowej Mel?Może wmawiałem sobie, że jest inna?Narzuciłem na siebie kurtkę, gdyż na zewnątrz padał mały deszcz.Wybiegłem za nią z jej telefonem w dłoni.
Doszłam na miejsce.
Eryk siedział na schodach z czerwona różą.Niesamowite, że wciąż pamiętam, iż to mój ulubiony kwiat.
-O jesteś!-prawie zapiał z zachwytu na mój widok-to dla Ciebie-podał mi kwiat.
-Nie, dzięki-odparłam, odpychając jego dłoń-ja chciałam tylko Ci coś uświadomić..-zaczęłam po czym zaczerpnęłam większą ilość chłodnego powietrza.
-Uświadomić, że co rzucasz Kaulitza dla mnie czy odwrotnie, że zostawiasz mnie dla Kaulitza?-przerwał mi nachalnie
-Eryk, to nie jest takie proste-oparłam się o barierkę.
-Co nie jest proste?
-Ty myślisz, że ja mogłabym być z tobą po tym wszystkim?
-Przepraszam, ja nie chciałem..
-Może-wtrąciłam bez namysłu.-ale ja kocham tego Kaulitza.
-Nawet go dobrze nie znasz
-Mylisz się, znamy się całe wieki.Kiedy mieszkałam w Niemczech, jak byłam mała był moim przyjacielem.
-Pff, wielkie mi, co!Mel, obudź się! Ludzie się zmieniają!
-Nie zachowuj się tak-szepnęłam z naciskiem
-To, co mam zrobić, Mel?Kocham Cie, zrozumiałem to jak wyjechałaś tam do niego
-Zrozumiałeś to za późno i ta miłość nie może być spełniona-powiedziałam i ruszyłam w drogę powrotną, nawet nie oglądając się za siebie.
Wszystko, czego chcę to odejść.
Ponieważ nie chcę twoich kłamstw.
Czasami w twoich oczach widzę „Proszę, nie
odchodź...".
Ale ja chcę odejść...*
-Ale dlaczego?-chłopak ruszył za mną i złapał mnie za rękę, po czym pociągnął z całej siły.
CZYTASZ
TH by Mel
RomanceMelania Gregory ma 19 lat, kiedy postanawia w końcu odnaleźć swoich przyjaciół z dzieciństwa, z którymi rozdzielili ją 5 lat wcześniej rodzice przez przeprowadzkę do Kanady. Chce także zacząć w swoim życiu wszystko od nowa. Czy jej się to uda?