Rozdział 13

56 1 56
                                    

8:35

De Bruyne: Gdzie są wszyscy?

De Bruyne: Nikt nie odpisze? Mam nadzieję, że nie porwali ich kosmici, ani nie zostali wciągnięci przez odkurzacz!

De Bruyne: Nikt wczoraj nie odkurzał, więc jeżeli nie będzie ich w stołówce, to znaczy, że jednak zostali porwani przez kosmitów.

De Bruyne: Ale śniadanie podają dopiero za 25 minut, więc dlaczego już są na stołówce?

Martínez: Niespodzianka!!!

E. Hazard: Happy birthday to you! Happy birthday to you! Happy birthday dear Kevin! Happy birthday to you!

De Bruyne: ???

Kompany: Tylko nie udawaj, że zapomniałeś o swoich urodzinach. Paplałeś o nich od kilku dni.

De Bruyne: Jestem zaskoczony. Nie pomyślałem, że tak mnie przywitacie w dzień urodzin :) Naprawdę nie musieliście.

Casteels: Też tak myślę. Ja 3 dni temu również miałem urodziny i nikt nie przygotował dla mnie żadnej niespodzianki. A dla Kevina proszę - baloniki, pioseneczka, torcik, prezenciki.

Henry: A kim ty w ogóle jesteś?

Casteels: I jeszcze na dodatek nikt mnie nie zauważa w kadrze. Jestem 3 bramkarzem.

E. Hazard: Przecież miałeś tort, a my złożyliśmy ci życzenia i wręczyliśmy prezenty.

Alderweireld: No właśnie. Ode mnie dostałeś dużą paczkę landrynek.

Casteels: Przez te twoje landrynki prawie złamałem sobie zęba!

Alderweireld: Bo ich się nie gryzie :/

Courtois: A ja podarowałem ci poduszkę, żebyś miał miękko na ławce.

Casteels: Wielkie dzięki :(

Martínez: Thierry, przyniesiesz tort? Niech Kevin zdmuchnie świeczki.

Dembélé: Thierry, ty kretynie!!! Co zrobiłeś???

Henry: Upsss, nie chciałem :D

Kompany: Tak, nie chciałeś. Tylko ciekawe czemu śmiejesz się jak głupi do sera.

E. Hazard: Szkoda tortu, ale z drugiej strony ładnie ozdobił podłogę.

T. Hazard: Nie, zdecydowanie ten tort nie pasuje do tego koloru podłogi.

Lukaku: Ale ty Thierry jesteś złośliwy i wredny! Dlaczego upuściłeś tort?

Henry: Nie zrobiłem tego celowo.

Vertonghen: Akurat ktoś ci uwierzy.

De Bruyne: No trudno :( Nic się nie stanie, jeżeli raz w życiu nie będę miał tortu na urodzinach :(

Martínez: Chyba nie myślisz, że zostawię mojego zawodnika bez tortu w dzień jego urodzin? Zaraz zamówię drugi. Będziesz musiał jednak poczekać na pomeczową imprezę, by zdmuchnąć świeczki.

De Bruyne: To chyba nawet lepiej, bo po meczu mają wpaść do naszego hotelu Anglicy. Oni pewnie też chętnie zjedzą trochę tortu :)

Henry: Tortem się będą obżerać, tłuściochy nienażarte.

Courtois: Sam jesteś tłuściochem, stara skarpeto!

Henry: Coś ty powiedział???

Belgijskie rozmówkiWhere stories live. Discover now