Rozdział 1

170 3 36
                                    


23:05

Martínez: Witam wszystkich powołanych do Narodowej Reprezentacji Belgii w piłce nożnej na utworzonej przeze mnie grupie. Tutaj będziemy mogli dzielić się naszymi przemyśleniami na temat piłki nożnej. Przypominam, że jutro o godzinie 12:00 mamy samolot do Moskwy. Zbiórka o godzinie 11:00 na lotnisku. Dobrej nocy.

E. Hazard: Oczywiście, trenerze. Jesteśmy przygotowani.

Lukaku: Mów za siebie. Ja się jeszcze nie spakowałem. 

Courtois: To co ty robiłeś cały dzień?

Lukaku: Zwiedzałem Moskwę w Google Maps i nie uwierzycie co zobaczyłem.

De Bruyne: Putina?

Lukaku: Nie, mur chiński.

De Bruyne: Grzecznie zapytałem, a ty już ironizujesz :(

Lukaku: Ale ja nie ironizuję. Naprawdę widziałem mur chiński. Zacząłem od zwiedzania Moskwy i nawet nie wiem kiedy znalazłem się w Chinach. 

T. Hazard: Ja kiedyś w Google Maps zwiedzałem Brukselę i również nie wiedziałem kiedy znalazłem się w Mönchengladbach. Nauczyłem się poprawnie wymawiać nazwę tego miasta dopiero, gdy zacząłem grać w Borussi Mönchengladbach.

E. Hazard: Thorgan, co ty o tej porze robisz w internetach? Natychmiast kładź się spać, glucie!

T. Hazard: Ale Eden...

E. Hazard: Żadne ale! Natychmiast kładź się do łóżka, bo mama się dowie, że o tej porze jeszcze nie śpisz.

Courtois: Eden!

E. Hazard: Tak, Thibaut?

Courtois: Przecież twój brat jest dorosły...

E. Hazard: No, faktycznie. To z przyzwyczajenia. Gdy jesteś najstarszym bratem i ciągle musisz pilnować młodszego rodzeństwa, to nawet po kilku latach trudno się odzwyczaić. 

T. Hazard: Szkoda, że ciebie nie miał kto pilnować, gdy zwiałeś z meczu reprezentacji, by zeżreć hamburgera. 

E. Hazard: Nie wypominaj mi tego glucie, bo to było dawno temu! Ówczesny trener mnie wkurzył, bo odesłał mnie na ławkę, cham jeden. Skoro mi kazał iść na ławkę, to na ławkę poszedłem, tyle że taką poza stadionem.

Alderweireld: Na ławkę obok budki z hamburgerami? :P

E. Hazard: Można tak powiedzieć ;)

Courtois: Dobrze, że nie na ławkę pod monopolem :P 

Lukaku: Po tym wydarzeniu stałeś się memem xD

Dembélé: Chłopaki, nie uważacie, że jest już trochę za późno na dyskusje? 

T. Hazard: Nie, nie uważamy. A tak w ogóle, to ty jesteś spokrewniony z Ousmane Dembélé?

Dembélé: Skąd ten pomysł?

T. Hazard: Bo macie to samo nazwisko?

Dembélé: Ty masz na nazwisko Hazard i jakoś nie pytam, czy jesteś hazardzistą.

E. Hazard: Jeżeli to był żart to taki suchar, że nawet pod wodą by nie zmiękł.

Dembélé: Glut mógł się nie wyśmiewać z mojego nazwiska.

Belgijskie rozmówkiWhere stories live. Discover now