Rozdział 11

82 1 54
                                    

17:24

Martínez: Mam nadzieję, że za bardzo was nie zmęczyłem - najpierw trening, później oglądanie baletu.

Henry: Czy ty nie przesadzasz? Rozpieszczasz tych degeneratów, a powinni zostać ukarani za wczorajszy wybryk.

Dembélé: Ty sam jesteś wybrykiem i to w dodatku natury.

Henry: Widzisz, Roberto? Nie dość, że wczoraj uwięzili człowieka, to jeszcze dzisiaj mnie obrażają.

Alderweireld: Jakiego człowieka uwięziliśmy?

Henry: Jak to jakiego? Mnie!

Alderweireld: To trzeba było mówić od razu, że chodzi o ciebie, a nie o człowieka, bo wprowadziłeś nas w błąd.

Mignolet: Ale dlaczego Thierry nazwał nas degeneratami? Przecież degeneratów używa się do prania i czyszczenia.

Vertonghen: Detergentów, Simon. Detergentów :D

Mignolet: Możliwe, że coś mi się pomyliło ;)

De Bruyne: To akurat nic nowego :D

Mertens: No, raczej. W końcu tylko Simon wziął ze sobą bułki na ,,Jezioro Łabędzie'' xD

Mignolet: No co? Myślałem, że tam naprawdę będą łabędzie.

Witsel: A podczas ,,Dziadka do Orzechów'' zapytałeś trenera, kiedy dadzą widzom tego dziadka do orzechów, bo chciałeś je rozłupać xD Dobrze, że nikt poza naszą kadrą tego nie słyszał.

Mignolet: No a kto normalny nadaje takie tytuły?

Dendoncker: Nie przejmuj się Simon. Ja do pewnego czasu myślałem, że ,,Zbrodnia i kara'' opowiada o zbrodni, którą popełnił Ikar.

Mignolet: A ta powieść nie nazywa się ,,Zbrodnia Ikara''?

Dendoncker: No właśnie nie.

T. Hazard: Odpowiadając na pytanie trenera - Eden i Thibaut musieli być bardzo zmęczeni, bo podczas spektaklu smacznie spali xD

E. Hazard: Ty się nie odzywaj, glucie, bo namalowałeś nam flamastrem kocie wąsy, gdy spaliśmy i nie możemy ich zmyć.

Courtois: A pozostali się przyglądali i śmiali. Dziękujemy wam, nasi drodzy koledzy.

Alderweireld: Nie przyglądaliśmy się, bo oglądaliśmy w tym czasie ,,Orzechowe Jezioro'' i ,,Dziadka do Łabędzi''.

Vertonghen: Chyba odwrotnie ;D

Alderweireld: Bardzo prawdopodobne xD

Dembélé: Ciekawe skąd Thibaut może wiedzieć, że się śmialiśmy, skoro spał :D

Courtois: Właśnie się przyznałeś.

E. Hazard: Thibaut, może powinniśmy zrobić sobie jakiś peeling, żeby te domalowane wąsy zeszły?

Courtois: Chyba nie mamy innego wyjścia, bo ja się tak publicznie nie pokażę.

Henry: Ja wam dam peeling!!! Co wy, babami jesteście?

Courtois: Kotami też nie jesteśmy, a na naszych twarzach pojawiły się wąsy.

E. Hazard: Jak już doprowadzimy się do porządku, to będę musiał poważnie porozmawiać z glutem.

Dembélé: A jeżeli się nie doprowadzicie do porządku, to możesz wydmuchać nos i rozmawiać z chusteczką. To tak, jakbyś rozmawiał z glutem xD

Belgijskie rozmówkiWhere stories live. Discover now