Rozdział 6

76 1 43
                                    

8:19

Martínez: Jaki piękny poranek. Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają, dzisiaj moi zawodnicy grają pierwszy mecz na mundialu, a w dodatku pierwszy raz przespałem całą noc od przyjazdu do Rosji.

Courtois: Dobrze, że chociaż trener dobrze spał w nocy.

Martínez: A dlaczego spałeś źle, Thibaut?

Courtois: Nie napisałem, że spałem źle. Po prostu cieszę się, że trener spał dobrze.

Martínez: Aha, w takim razie musiałem coś źle zrozumieć. Wiecie może gdzie jest Dembélé? Mam z nim do pogadania.

Dembélé: Jestem na grupie, trenerze. Chciałem przeprosić za moje wczorajsze słowa. Wcale nie uważam, że trener jest zrzędliwym zgredem, ani że żona trenera zostawi. A nawet jeżeli do tego by doszło, to ze względu na szacunek, nie ożeniłbym się z nią.

Martínez: Przeprosiny przyjęte. Ja również chciałem cię przeprosić, Moussa. Dopóki będziesz w formie i nie zrezygnujesz z gry w reprezentacji, nie przestanę cię powoływać. Poza tym dostaniesz swoją szansę na mundialu.

Dembélé: Ja również przyjmuję przeprosiny i dziękuję, że nie wylecę z kadry.

Martínez: Chciałem również podziękować Thomasowi i Leanderowi za herbatkę i ciasteczka. To prawdopodobnie dzięki nim tak dobrze spałem.

Dendoncker: Nie ma za co, trenerze.

Vermaelen: Dla nas to drobiazg :)

Martínez: Przepraszam też całą drużynę za moje wcześniejsze zachowanie. Nie pozwoliłem nawet przejść się wam po okolicy. Postanowiłem jednak to wszystkim wynagrodzić. Jutro wybierzemy się na wycieczkę po mieście. Co wy na to?

T. Hazard: To jutro nie opuszczamy Soczi?

Martínez: Mieliśmy to w planach, ale nic się nie stanie, jeżeli przełożymy nasz wyjazd na pojutrze.

E. Hazard: Dziękujemy!

Alderweireld: Taki trener to prawdziwy skarb.

Dembélé: Teraz jeszcze bardziej mi głupio za to, co wczoraj napisałem.

Martínez: Może opowiecie mi jak spędziliście wczorajszy wieczór?

Lukaku: Ale w jakim sensie?

Martínez: W normalnym.

Courtois: Dlaczego trener zadaje nam takie pytanie???

Martínez: To chyba normalne pytanie?

Vermaelen: Trener nas o coś podejrzewa?

Martínez: A o co ja was mogę podejrzewać? Pytam, bo po 20 już nic nie pisaliście, a to do was niepodobne.

E. Hazard: Nie pisaliśmy, bo trener zasnął, więc i tak nie czytałby naszych komentarzy.

Martínez: To miłe z waszej strony :) Nie odpowiedzieliście jednak, jak spędziliście wczorajszy wieczór.

Dendoncker: No, dobrze. To ja już wszystko powiem, bo widzę, że trener nie odpuszcza.

Alderweireld: Oglądaliśmy Smerfy!

Mignolet: Smerfy? Oglądaliśmy Smerfy?

Kompany: My oglądaliśmy, a ty spałeś. Dlatego nie pamiętasz.

Belgijskie rozmówkiWhere stories live. Discover now