Rozdział 37

28 0 0
                                    

09:47

Martínez: Przypominam, że dzisiaj o 20:45 zagramy ostatni mecz w Lidze Narodów, a naszym rywalem będzie Szwajcaria.

E. Hazard: Ale to chyba oczywiste, że to nasz rywal, skoro jesteśmy w Szwajcarii.

Martínez: Dla ciebie może i oczywiste, ale nie wiem, czy jest to równie oczywiste np. dla Simona.

Mignolet: Ale co ma być dla mnie oczywiste?

Courtois: Że skoro jesteśmy w Szwajcarii, to oczywiste, że naszymi rywalami będą Szwajcarzy.

Mignolet: To jest oczywiste?

Lukaku: No raczej. Skoro wcześniej graliśmy przeciwko Szwajcarom w Belgii, to teraz oczywiste, że zagramy z nimi w Szwajcarii.

Mignolet: Ale to nie oznacza, że skoro jesteśmy w Szwajcarii, to musimy grać z reprezentacją Szwajcarii.

Dembélé: Nie, bo przecież naszymi przeciwnikami mogą być kosmici, albo 7 krasnoludków i królewna Śnieżka.

Alderweireld: Albo drużyna Czerwonego Kapturka.

Kompany: Czemu Czerwonego Kapturka?

Alderweireld: Bo wczoraj zgubiliśmy się w lesie, jak Czerwony Kapturek.

T. Hazard: Tak dla ścisłości - Czerwony Kapturek nie zgubił się w lesie, tylko został zjedzony.

Witsel: Tak dla ścisłości to zostałA zjedzonA, bo to dziewczynka była.

Dendoncker: A dla jeszcze większej ścisłości - został/a zjedzony/a w domu własnej babci przez wilka, który zjadł babcię i przebrał się w jej ubranie.

Mertens: Ej, nie rób spojlerów!

Courtois: To ty nie znasz historii o Czerwonej Kapturce?

Mertens: Nie.

Chadli: Jak można tego nie znać?

Mertens: Ja znam inną wersję - jakaś huliganka z kapturem na głowie szła do schorowanej babci z zamiarem upicia(a może nawet otrucia jej?) winem. Poza tym nie dość, że nie słuchała mamy to jeszcze weszła do domu wilka, czyli lasu. Prawda jest taka, że wilki nie jedzą ludzi, więc wilk został wrobiony w pożarcie Czerwonego Kapturka i jej babci. A wy to łykacie, jak młode pelikany!

Martínez: Chętnie posłuchałbym więcej baśni w twojej wersji, ale może lepiej przygotujmy się do meczu?

E. Hazard: To konieczne?

T. Hazard: Wiem, że wolałbyś, by konieczne było jedzenie hamburgerów ;D

E. Hazard: Ale po co mamy się przemęczać w dzień meczu?

Martínez: A chcesz wygrać dzisiejsze spotkanie?

E. Hazard: Ok, już nie marudzę :(

Dembélé: Gdyby tak treningi polegały na szamaniu hamburgerów, to byłbyś pierwszy do treningu xD

De Bruyne: Hej, co robicie?

Courtois: Właśnie wybieramy się na trening, więc nam nie przeszkadzaj.

De Bruyne: Ty nie jesteś tutaj od wydawania rozkazów!

Courtois: A ty nie jesteś od zadawania głupich pytań w stylu ,,co robicie?''.

De Bruyne: To nie było pytanie do ciebie, tylko do całej kadry!

Belgijskie rozmówkiWhere stories live. Discover now